Moje sposoby na długie jesienne wieczory #1
21.11.14
Witajcie kochani! Jesień jest piękna, ale tylko wtedy gdy jest słoneczna i złota. Wtedy można wybrać się na spacer bez zalegającej w torebce parasolki, zatopić ręce w suchych kolorowych liściach. Długie wieczory sprawiają, że można bez wyrzutów sumienia robić to na co latem szkoda było czasu i dnia. Osobiście za jesienią nie przepadam, za zimą tym bardziej, a to co teraz mamy za oknami sprzyja tylko zaszyciu się w swoich 4 kątach. Jestem okropnym zmarzluchem. Ale co zrobić, jakoś trzeba sobie radzić. A żeby nie było nudno i przygnębiająco mam kilka sprawdzonych sposobów na te długie jesienne wieczory spędzane w domu. Następnym razem będzie o sposobach na miłe spędzenie czasu poza domem.
Czym byłoby pisanie notki bez kubka gorącej HERBATKI czy czekolady obok? :) Ciepłe napoje rozgrzewają mnie każdego dnia w te długie jesienne dni. Wiosną czy latem herbaty nie piję prawie wcale, ale za to nadrabiam z nawiązką jesienią i zimą. Próbuję nowych smaków, do zwykłej koniecznie dodaję cytrynkę, dolewam sobie domowego soku malinowego i od razu robi się przyjemniej. Niedawno był szał na herbaty Biedronkowe, skusiłam się i ja, a jedną (jagoda&wanilia) nawet miałam już w domu. Jagodowa muffinka z poniższej czwórki jest najlepsza!
Często podczas wertowania Internetu wzdłuż i wszerz towarzyszą mi moje KOTY - Łatek i Bambo. :D Pokazywałam Wam je kilka miesięcy temu jak były malutkie, a teraz wyrosły z nich już naprawdę duże kocury! Kocham się wtulać w ich puszyste futro i słuchać jak mruczą w
podziękowaniu za głaskanie po brzuszku. Rozbawiają się swoimi zabawami i ciągle się myją nawzajem, co wszystkich w domu zaskoczyło. Jeszcze nie widzieliśmy takiej kociej miłości. :D Grzeją swoim ciałem jak małe kaloryferki!
CIEPŁY KOC musi być, gdy próbuję poskromić jesienną chandrę sama w domu. Tej jesieni kupiłam sobie nowy gruby koc w zebrę, który nie tylko zdobi
moje łóżko, ale też całkiem dobrze grzeje. Pokazywałam Wam go już na FB i Instagramie. To było naprawdę dobrze wydane 100zł, koc jest świetny!
Świetnym rozwiązaniem na szybkie rozgrzanie nóg są nie tylko grube skarpety czy koc, ale TERMOFOR. Mam go już chyba 2 albo 3 lata. Korzystam z niego rzadko, ale jednak się przydaje. Czasem siedząc przed laptopem grzeję sobie na nim stopy. :)
Umilam sobie jesienne dni pięknymi zapachami – tak tak, mnie też dopadła MANIA PALENIA ŚWIEC I WOSKÓW. W sumie od dawna lubiłam palić zapachowe
świece, ale zanim zaczęłam prowadzić bloga nie miałam pojęcia o wielu
firmach, czy nawet czymś takim jak woski zapachowe. Dawniej znane mi
były tylko świece i olejki. Nie mam jakichś niezliczonych ilości wosków czy świec w dużych słojach, ale moja kolekcja zapachów cały czas się powiększa. Na zdjęciu przykłady z mojego zbiorku. :D
DOMOWE SPA – nic tak nie sprzyja organizacji domowego SPA jak długie
jesienne wieczory. Z reguły wybieram prysznic, ale od czasu do czasu
uwielbiam zanurzyć się w wannie pełnej wody i puszystej piany. W kąciku
przy oknie ustawiam sobie świecę albo kominek z woskiem i odprężam ciało
i zmysły. Chyba nie muszę wspominać, że do wanny wrzucam sobie musującą
kulę albo dodaję jakieś inne specyfiki? Nakładam maseczkę na twarz,
później na włosy i czuję się jak nowo narodzona. A po kąpieli poproszę o
masaż. Ostatnio w moje łapki wpadł nowy pachnący olejek - różany z The Secret Soap
Store. Upatrzyłam sobie też kolejny ciekawy (a przynajmniej tak mi się wydaje) olejek Exotika w drogerii internetowej iperfumy.
Humor zawsze potrafi poprawić mi NUTELLA - tego chyba nie muszę wyjaśniać, po prostu ją uwielbiam, kupuję zawsze
największy słoik, żeby w razie zapotrzebowania na coś słodkiego mieć się
czym poratować. :)
Czym byłyby długie wieczory bez ulubionego serialu czy ciekawego filmu? Może coś polecicie z nowości, bo ostatnio w ogóle nie ogarniam tego co jest na topie. Oglądałam głównie to co leciało w TV: Przyjaciółki (szkoda, że kolejny sezon już się skończył), Prawo Agaty, O mnie się nie martw i mam do nadrobienia kilka odcinków nowego serialu Wataha.
I na tym kończę dzisiejszą notkę, a jakie są Wasze sposoby na długie wieczory? Macie jakieś zwierzaki w domu, które rozweselają te ponure ostatnio jesienne dni?
78 komentarzy
U mnie dzisiaj wszystkie sposoby zawiodły.. dół totalny.
OdpowiedzUsuńOjej to niedobrze :( Na taki dół totalny to najlepsza jest chyba rozmowa z drugą osobą, która wysłucha, pocieszy albo i pomilczy kiedy trzeba.
Usuńświetne propozycje
OdpowiedzUsuńTakie typowo domowe dzisiaj :)
Usuńjakie słodkie koteczki :)
OdpowiedzUsuńja lubię ciepłe kakao i coś słodkiego, a potem człowiekowi dupsko rośnie haha
Koteczki są zawsze słodkie, małe czy duże :)
UsuńHehe no tak jeszcze trochę ruchu też się przydaje na te długie wieczory, czasem ćwiczę z filmikami na YT, chodzę na basen, ale ostatnio to się opuściłam...
seriale o tak! :D
OdpowiedzUsuńNapisz jakie oglądasz, może coś sobie też obejrzę :)
UsuńNutelle uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńNajlepszy kremik ever :) Próbowałam wielu tańszych, ale zawsze wracam do Nutelli :)
UsuńMnie do szczęścia jesienią wystarczy ciepły kocyk, herbatka, dobra książka i zapach ulubionej świecy :).
OdpowiedzUsuńta sówka! z biedronki :) ile kosztowała?
OdpowiedzUsuńOj niestety nie z Biedronki :) Rok temu kupiłam ją w Primarku :)
Usuńsiędzę cały czas z oczami wlepionymi w monitor (wiem że to bardzo bardzo baaardzo złe)Do tego jestem chora i nic mi się nie chce. więc internet, blogi i ciepła herbatka.
OdpowiedzUsuńA no i 5 kg mandarynek dziennie:P
Ja się już trochę wykurowałam, ale przez ostatnie 3-4 tygodnie cały czas też byłam chora, więc doskonale Cie rozumiem :) Plus, że w Internecie można pogrzebać do woli, aż się spać zachce w nocy :D Mandarynki też uwielbiam, ale jak kupię cały worek, a później się okazuje że są niedobre i mało soczyste to przez długi czas nie kupuję następnych :D
UsuńJa polskich seriali nie oglądam :) Koty i nutella <3
OdpowiedzUsuńJa lubię, ale te co wymieniłam :D Inne tasiemce mnie nie interesują :)
Usuńchciałabym mieć te długie wieczory :D u mnie przy czterolatce mijają w tempie błyskawicznym, że tak powiem czasami nie wiadomo w co ręce włożyć, o relaksie nie mowa :(
OdpowiedzUsuńA no tak to jest przy dziecku, mogę się tylko domyślać, bo sama jeszcze nie mam, wszystko przede mną dopiero :)
Usuńwspaniałe zestawienie:)) oprócz kotów, bo nie posiadam, to wszystko z listy i ja praktykuję:)) a kocyś cudny, ja tez kupiłam..i nawet posługuję się nim jako tło do zdjęć na bloga:D
OdpowiedzUsuńMój w zeberkę też już mi kilka razy służył za tło do zdjęć kosmetyków :)
Usuńzapas herbaek i czekolada to jest to:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) czekoladek albo ciasteczek :)
UsuńNiezawodne sposoby na takie wieczory :)
OdpowiedzUsuńTo sposoby na wieczory bardzo leniwe :D
UsuńJaki cudne koty. No i niezastąpiona na wszystkie smuteczki Nutella :)
OdpowiedzUsuńKoty uwielbiam od zawsze :) ale każdy zwierzak jest dobry na smutki :)
UsuńAle masz cudne kiciusie! Poduszka z sową jest boska, chyba ją odgapię, też chcę :D
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, można odgapiać, sówki są urocze :) Jeśli się nie mylę to mają być podobne w Biedronce niedługo a może i teraz są, sama nie wiem trzeba by przeglądnąć gazetki :)
UsuńHerbatka książka i kocys to jest jesień idealna ;-)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
UsuńŚliczne masz te kotki:) ja chodzę do babci bawić się z kotem, bo u mnie w domu niestety nie ma żadnego :/
OdpowiedzUsuńU mnie w domu zawsze były koty, jak daleko pamięć mi sięga :)
Usuńherbatka u mnie obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńtermofor dla mnie musi być :)
OdpowiedzUsuńHerbatki, woski/świece i dobry film/serial to moja postawa przetrwania :D ale Nutella ? fujka, lubię czekoladę, ale Nutella jest dla mnie zdecydowanie za słodka i zbyt orzechowa, bardzo dawno jej nie jadłam, choć przez kuchnię przewinęło się w tym czasie co najmniej kilkanaście słoików domowników :P
OdpowiedzUsuńHehe u mnie Nutellę głównie ja jem, przykładowo mama jej nawet nie tknie, też mówi że jest zbyt słodka :)
Usuń"Watahę" wszyscy chwalą. To musi być fajny serial. Mam podobne sposoby na długie wieczory, tylko zamiast kotów towarzyszy mi pies :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam pieska, ale chciałabym też mieć, tylko nie wiem co na to moje koty? :D
UsuńNa wiosnę planujemy jakiegoś pieska wziąć ze schroniska zapewne, bo mamy ogród duży i w ogóle w domu zawsze był pies, teraz od 3 lat jest taka przerwa (odkąd nasz wysłużony owczarek już niestety skończył swój żywot) :(
Uwielbiam te herbaty z Biedronki, zwłaszcza Truskawkowe ciasteczko. ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kicie, ja mam czarnego i też cudownie potrafi mnie "ogrzewać" swoim futerkiem heh. :D
Pozdrawiam. :**
Mi ta truskawkowa średnio smakuje :) To witam w gronie posiadaczek czarnych kotów, hehe nie wszyscy lubią takie całe czarniutkie, bo ponoć przynoszą pecha, ale ja nie wierzę w takie przesądy, a przynajmniej nie w ten z czarnym kotem :D
UsuńMiłe sposoby, świetne zdjęcia ale kicie są najlepsze. :)
OdpowiedzUsuńKochana a jak się ma Twoja Gryzelda? :)
UsuńKociaki, Nutella, Prawo Agaty i Przyjaciółki! <3
OdpowiedzUsuńU mnie też herbatka wieczorkiem musi być :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moją ulubioną herbatą jest Twinings - Mango i Truskawka. Przywiozłam ją z UK ♥ Niestety w PL jest niedostępna, ale już zlokalizowałam sprzedawcę na allegro z mojego miasta, u ktorego mogę dostać te herbaty :)
Uffffff... :D
Psiaka kochanego mam :D Lubi się ze mną bawić, ale w te zimne wieczory zwija się w kłebek (jak kot) i śpi na moim fotelu :) to chociaż sie do niej poprzytulam :D
Mam siostrę w UK, muszę jej zatem zlecić zakup tej herbatki, niedługo ma mi wysłać jakąś paczkę więc akurat się dobrze składa. Jeszcze polecane herbaty Pukka muszę kiedyś wypróbować, może też mi ona kupi albo sobie zamówię w Dniu Darmowej Dostawy :)
UsuńJakie masz śliczne kiciusie! <3 Ten czarno biały podobny do mojej Sabiny :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię i oglądam Przyjaciółki :)
O to na pewno stworzyliby zgraną parę :D
UsuńJa nawet się nie orientuję czy będzie kolejny sezon Przyjaciółek, ale mam nadzieję że tak :)
Kociaki cudowne! Aż chce się pogłaskać :)
OdpowiedzUsuńOj tak, one do głaskania pierwsze chętne :)
Usuńkocyk masz ladniusi! :) ja przewaznie z serialami spedzam wieczory, z insata i z inernetem ogonie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, internet to też mój wieczorny (i nie tylko) przyjaciel :D
UsuńJa mam taki nawał pracy i wszystkiego że wieczory są dla mnie zbawienne do spania :D :(
OdpowiedzUsuńAle ubolewam że Przyjaciółki się skończyły :)
Herbatki <3
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo!!
OdpowiedzUsuńKOTY <3333
Hmmm... no to brakuje mi tylko kota ;)
OdpowiedzUsuńMilutko mi się zrobiło po przeczytaniu tego posta:) mój spodob to również woski, koc i herbata:) Wyżeranie Nutelli lyzką też jest mi znane;) często robię też kakao z przyprawami i zatapiam się w ulubionej książce:)
OdpowiedzUsuńświetny mix:)
OdpowiedzUsuńOstatnio moim rytuałem się stało, ze wieczorem kładę się do łózka z kubkiem gorącej herbaty z cytryną i biorę się za czytanie. Bardzo mnie to relaksuje i wycisza przed snem :) skusiłam się na tą herbatkę z Biedronki o smaku deseru truskawkowego, ale jest okropna :( nie da się jej pić. Urocze kociaki :)
OdpowiedzUsuńKot, herbata, dobra książka i każdy jesienny wieczór jest wspaniały:)
OdpowiedzUsuńale masz super poduszki, muszę wypróbować te herbatki
OdpowiedzUsuńMoniko czy Iconosquare jest darmową aplikacją?
OdpowiedzUsuńTak to darmowa stronka :) loguje się na niej za pomocą danych z Instagramu, dalej można monitorować co się dzieje na koncie i sprawdzać statystyki, kto zaczął lub przestał obserwować itp :)
UsuńOd dwóch tygodni mam nowy sposób na zimne pory roku: elektryczny kocyk <3 wkłada się go pod prześcieradło, podpina do gniazdka i odpala. Przekochany dobrodziej - ocalił mnie od dreszczy podczas choroby. Temperaturę można regulować.
OdpowiedzUsuńEkstra jest jeszcze puchaty szlafrok. Lubię się w nigo owinąć po prysznicu.
prawo agaty lubie:)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne kociaki ! :)
OdpowiedzUsuńHerbatka , koc i dobra książka - obowiązkowo ! :)
koty <3 i muszę w końcu kupić termofor :D
OdpowiedzUsuńU nas ostatnio ciągle chorobowe, więc do umilaczy niestety dołączyliśmy górę leków.
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo podobnie, ciepły koc, herbatka, dobry serial, czasem jakiś wosk i oczywiście kiciuś przy boku :)
OdpowiedzUsuńU mnie kubek herbaty to podstawa! :D
OdpowiedzUsuńPiękne kotełyyyy <3
OdpowiedzUsuńJa w długie wieczory zazwyczaj gadam z moim facetem przez tel, albo siedzę pod kocem z książką :)
Ale ładne te Twoje kotki! Odkąd odszedł mój królik zastanawiam się właśnie nad kotkiem :) Moje jesienne dni też umilają herbatki, ale też kakao, filmy, no i oczywiście świeczki i zapachy rozchodzące się po domu. Pisałam niedawno post o tym, co umila mi jesień, więc jeśli masz ochotę przeczytać o moich umilaczach, to zapraszam :)
OdpowiedzUsuńKociaki są cudowne:) macie nie złą radochę w domu. Ja wieczorami uwielbiam oglądać seriale ściągnięte z sieci.
OdpowiedzUsuńHerbata z przyprawami korzennymi i kominek do aromaterapii:)
OdpowiedzUsuńCudowny koc w zeberkę ;) Herbata o tej porze roku to podstawa, niestety u mnie w Biedronce nie ma takich fajnych herbatek, one chyba były troszkę wcześniej , prawda ? :(
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne sposoby do Ciebie na przetrwanie chłodnych wieczorów :)
OdpowiedzUsuńHerbatki smakowe, gorąca czekolada lub wino grzane - coś ciepłego wieczorem obowiązkowo :) Do tego pachnące woski/świece plus ciepłe skarpetki i kocyk i daję radę. Przydałby się jeszcze zwierzak ale niestety już go nie ma :(
przyjaciółki zaczęłam oglądać w około 3 miesięcy temu. Oczywiście w tydzień przebrnęłam przez 3 sezony no a teraz skończyłam 4, już nie mogę się doczekać kolejnego :D
OdpowiedzUsuńZdjęcie z polującym kotem mega :D ( Zabawnych masz nicponiów ;))
Pozdrawiam ;)
U mnie wygląda to podobnie, tylko kociaki zamieniam na psiaki :)
OdpowiedzUsuń