Essence - Stay Matt, 01 Velvet Rose - matowe rozczarowanie
19.8.13
Dość długo poszukiwałam matowego błyszczyka z Essence. Najbardziej spodobał mi się odcień nr 01, czyli Velvet Rose. Jak na złość z mojej Naturze nie mogłam go nigdy dostać. Ostatnio udało mi się wygrać rozdanie na blogu u Hikki, w paczce oprócz rozdaniowej nagrody znalazłam właśnie matowy błyszczyk z Essence w moim wymarzonym kolorze. Gdyby nie to pewnie jeszcze długo nie miałabym możliwości przetestowania tego kosmetyku. Także Hikka, jeszcze raz wielkie dzięki. :)
Opakowanie standardowe dla tego typu kosmetyków. Aplikator lekko ścięty, mięciutki. Niby dobrze się nim posługuje i łatwo sunie po ustach, ale trzeba się nim trochę namachać, aby błyszczyk równo i precyzyjnie rozprowadzić. Czytałam już nie raz w opiniach, że podkreśla suche skórki, ale nie sądziłam, że aż tak co do jednej! Matujący balsam do ust to to na pewno nie jest.
Konsystencja jest lekka, kremowa, kryjąca. Matowy efekt na ustach rzeczywiście jest MATOWY. Kolor 01 Velvet Rose jest najjaśniejszym z gamy 4 dostępnych odcieni. Jest to taki przybrudzony róż. Mało wyrazisty kolor. Zapach określiłabym jako budyniowy. Trwałość nie jest zadowalająca. Po około godzinie błyszczyk zaczyna zbierać się w kącikach, warzy się i nie wygląda już zbyt dobrze. Dołożenie kolejnej warstwy tylko pogarsza sprawę. Trzeba zmyć i nakładać od nowa lub po prostu dać sobie z nim spokój.
Pojemność:
Cena: ok. 9zł
Dostępność: drogeria Natura, szafy Essence
Podsumowując, matowy błyszczyk z Essence trochę mnie rozczarował i kolorem i trwałością. Nie sądziłam, że będzie aż tak podkreślał suche skórki. U dziewczyn na filmikach na youtube kolor Velvet Rose wyglądał rewelacyjnie, na żywo okazał się jednak trochę mdły. Przynajmniej jak dla mnie. Trochę lepiej prezentuje się przy mocnym makijażu oczu, ale co nam z błyszczyka na zaledwie godzinę?
U Was też Stay Matt z Essence okazał się taką klapą? Używacie matowych błyszczyków?
70 komentarzy
Mnie też rozczarował niestety - na szczęście świetnie sprawuje się jako... róż do policzków :)
OdpowiedzUsuńO tym nie pomyślałam, muszę spróbować :)
Usuńlepiej nie ! ja spróbowałam raz i się zważył ! ! !
UsuńKurczę. Takie rozczarowanie. A miałam na niego niezłą ochotę :(
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie używałam matowego błyszczyku.Ogólnie jakoś przestałam malować usta nie wiem dlaczego..
OdpowiedzUsuńPosiadam inny odcień (fuksja) i jestem zadowolona. U mnie podkreśla po jakimś czasie skórki jak każdy, tego typu produkt mimo tego, iż nakładam balsam, jednak utrzymuje się długo.
OdpowiedzUsuńHmm to może mój jasny odcień też robi swoje, a może moje usta są jakieś wybredne? :)
Usuńa próbowałaś innych, matowych błyszczyków?
UsuńNie, ten z Essence był pierwszy.
UsuńNie miałam... jakoś ten matowy trend mnie do siebie nie przekonał :-)
OdpowiedzUsuńMnie po wypróbowaniu tego błyszczyka też nie przekonał. Zostanę jednak przy tradycyjnych błyszczykach i pomadkach. :)
UsuńNie wygląda to najlepiej... Nie miałam tego produktu i nie używam matowych błyszczyków.
OdpowiedzUsuńWyglada fajnie, ale nie lubię kiedy waży mi sie pomadki czy blyszczyk na ustach ;(
OdpowiedzUsuńJa mam często suche usta więc omijam raczej takie prodkty do ust :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po matowe błyszczyki, szkoda że Cię zawiódł.
OdpowiedzUsuńa może matowe tak mają że bardziej podkreślają skórki? nie wiem,zgaduje bo nigdy nie miałam takiego
OdpowiedzUsuńTak raczej matowe mają to do siebie, ale na opakowaniu jest napisane, że to matujący balsam, więc teoretycznie nie powinno tak być.
UsuńDobrze, że go odstawiałam bo miałam brać... prawie wylądował w koszyku
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam matowego błyszczyku, szkoda, że ten tak podkreśla suche skórki i nie utrzymuje się zbyt długo...
OdpowiedzUsuńnie mój kolorek...
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze matowego błyszczyka, ale ogólnie efekt jest ciekawy, ale rzeczywiście kolor trochę mdły :/
OdpowiedzUsuńja rozczarowałam się na błyszczyku Stay with me :/
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem sama :)
UsuńOkropne są te matowe błyszczyki. Na szczęście nie kupiłam, tylko w porę przetestowałam w Super-pharmie. Lipa. A szkoda, bo fajnie się zapowiadały.
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio kilka lakierów do paznokci Essence które mnie bardzo rozczarowały dlatego niczego więcej nie kupiłam tej marki i raczej nie kupię :(
OdpowiedzUsuńFirma Essence ma też swoje perełki kosmetyczne, więc może jednak nie warto tak całkowicie jej przekreślać. :)
Usuńa ja go mam i bardzo mi odpowiada :):)
OdpowiedzUsuńZakupiłam dokładnie ten odcień i na wyglądam w nich jak trup. -.-
OdpowiedzUsuńAle dobrze się sprawdza jako róż do policzków :D W tym przypadku to idealnie mój kolor. ;)
miałam w planie kupno nudziaka z tej serii, ale jakoś tak się teraz zniechęciłam:(
OdpowiedzUsuńNie przepadam za błyszczykami ;C
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem efekt matowego błyszczyka jest okropny:(
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam dwie matowe pomadki ale z Manhattanu. Jedna niestety nie trafiłam w kolor, a druga jest ok, choć to prawda, że trochę podkreślają wszystko co mamy na ustach ;) więc trzeba mieć je dobrze wypielęgnowane ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak marnie wypada bo ma bardzo fajny kolor.
OdpowiedzUsuńPS Dodaję do obserwowanych, pozdrawiam serdecznie, Optymistyczna :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda, ale skoro nie jest zbyt dobry to nawet nie wypróbuję go ;)
OdpowiedzUsuńchetnie bym ja przygarnela ;)
OdpowiedzUsuńkurcze...jak dla mnie to mały paradoks...błyszczyk ma błyszczeć jak sama nazwa wskazuje...mniej lub bardziej ale ma :) od matowego, trwałego efektu mam pomadki:)chyba bym się nie skusiła na matowy błyszczyk:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma jeszcze jaśniejszego koloru, ale nie wiem czy warto w ogóle zawrcać głowę czymś co tak krótko zdobi nasze usta :]
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii mocny, ciemny róż i nie jest to wykończenie do końca matowe, ale powala mnie ta pigmentacja bo jest naprawdę świetna;)
OdpowiedzUsuńMnie się spodobał na Twoich ustach. Skórek nie widzę.
OdpowiedzUsuńkusiła mnie seria matowych błyszczyków po tym jak te niematowe okazały się rewelacyjne. Fakt, że trzyma się tylko godzinie, stanowczo mnie zniechęcił :D
OdpowiedzUsuńnie miałam ale kolor mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził, ale cena nie jest wysoka. Kolor na zdjęciach mi się podoba
OdpowiedzUsuńIlość moich błyszczyków została zredukowana do... zera. Nie wiem jak to się stało, że zostały balsamy nawilżające, pomadki witaminowe lub z filtrem. Chyba przesadziłam z tą naturalnością na ustach, czas coś z tym zrobić. A na błyszczyk essence oczywiście się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńbardzo chciałam go kupić , na Twoich ustach wygląda całkiem ładnie :)
OdpowiedzUsuńczyli taki błyszczyk do oblizania jak to mówię, skoro po godzince już jest lipa :)) ale nie zmienia to faktu, że odcień bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podoba ten kolorek.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak u mnie by się sprawdził...
Kolor faktycznie fajny, ale skoro nie polecasz to sobie daruję...
OdpowiedzUsuńŁadny kolor. Szkoda, że kiepsko z trwałością...
OdpowiedzUsuńkolor podoba mi się ogromnie. szkoda, że podkreśla suche skórki. Ale matowe pomadki mają to do siebie
OdpowiedzUsuńSzkoda ze to bubelek...
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o matowe błyszczyki to lubię te firmy Manhattan :)
OdpowiedzUsuńNie lubię zbytnio matowych kolorów na ustach. Mimo wszystko fajnie się prezentuje i szkoda, że się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba, ale bo recenzji jakoś nie mam na niego ochoty :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdził, bo mi bardzo podpasowała cała seria :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, maty zawsze będą podkreślać suche skórki :)
A co do koloru - ja lubię takie brudne róże i ogólnie mdłe kolory, także dla mnie rewelacja.
A i na Twoich ustach kolor mega mi się podoba :)
Pozdrawiam!
Kolor może i fajny ale sam błyszczyk beznadzieja.. równiez bo używałam kiedyś;d
OdpowiedzUsuńzapraszam
marijory.blogspot.com :*
na wargach wygląda ślicznie jak dla mnie:D
OdpowiedzUsuńZdjęcie zrobiłam zaraz po pomalowaniu, z czasem jest tylko gorzej.
UsuńKolor pasowałby mi idealnie, widziałam go wczoraj w Naturze w przecenie i prawie go kupiłam. Ale pomyślałam 'poczytam u blogerek'. Całe szczęście, bo nie szukam mazidła na chwilę! :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem odcień wygląda bardzo ładnie, ale trwałość i podkreślanie skórek faktycznie zniechęcają do zakupu :/
OdpowiedzUsuńkolorek nawet ok ale szkoda, że tak krótko się utrzymuje
OdpowiedzUsuńSzkoda, że aż tak podkreśla suche skórki bo bardzo lubię mat na ustach :)
OdpowiedzUsuńMnie się kolor podoba, ale po kiego grzyba mam go używać co godzinę? Odpada.
OdpowiedzUsuńPozwoliłam sobie otagować Cię przy poście o sekretach blogowych. Mam nadzieję, że dołączysz się do naszej zabawy i odpowiesz w swoim poście na kilka pytań. Pozostawiam link http://lusiakowy.blogspot.com/2013/08/tag-moje-blogowe-sekrety.html Pozdrawiam!
Dziękuję za otagowanie, ale raczej nie przepadam za tagami. Nie mówię jednak nie, i może kiedyś na niego odpowiem. :)
Usuńuuu straszna trwałość, kolor nie jest zły ale jak podkreśla skórki to lipa ;)
OdpowiedzUsuńchyba w kwestii patowej lepiej sprawdzają się pomadki ;P osobiście z essence mam dobre doświadczenia oprócz lakierów ;)
OdpowiedzUsuńMam ten błyszczyk i też uważam, że pod względem trwałości jest beznadziejny. Taki mały bubel Essence ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Ja jednak wolę jak jest połysk :) Chociaż mi ten kolor się nawet podoba :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za matowymi błyszczykami, z definicji, błyszczyk powinien się błyszczeć ;)
OdpowiedzUsuńrównież chciałam go sobie kupić, ale po przeczytaniu recenzji zwątpiłam :) po za tym i tak bardziej wolę szminki :)
OdpowiedzUsuń