Korektor pod oczy kryjąco - rozświetlający 8w1 / EVELINE Cosmetics
18.3.15
Hej! Korektory pod oczy to nie jest dla mnie łatwy temat, ponieważ moja przygoda z tego typu kosmetykami trwa stosunkowo niedługo. Przez długie lata odkąd zaczęłam się malować uważałam, że nie potrzebuję korektora pod oczy. Nie mam problemów z cieniami pod oczami, to co trzeba zazwyczaj zarywał podkład. Jednak teraz zmieniłam swoje podejście. Korektor może bowiem nie tylko przykryć sińce, ale też pięknie rozświetlić spojrzenie, czego akurat sam podkład zazwyczaj nie jest w stanie zrobić tak dobrze. Dzisiaj postaram się Wam przybliżyć korektor kryjąco - rozświetlający 8w1 w odcieniu light marki EVELINE Cosmetics, który jeszcze na początku lutego dostałam do testów.
Korektor Eveline występuje w dwóch odcieniach: light oraz nieco ciemniejszym nude. Ja mam ten jaśniejszy, na szczęście. Kosmetyk został wzbogacony o właściwości pielęgnacyjne, jakie ma spełniać olejek arganowy (i może by spełniał gdyby nie był umieszczony pod koniec składu). Korektor otrzymujemy w opakowaniu przypominającym błyszczyk do ust. Dodatkowo całość zapakowana jest w elegancji kartonik, na którym znajdziemy wszystkie niezbędne informacje, takie jak opis producenta, skład, data ważności.
Przejdźmy do konkretów. Aplikator na postać mięciutkiej spłaszczonej gąbeczki. Jest ona przyjemna w użytkowaniu. Konsystencja jest lekka, z łatwością rozprowadza się na delikatnej skórze pod oczami. Nie zastyga, możemy spokojnie go wklepać placem (tak robię najczęściej), gąbeczką albo rozetrzeć pędzelkiem. Podobno korektor pod oczy powinien być o ton jaśniejszy od podkładu.
Wtedy skóra pod oczami wygląda na rozjaśnioną i wypoczętą. Odcień, który
posiadam - light - idealnie stapia się z moją cerą i jak się okazało jest odrobinkę jaśniejszy od używanych przeze mnie podkładów. Jak na pierwszy korektor pod oczy z prawdziwego zdarzenia chyba lepiej trafić nie mogłam.
Pewnie część z Was jest ciekawa jak korektor radzi sobie z kryciem? W końcu poza rozjaśnianiem to jego podstawowa rola. Tak jak wspominałam na początku nie mam większych problemów z cieniami czy widocznymi naczynkami pod oczami. Korektor z Eveline sprawia jednak, że spojrzenie jest rozświetlone, a buźka wygląda na rozpromienioną. Makijaż wygląda zdecydowanie lepiej niż z użyciem samego podkładu. Dla mnie właściwości tego korektora są odpowiednie, ale podejrzewam, że przy większych problemach nie dałby rady. Ładnie rozświetla spojrzenie i nie podkreśla zmarszczek czy drobnych załamań, ale krycie jest raczej delikatne. Korektor nie ciemnieje w ciągu dnia, ale niestety z upływem godzin traci trochę swoją moc rozświetlania spojrzenia. Producent obiecuje też ujędrnienie i napięcie, ale tego niestety nie zauważyłam, zresztą od tego są kremy pod oczy. Podobnie sprawa się ma z właściwościami odżywczymi i nawilżeniem 24h (!). Olejek arganowy znajduje się pod sam koniec składu, więc naprawdę wątpię, żeby przebił się przez pozostałe składniki i wykazał swoją moc. Jeśli ktoś nie czyta składów, tylko zobaczy nazwę olejku na opakowaniu i to go skusi do zakupu może poczuć się rozczarowany.
Poniżej przedstawiam Wam działanie korektora. Mam nadzieję, że uda Wam się dostrzec różnicę przed i po jego zastosowaniu. Na żywo jest to nieco bardziej zauważalne.
Pojemność: 7ml
Cena: ok. 12 zł
Dostępność: szafy z kosmetykami EVELINE
Podsumowując, jest to mój pierwszy korektor pod oczy i jak na moje obecne potrzeby jestem zadowolona z jego właściwości. Odcień light ładnie wtapia się w cerę, myślę, że będzie dobry dla wielu dziewczyn o jasnej karnacji. Rozświetla spojrzenie i delikatnie rozjaśnia obszar pod oczami. Szkoda tylko, że olej arganowy, który jest nawet w nazwie serii znajduje się tak daleko w składzie.
Używacie korektorów pod oczy? Jaki jest Wasz ulubiony?
69 komentarzy
ładnie prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńWtapia się w skórę i za to go lubię :)
UsuńU mnie ten korektor tak wlazil w zmarszczki, ze wygladalam jak stara baba :(
OdpowiedzUsuńO masz Ci los :( U mnie nawet dobrze się sprawuje, przynajmniej tak mi się wydaje, bo nie mam porównania do innych korektorów :( Załączyłam zdjęcia, żeby pokazać efekt, chyba nie jest źle?
UsuńMam go już prawie na wykończeniu i u mnie spisał się świetnie, co prawda nie mam dużych problemów z cieniami i zasinieniami, ale pięknie wyrównał mi koloryt i rozświetlił subtelnie okolice oczu! Za taką cenę uważam go za bardzo dobry produkt!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś z niego zadowolona :) Ja w sumie też bardzo nie narzekam, odcień mi pasuje, koloryt wyrównany, faktycznie w tej cenie pewnie trudno znaleźć coś lepszego, a od nawilżania i odżywiania są kremiki :)
Usuńaż musiałam skopiować, bo tak jakbym to ja pisała: "jest to mój pierwszy korektor pod oczy i jak na moje obecne potrzeby jestem (bardzo) zadowolona z jego właściwości" :) po nim przybyło mi sporo nowych korektorów, ale jeszcze ich nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, to mamy podobne odczucia :) Daj znać na blogu jak wypada przy innych korektorach jak już wypróbujesz kolejne, chętnie poczytam :)
UsuńMam inny korektor z Eveline i też podoba mi się jak rozświetla okolice pod oczami ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, ze Eveline ma takie dobre kosmetyki, dopiero właściwie zapoznaję się z ich kolorówką :)
UsuńPrzyznam, że ja również :)
UsuńTego z Eveline nie miałam, ale zaciekawił mnie fakt, że olejek arganowy w składzie (szkoda, że tak daleko). Obecnie używam Catrice Creme Camouflage, ale do moim ulubiencem jest Mac Pro Longwear. Lepszego korektora niż on nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSama się napaliłam na ten olejek arganowy, myślałam, że skoro jest w nazwie linii to znajdzie się w składzie znacznie wyżej, ale niestety rzeczywistość rozczarowuje. Na szczęście ostatecznie korektor i tak dobre się spisuje, a od nawilżania mam kremy. Słyszałam wiele razy o korektorze z MAC, jakbym miała większe problemy z cieniami pod oczami to pewnie bym go kupiła, ale tak to wolę wydać te pieniądze na coś innego np. jakąś paletkę czy pędzle, a korektorów będę szukać wśród tańszych marek :)
UsuńKryje tak sobie, ale ma ładny odcień :) Ja używałam do tej pory paletki korektorów od Makeup Revolution, a dziś zamówiłam sobie L`Oreal True Match i czekam z niecierpliwością :D
OdpowiedzUsuńI jak, zadowolona jesteś z tej palety korektorów MUR? Nadają się one też do maskowania niedoskonałości? :)
UsuńWydaje się być ok, ja osobiście czekam na swój korektor z Lily lolo mineralny :)
OdpowiedzUsuńOo ciekawe jak się sprawdzi, bardzo lubię kosmetyki mineralne, miałam kiedyś korektor z Annabelle ale on raczej był na niedoskonałości, drobne zaczerwienienia, a nie taki typowo po oczy :)
Usuńbardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie tylko mi przypadł do gustu :)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje :) Mój ulubiony korektor to synergen :)
OdpowiedzUsuńW takim razie będę musiała się rozglądać przy okazji w Rossmannie i obczaić ten z Synergen, bo nie kojarzę kompletnie :)
UsuńJa mam ulubiony z virtual.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę za bardzo kosmetyków tej marki, ale dobrze wiedzieć :)
Usuńładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńOdcień jest super, to głównie dlatego. Jakbym dostała ciemniejszy - nude - to byłby bezużyteczny :)
UsuńTy w ogóle nie masz co kryć pod oczami ;D ale korektor ma fajny, jasny odcień :) ja od siebie mogę polecić korektor z Miss Sporty, mój pierwszy i też go polubiłam, ma dodatkowo mikro drobinki rozświetlające :)
OdpowiedzUsuńNo prawie, prawie nie ma co, ale jednak z korektorem makijaż lepiej się prezentuje :)
UsuńW takim razie muszę się przyglądnąć tym korektorom z Miss Sporty przy najbliższej okazji, jak ma drobinki to musi być fajny, tylko ciekawe czy jasny odcień dla siebie dobiorę :)
Wygląda bardzo fajnie :) Nic dziwnego, że jesteś zadowolona. Ja ostatnio kupiłam rozświetlający z loreal więc zobaczymy jak się sprawdzi
OdpowiedzUsuńDaj znać koniecznie na blogu jak się sprawdzi ten z L'oreal :) Jak mi się skończy ten z Eveline to będę rozglądać się za kolejnym :)
UsuńBardzo lubię ten korektor za krycie i kolor :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zbiera on same pochlebne opinie w komentarzach :) Cieszę się, że nie tylko ja jestem z niego zadowolona :)
UsuńObawiam się, że na moje cienie mógłby być zbyt słaby.
OdpowiedzUsuńKrycie daje delikatne, u mnie sobie radzi bo właściwie nie ma prawie co zakrywać, spełnia bardziej funkcję rozświetlającą :)
Usuńmam i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wiele z moich komentujących polubiło tej korektor, cieszy mnie to :)
Usuńbardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńUżywałam i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńGdybyś zauważyła białe grudki pod oczkami (prosaki) to odstaw ten korektor :) Będzie winowajcą.
OdpowiedzUsuńMi niestety jest bardzo ciężko trafić na korektor idealny, ale ten wydaje się być bardzo przyjemny :)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedziec bo jak wypapram obecny korektor to bede potrzebowala czegos nowego ::)
OdpowiedzUsuńPrzecież Ty nie potrzebujesz korektora pod oczy!!! Ah 0 cieni.. zazdroszczę bardzo :P
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo chciałam napisać ;)
Usuńmam go w zapasach i zobaczymy co to będzie : )
OdpowiedzUsuńUżywam korektora z Deli. Ale nie znalazłam jeszcze swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńMam go jednak nie sięgam zbyt często ;) Znacznie lepiej sprawdza się u mnie chociażby Nyx ale wiadomo - jest droższy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry odcień Ci się trafił, wtapia się ładnie i komponuje ze skórą.
OdpowiedzUsuńEfekt jest dość subtelny, ja jednak potrzebowałabym lepszego krycia - często też z tego powodu wspomagam się kamuflażem.
OdpowiedzUsuńObecnie ciagle używam korektora z Bell, a teraz to Lady Code czy coś w tym stylu, ale to to samo ;-)
OdpowiedzUsuńfajny naturalny efekt daje, mysle ze mnie by zadowolił :) na razie uzywam tego z kobo ale on zastyga!
OdpowiedzUsuńWłaśnie poszukuję jakiegoś fajnego. Ten wygląda bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy korektora z eveline, ale ja czasami po krótkiej nocce mam co ukrywać pod oczami;) Osobiście skusiłam się teraz na kultowy collection.
OdpowiedzUsuńNie używam korektorów pod oczybo i tak na niewiele mi się zdają.
OdpowiedzUsuńcałkiem, całkiem
OdpowiedzUsuńJa też nie mam za bardzo doświadczeń z korektorami pod oczy, widać, różnicę jednak i bez korektora jest ok. nie masz cieni
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę obiecująco i gdybym nie miała kilku innych na stanie z chęcią bym go wypróbowała. Obecnie używam duetu, czyli rozświetlacza MAC Prep + Prime oraz korektora NYX HD i jestem z obu bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńMiałam ten korektor i też nawet przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńja się zraziłam do kolorówki do twarzy z Eveline, więc produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWydaje się naprawdę przyjemny, choć dla moich gigantycznych cieni byłby raczej za słaby. Mimo wszystko zerknę na niego podczas wizyty w drogerii :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wykańczam mój więc chyba skuszę się na ten od Eveline, podoba mi się całokształt, a szczególnie rozświetlanie, szukam właściwie tylko takich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa korektorów nie używam, ale muszę to zmienić, bo wygląda na ciekawy.
OdpowiedzUsuńwydaje się być odpowiedni dla mnie:)
OdpowiedzUsuńTeż używam tych korektorów tylko z linii Art Scenic i też jestem bardzo zadowolona, nie mam dużych sińców i wystarczy mi kwestia rozświetlenia oka. Lubię to, że u mnie utrzymuje się cały dzień w idealnym stanie i naprawdę fajnie działa :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam nad tym że muszę sobie kupić jakiś korektor i nawet zachęciłaś mnie do tego. Jak będę w Rossku z pewnością sprawdzę czy odcień będzie dla mnie odpowiedni bo mam bardzo jasną cerę
OdpowiedzUsuńNie używałam go jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem dobrze sobie poradził.
OdpowiedzUsuńja tez muszę coś na swoje worki poszukac
Nigdy nie używałam korektorów, od kogoś dostałam w prezencie z Bell i od tej pory nie wyobrażam sobie życia bez korektoru, nawet nie wiem jak wcześniej bez niego funkcjonowałam, jest niezwykle pomocny :) Widzę zresztą, że bardzo podobny do tego z Eveline :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znalazłam swojego faworyta, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKorektor kupiłam w czasie trwania promocji w rossmanie za grosze. To mój pierwszy korektor, w takiej formie. Wcześniej używałam tych w sztyfcie, jednak już do nich nie wrócę. Jako, że nie mam specjalnie wielu niedoskonałości które muszę zakryć i są one stosunkowo niewielkie, tu korektor sprawdza si dość dobrze. Z cieniami pod oczami nie radzi sobie, nie mam ich nie wiadomo jakich, jednak specjalnej różnicy po nałożeniu korektora nie widzę. Ogólnie na moje potrzeby wystarcza, jednak nie wiem czy jeszcze kiedyś go kupię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie http://podobiektywemkaroliny.blogspot.com/
PS: Obserwuję, liczę na rewanż.