ShinyBox WINTER WONDERLAND / styczen 2018
3.2.18
Styczniowy ShinyBox od samych zapowiedzi wzbudzał sporo zainteresowania. Sama również byłam ogromnie ciekawa jak ekipa Shiny rozpocznie swego rodzaju kolejny rozdział, czyli 2018 rok. W ubiegłym roku pudełka były różnorodne, jedne znakomite, inne wzbudzające kontrowersje. Trudno dogodzić wszystkim, ale pewne zasady odnośnie idei tych box'ów powinny zostać zachowane i tego należy się trzymać. Każda z subskrybentek musi odpowiedzieć sobie sama na pytanie czy warto brać w tym udział. Ja lubię testować kosmetyki, interesuję się tym tematem, więc w tym roku kontynuuję moją przygodę z Shiny. Zapraszam Was na prezentację zestawu WINTER Wonderland, który wciąż można zamówić na stronie.
Przy otwieraniu pudełka czuć było intensywny kąpielowy zapach. To zasługa kul do kąpieli Delia Dairy Fun (15,60zł / 3 szt.). Są to kule musujące, które niebawem wykorzystam. Do wyboru mamy trzy wersje zapachowe: kojące mleko i miód, aromatyczne karmelowe jabłko lub energetyzującą brzoskwinię z mango. Lubię takie kąpielowe umilacze, więc z kul się cieszę. Zimą częściej wybieram kąpiel w wannie zamiast prysznica.
Jak już urządzam sobie domowe SPA to poświęcam więcej uwagi także stopom. Zwykle używam pilnika elektrycznego znanej marki, ale z tradycyjnych pumeksów nie zrezygnowałam. Nigdy jednak nie miałam czegoś takiego jak naturalny pumeks Hammam (6,52zł/szt.), który można dostać w marokosklep. Pumeks wykonany został z glinki czerwonej, bogatej w minerały: cynk,
magnez, selen, żelazo. Jest to produkt wypalany w piecu, przez co tuż po wyjęciu z opakowania ma delikatny popiołowy nalot (zmywa się po pierwszym użyciu). Na pewno wrócę tu z szerszą opinią.
Dalej mamy krem pod oczy Naobay (105,00zł/20ml). Jest to kosmetyk naturalny. Miałam kiedyś krem do twarzy z tej samej linii. Kremik posiada ciekawy skład z aloesem i ekstraktem z fiołka. Chętnie go przetestuję, ale musi poczekać na swoją kolej do wiosny. W zimowym zestawie znalazło się także coś z kolorówki. A jest to błyszczyk do ust MIYO Outstanding Lip Gloss (11,90zł/4ml) u mnie w bezbarwnym odcieniu z migoczącymi drobinkami oraz lakier do paznokci So Chic! o żelowym wykończeniu (7,99zł/10ml) w ciemnym burgundowym odcieniu.
Pełnowymiarowym produktem są też malutkie chusteczki do higieny intymnej Efekima Pharmacare, przeznaczone w szczególności dla kobiet w ciąży lub po porodzie, ale oczywiście nie tylko. Nie mam nic przeciwko tym chusteczkom, ale mogły być umieszczone jako upominek. Takim dodatkiem jest z kolei próbka suplementu diety F-VIT z witaminą C 1000.
Cieszę się, że jako ambasadorka otrzymałam tym razem dodatkowy produkt z -417. Otrzymały go klientki, których styczniowy zestaw był przynajmniej drugim w ramach jednej i tej samej subskrypcji lub aktywnego pakietu. Warto mieć zatem wykupiony pakiet, te dodatkowe kosmetyki często znacząco podnoszą wartość zestawów. U mnie znalazła się odżywka do włosów -417 Catharsis Rejuvenation z błotem z Morza Martwego (100zł/200ml). Miałam okazję poznać maskę i żel do twarzy tej marki, produkty były fantastyczne, więc liczę także na dobre działanie maski do włosów.
Podsumowując, ShinyBox Winter Wonderland przypadł mi do gustu, jednak muszę dodać, że dużą rolę ma w tym odżywka z -417. Podnosi ona wartość zestawu. Liczę na to, że w kolejnych zestawach będzie pojawiać się coraz więcej ekologicznych produktów. Początkowo żałowałam, że nie trafiłam na inny odcień błyszczyka, ale ostatecznie cieszę się z bezbarwnego, bo mogę go nałożyć na jakąkolwiek pomadkę. Już teraz można zamawiać walentynkową edycję lutową LOVE.
Jestem ciekawa czy w tym roku planujecie zamawiać ShinyBox? Co sądzicie o styczniowym zestawie? :)
19 komentarzy
Ten pumeks wydaje się naprawdę ciekawym gadżetem :D co do pudełka to najbardziej zaciekawił mnie krem pod oczy i kule do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńsama dopiero zaczęłam swoją przygodę z shiny boxem :D Styczniowy jednak mi się średnio podobał, jednak nie przekreśliłam go i dalej utrzymuję subskrypcję :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem całkiem spoko ta edycja, choć bardziej wypatruję lutowej, walentynkowej :) Ta maska do włosów -417 jest prześwietna :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z tego pudełka. Maskę -417 mam już w użyciu i fajnie się sprawuje :) Mam nadzieję, ze lutowe pudełko będzie na równie fajnym poziomie :)
OdpowiedzUsuńPrzyzwoita zawartość ;)
OdpowiedzUsuńPiękny burgundowy lakier! Na takie paznokcie mam właśnie ochotę i chyba zaraz sobie zrobię. Niech tylko dzieci usną! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńŚwietna jest zawartość tego pudełka i chętnie bym je zamówiła
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się pudełko! Zdecydowanie żałuję, że go nie mam.
OdpowiedzUsuńZestaw jest genialny! Kazdy z tych produktów chetnie przetestuje :) musze pomyslec w koncu nad takim boxem
OdpowiedzUsuńWidziałam to pudełko i dla mnie ma bardzo fajna zawartość ☺ ostatnio fajne pudełka wypuszczają ☺☺
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje dekoracje, wszystko jest takie botaniczne :) mam ten sam wariant ale inny kolor błyszczyka. Takiego jak Twój chyba bym nie używała, może jedynie na jakąś szminkę o intensywnej barwie. Kule już zużyłam
OdpowiedzUsuńOdżywka również mnie zainteresowała, reszta tak średnio .
OdpowiedzUsuńCałkiem spoko pudełeczko lubię kulę do kąpieli więc byłabym z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńjaki masz cudowny odcień lakieru, u mnie była soczysta czerwień
OdpowiedzUsuńUkradłabym Ci te kule do kąpieli - uwielbiam takie cuda.
OdpowiedzUsuńZawartość pudełka uważam że fantastyczna!
Ten pumeks jest na prawdę ciekawy ! Ciekawa jetsme jakby sobie poradził u mnie :) :* Buziaki
OdpowiedzUsuńDawno nie widziałam tak fajnej zawartości pudełka, jestem w stu procentach zadowolona.
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty, sama z chęcią bym je testowała :)niezłe pudełko :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość,a najbardziej podobają mi się kule do kąpieli
OdpowiedzUsuń