Peeling wygładzający do twarzy / SYLVECO

10.1.15

Witajcie! Peeling to jeden z kosmetyków bez których nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy. Ucieszyłam się więc kiedy kilka miesięcy temu lubiana przeze mnie marka Sylveco wprowadziła je w końcu do swojej oferty, bo wcześniej nie mieli. Do wyboru są dwie wersje: wygładzający przeznaczony dla cery suchej, zmęczonej, potrzebującej odnowy oraz oczyszczający dla cery problematycznej z rozszerzonymi porami. Od początku grudnia używam peelingu wygładzającego, który dostałam od Mydlarni MARSYLSKIE. Ma on swoje zalety, ale i wady, o czym w dalszej części notki. :)
Opakowanie stanowi słoiczek z metalową zakrętką. Peeling został stworzony na bazie oleju palmowego. W temperaturze pokojowej olej ten ma postać stałą i tak samo jest z całym kosmetykiem. Jego konsystencja jest bardzo zbita, przypomina trochę masło shea. Do wydobycia używam zazwyczaj drewnianej szpatułki, później rozgrzewam niewielką ilość produktu w dłoniach i  zabieram się do peelingowania cery. Zapach jest specyficzny, lekko ziołowy, ale znośny (albo to ja już przywykłam do zapachów kosmetyków z naturalnymi ekstraktami). ;)
Funkcję ścierającą pełni korund mikrokrystaliczny. Poza wykorzystaniem w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych jest on coraz częściej składnikiem kosmetyków do użytku domowego. Marka Sylveco zastosowała go w obu wersjach swoich peelingów.

Drobinki ścierające są drobniutkie jak piasek, znakomicie rozprawiają się z suchymi skórkami i martwym naskórkiem. Peelingu używam raz w tygodniu, bo więcej po prostu nie mam potrzeby. Na początku używania moja cera reagowała dużym zaczerwienieniem. Chyba nie doceniłam możliwości korundu, bo dawno nie miałam żadnego kosmetyku jego zawartością. Z każdym kolejnym użyciem zmniejszałam więc siłę/szybkość masażu dłońmi po twarzy i też czas całego "zabiegu" - sytuacja unormowała się. Przy dłuższym tarciu miałam odczucie jakby cera mi płonęła, więc teraz już jestem ostrożniejsza. Delikatne zaczerwienia co prawda nadal występują, ale znikają szybko po zmyciu peelingu i nałożeniu jakiegoś kremiku. 

O ile z właściwości ścierających jestem zadowolona, tak jest coś, co sprawia, że peeling w tej wersji nie zagości u mnie ponownie. Otóż zostawia on bardzo tłustą warstwę ochronną, która nie zmywa się łatwo samą wodą. To zapewne zasługa wosku pszczelego, który jest już na 3 miejscu w składzie. Co prawda peeling jest przeznaczony do cery suchej, ale nie sądziłam, że będzie aż tak odżywczy - za bardzo jak dla mojej cery mieszanej, która bądź co bądź zimą lubi się miejscowo przesuszać. Warstewka jest dla mnie na tyle uciążliwa, że po kilku chwilach zmywam ją żelem oczyszczającym. Wtedy dopiero mogę się cieszyć gładką cerą i czuję, że jest ona dokładnie oczyszczona. 

Uwaga! Producent nie zaleca stosować tego peelingu przy cerze naczynkowej oraz z objawami trądziku różowatego.
Skład jest naturalny, jak na markę Sylveco przystało. Znajdziemy w nim  silnie nawilżający i wykazujący działanie wygładzające olej palmowy. Z innych olejów jest też  słonecznikowy (o samym słoneczniku producent nawet trochę się rozpisał na kartoniku) i z werbeny egzotycznej, który ma za zadanie łagodzić podrażnienia.

Skład: olej palmowy, korund, wosk pszczeli, glukozyd laurynowy, skrobia kukurydziana, olej słonecznikowy, witamina E, alkohol benzylowy, kwas dehydrooctowy, olejek z werbeny egzotycznej.  
Pojemność: 75ml
Dostępność: apteki, sklepy z ofertą Sylveco np. Mydlarnia MARSYLSKIE
Cena: 18,99zł 

Podsumowując, peeling wygładzający spełnia swoje podstawowe zadanie, niepozornie wygląda, ale w rzeczywistości jest bardzo mocny. Pozostawia też po sobie tłustą warstwę ochronną i z tego powodu nie skuszę się na kolejne opakowanie. Podejrzewam, że przy typowo suchej cerze (do takiej właśnie jest przeznaczony) sprawdzi się lepiej. Ja zamierzam natomiast wypróbować drugą wersję - oczyszczającą, którą kilka z Was polecało na swoich blogach. 

Poznałyście już peelingi Sylveco? 

Zobacz także...

85 komentarzy

  1. Peeling super by się u mnie sprawdził właśnie teraz,zimową porą!! Skuszę się na niego na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz suchą skórę, która szybko wpije tą nawilżającą warstwę ochronną jaką peeling zostawia po zmyciu to powinnaś być z niego zadowolona. Daj znać jak kupisz jak się u Ciebie spisuje :)

      Usuń
  2. Nie miałam do czynienia z żadnym z kosmetyków tej marki, ale chyba się skuszę, brakuje mi dobrego produktu peelingującego skórę twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko wybierz wersję odpowiednią do swojej cery, żeby nie było niespodzianek tak jak u mnie :D Ja miałam już kilka kosmetyków Sylveco i na prawdziwego bubla jeszcze nie trafiłam, to nasza rodzima marka, uważam że warto dać jej szansę :) Aktualnie używam jeszcze lekkiego kremu brzozowego do twarzy i o nim też niedługo napiszę, zdradzę tylko tyle, że jest to kremik godny uwagi :)

      Usuń
  3. Ja zostawia tłustą warstwę to już nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, może wersja oczyszczająca jest lepsza pod tym względem, w sumie jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby ktoś w recenzji właśnie oczyszczającego peelingu narzekał na film ochronny. :)

      Usuń
  4. Właśnie dziś przegolądałam asortyment Sylveco i w oko wpadł mi peeling, ale w wersji oczyszczającej to mojego typu skóry. Zmówię sobie kilka rzeczy z Sylveco bo jeszcze nie miałam okazji testować tych kosmetyków. Ogólnie z tego co patrzyłam składy mają całkiem dobre ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Składy mają bardzo dobre to fakt :) Od siebie mogę polecić lekki krem brzozowy (niedługo napiszę o nim recenzję) i regenerujący krem do rąk z rumiankiem - świetny na zimę :)

      Usuń
    2. Będę miała na uwadze :) No i przeczytam Twoją recenzję kremu :))

      Usuń
  5. Chciałabym wypróbować, od dawna kuszą mnie kosmetyki Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już miałam kilka kosmetyków tej marki, przyjazne składy, naturalne ekstrakty - warto coś wypróbować :)

      Usuń
  6. Jeszcze nie miałam kosmetyków tej marki. Ja muszę bardzo uważać na peelingi, bo mocno podrażniają moją skorę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to w takim razie na ten peeling z korundem musisz uważać, moja cera nie jest raczej skłonna do podrażnień, lubię mocne peelingi, ale z tym łatwo jest przesadzić, drobinki mimo że malutkie to są ostre.

      Usuń
  7. Ciekawy jest, tymbardziej, że mam ochotę wypróbować jakiś kosmetyk Sylveco w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zwrócić uwagę na kosmetyki tej marki ze względu na bogactwo naturalnych składników :)

      Usuń
  8. świetny, ma bardzo fajną konsystencję, dziś kupiłam z tej firmy żel do mycia twarzy, zobaczymy jak się spisze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta konsystencja bywa czasem uciążliwa, bo palcami trudno go nabrać. Ja jeszcze żeli Sylveco nie miałam, ale mam ochotę kiedyś wypróbować tymiankowy :)

      Usuń
  9. Peelingi bardzo lubię, ale w nie których ta warstwa jest za bardzo tłusta i zniechęca mnie do dalszego stosowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie spotkałam peelingu, który by pozostawiał taką tłustą warstwę ochronną jak ten z Sylveco, to chyba przez to że bazą jest olej palmowy, no i ten wosk pszczeli wysoko w składzie jeszcze na pewno robi swoje. Koniec końców wolę peelingi, które od razu po zmyciu zostawiają cerę gładką i oczyszczoną bez żadnych filmów :)

      Usuń
  10. Kolejna opinia o tym produkcie, którą dzisiaj czytam i mam na niego chęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, próbuj, testuj jeśli tylko nie przeszkadza Ci ta tłusta warstewka, chociaż im bardziej sucha skóra tym bardziej pewnie ta tłusta warstwa mniej odczuwalna :)

      Usuń
  11. fajny post jak zawsze

    - http://laninatosia.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda ciekawie, może właśnie u mnie spisałby się lepiej, mam właśnie suchą skórę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, bo w końcu do takiej cery jest dedykowany :) Gdybym doczytała gdzieś wcześniej, że zostawia on taką warstewkę to wybrałabym do testów na pewno drugą wersję :)

      Usuń
  13. mam obie wersje: wygładzający i oczyszczający, oba super, polubiłam je, fakt ten wygładzający zostawia tłustą powłoczkę, ale mnie akurat to nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie lepszy pewnie byłby oczyszczający, kiedyś go wypróbuję :-)

      Usuń
  14. Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. chętnie spóbuję, zaciekawił mnie

    OdpowiedzUsuń
  16. oj ja nie lubię jak peelingi zostawiają tłuste warstwy, dlatego nie skusze się na niego, choć firmę bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta druga wersja ponoć żadnej powłoczki nie zostawia :)

      Usuń
  17. Brzmi dość ciekawie no i nie łatwo trafić na tak dobry peeling do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kusi mnie wersja oczyszczająca! Także jak przetestujesz to koniecznie daj znać na blogu jak wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam znać na pewno :) tylko zanim go kupię musze zużyć te które mam w zapasie, to takie małe postanowienie noworoczne :)

      Usuń
  19. Nie do mojej cery,ale lubię nawet bardzo produkty Sylveco i chciała bym przetestować tę drugą wersję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczyszczający byłby z pewnością lepszy również do mojej cery, teraz to wiem :)

      Usuń
  20. Ja mam sam korund i mieszam go po prostu z olejkiem. Trzeba przyznać, że niezły z niego zdzierak.

    OdpowiedzUsuń
  21. Z natury mam włosy, które raczej szybko się przetłuszczają zatem taki produkt, który jeszcze pozostawia powłokę, raczej odpada :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale ma przyjemną konsystencję! Mam tę drugą wersję w zapasach i jestem jej barrrdzo ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczyszczający z tego co widziałam ma już mniej zbitą, a bardziej typową jak dla peelingów konsystencję. Jestem bardzo ciekawa Twojej recenzji :)

      Usuń
  23. strasznie bym chciała wypróbować ! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę wypróbować drugą wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie myślałam, że ten peeling to taki fajny zdzierak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda niepozorne, ale lepiej z nim uważać :)

      Usuń
  26. Mi by bardziej się przydał oczyszczający chociaż ten ma fajną kosystencje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konsystencja powiedziałabym dość nietypowa jak na peeling :)

      Usuń
  27. Też wybrałabym ten wygładzający ale boję się czy nie byłby za mocny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cera do wrażliwych nie należy, ale z tym peelingiem muszę obchodzić się delikatnie, jest mocniejszy niż mi się wydawało :)

      Usuń
  28. Rzeczywiście peeling wygląda niepozornie - specjalnie wielkich granulek nie widać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet pod palcami na początku ich nie czuć, dopiero po chwili dają o sobie znać jak się konsystencja trochę rozpuści pod wpływem ciepła skóry :)

      Usuń
  29. Bardzo zaciekawiłaś mnie tym produktem, moja tłusta cera musi być skutecznie oczyszczana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczyszcza dobrze, ale trzeba pamiętać o tym, że zostawiam tłustą warstwę, którą przy tłustej cerze podejrzewam, że też będziesz chciała szybko zmyć, dopiero po tym można cieszyć się naprawdę gładką cerą ;)

      Usuń
  30. Jeśli zostawia tłustą powłoczkę, to podziękuję. Nie lubię takiego efektu na twarzy.
    Bardzo ciekawy blog! Obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to mi się z nim też nie podoba.
      Dzięki :*

      Usuń
  31. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że u Ciebie sprawdzi się lepiej :)

      Usuń
  32. Posiadam suchą skórę, więc myślę, że byłabym bardziej zadowolona z efektu, a i mocne zdzieraki uwielbiam! ;-)

    ps. coś mi się zacięło, dlatego napisałam komentarz jeszcze raz, bo nie wiem, czy doszedł, jakby co to jeden skasuj ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy suchej cerze na pewno ten peeling sprawdzi się lepiej :) A ja powinnam od razu wybrać wersję oczyszczającą, ale co się odwlecze to... :)

      Usuń
  33. Ten peeling wygląda jak masło!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, trochę sprawia trudności przy aplikacji przez to :P

      Usuń
  34. Nigdy go nie miałam ale cena ogólnie niska nie jest. Chyba wolę pastę Ziaji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak kosmetyki Sylveco są troszkę droższe np. od Ziaji, ale i tak tanie w porównaniu do innych marek oferujących tak naturalne produkty :)

      Usuń
  35. Ten peeling na pewno kupię w wersji oczyszczającej, bo jestem zafascynowana kosmetykami marki Sylveco.:) Póki co stosuję ich krem brzozowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam właśnie lekkiego krem brzozowy i jestem bardzo zadowolona, ale słyszałam, że ten z betuliną lepiej nawilża :)

      Usuń
  36. no to nie dla mnie - mam naczynka na polikach i pewnie by mi zrobił ogień na twarzy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam cery naczynkowej, a przy długim tarciu też mnie zaczęła skóra palić, więc z pewnością lepiej nie ryzykować przy widocznych naczynkach :)

      Usuń
  37. Wygląda ciekawie :)
    Mimo wszystko wolę peelingowanie rękawicą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się jeszcze takiej specjalnej rękawicy nie dorobiłam, ale mam w planie zakup :)

      Usuń
  38. Jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził i czy nie byłby za mocny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie myślałam, że będzie delikatny, a tu takie zaskoczenie :)

      Usuń
  39. Mnie kusi wersja oczyszczająca, jednak wybiorę się po nią dopiero po skończeniu obecnego peelingu (noworoczne postanowienie - koniec z zapasami kosmetycznymi :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś się skuszę na oczyszczający, ale podobnie jak Ty najpierw chcę się pozbyć zapasów :) Oby nam dobrze szło w tym postanowieniu :)

      Usuń
  40. miałam próbkę tego peelingu i połowę zużyłam wczoraj, całkiem fajny. Przyjemny, myślałam że pełne opakowanie jest znacznie droższe. Miłe zaskoczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki Sylveco mimo naturalnych na szczęście nie mają wygórowanych cen jak niektóre marki :)

      Usuń
  41. nigdy go nie mialam ale kusisz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, tylko trzeba sobie odpowiedni dobrać do rodzaju cery :)

      Usuń
  42. Nie znam nic z Sylveco póki co. Ale zaciekawiłaś mnie, peeling działaniem wydaje się być podobny do kosmetyku który mam zamiar kupić czyli mikrodermabrazji ze Starej Mydlarni. Tam też korund zmielony niczym na piasek, tyle, że zatopiony w bardziej lejącej konsystencji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to bym wolała, żeby ta konsystencja była bardziej płynna, bo tak to trzeba się z nią trochę "namęczyć", może niewiele, ale jednak ten olej palmowy robi swoje i produkt nie jest na już gotowy do użycia, tylko chwilkę trzeba poczekać aż się rozpuści i rozprowadzi na buźce. :)

      Usuń
  43. Ta wersja raczej nie dla mojej tłustej (i naczynkowej) cery, pewnie oczyszczająca byłaby lepsza dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. muszę koniecznie go wypróbować!:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam w planach - raczej dlaszych - zakup peelingu oczyszczającego :) Korund uwielbiam, więc i ten peeling powinien przypaść mi do gustu. Aktualnie używam ściereczki muślinowej i moja skóra nie potrzebuje mechanicznego złuszczania, ale jestem bardzo ciekawa kosmetyku Sylveco, więc będę o nim pamiętać :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  46. Już się na niego napaliłam, ale niestety mam lekkie zaczerwienienia na policzkach :/ teoretycznie mogłabym uzywać go tylko w strefie T.

    OdpowiedzUsuń

ODWIEDZAM

Shein

SheIn -Your Online Fashion T-shirts

Archiwum bloga