Mleczko pod prysznic ISANA Shower&Go - NOWOŚĆ
29.1.15
Balsamy do ciała pod prysznic zyskały swoją popularność dzięki marce Nivea. Jedni je chwalą, inni nienawidzą. Ja akurat tych z Nivea nie miałam okazji używać, ale jakiś czas temu w moje ręce wpadł dokładnie tego typu produkt marki ISANA Shower&Go - jest to nowość, którą od stycznia br. możecie znaleźć w Rossmannie. Ja dostałam go jeszcze w listopadowym pudełku z Programu Nowości Rossmann, natomiast na sklepowych półkach jeszcze go nie widziałam, ale może w większych drogeriach już jest dostępny. Dajcie znać w komentarzach, jeśli widziałyście.
Opakowanie to dość duża butla, mieszcząca 400ml produktu. Jak widać przystosowana jest do stawiania na zakrętce, za co plus. Ale przydały by się jeszcze jakieś wypustki albo gumowa część pośrodku butelki, bo łatwo ją upuścić podczas wyciskania kosmetyku. Najlepsze byłoby opakowanie z pompką, ale już nie będę się czepiać. :)
Mleczko ma dość gęstą kremową konsystencję, wygląda po prostu jak zwykły balsam do ciała. Zapach jest trochę nijaki, podobny do tradycyjnych kremów Nieva. Mleczko należy używać go na morką skórę, oczyszczoną wcześniej dowolnym żelem czy mydłem. Z łatwością się rozprowadza i dobrze 'czepia' się wilgotnej skóry. Kolejny plus jest taki, że nie rozpuszcza się szybko, można go więc spokojnie rozsmarować na całym ciele. W tym czasie ma za zadanie nawilżyć i odżywić skórę, a jak jest w rzeczywistości?
W pierwszych chwilach po osuszeniu ciała ręcznikiem, skóra jest nawilżona, miękka i przyjemna w dotyku. Nie jest to jednak efekt długotrwały, u mnie utrzymuje się tak do 4-5 godzin. Ale lepsze to niż nie zastosowanie żadnego kosmetyku nawilżającego. Balsam nie zostawia żadnej tłustej warstwy, można od razu wskoczyć w ubranie albo piżamkę. Będzie to zatem dobra propozycja dla osób zabieganych, które nie mają czas na rytualne smarowanie masłami i czekanie na wchłonięcie się danego kosmetyku. Myślę, że śmiało możemy taki produkt podsunąć naszym mężczyznom. Nazwa produktu Shower&Go jest według mnie bardzo trafiona. :)
Wysoko w składzie znajdziemy olej słonecznikowy, z orzechów makadamia, nieco dalej glicerynę, masło shea i olej z orzechów makadamia. Nie ma na szczęście parafiny, która jest obecna w balsamach Nivea.
Pojemność: 400 ml
Cena: 14,99 zł
Dostępność: Rossmann
Podsumowując, myślę, że kiedyś wrócę do takiego produktu (może tym razem z innej marki), ale nie jest to jakiś mój must have, który musi być w łazience. Na dłuższą metę i tak potrzebuję większej dawki nawilżenia, ale jeśli biorę prysznic rano albo kompletnie nie chce mi się smarować innymi mazidłami to korzystam z Shower&Go. Skóra jest delikatnie nawilżona, nie klei się i od razu po kąpieli można wskoczyć w ubranie. Czy
to rzeczywiście taka oszczędność czasu to mogłabym się kłócić, bo jeśli
mam sprawdzone masło czy balsam do ciała, który szybko się wchłania to na jedno
wychodzi. Balsam pod prysznic trzeba spłukiwać i to też zajmuje troszkę
czasu, no i woda się leje dodatkowo.
Jak to jest u Was? Używacie takich specyfików czy wolicie tradycyjne balsamowanie ciała po wyjściu z wanny czy spod prysznica? Jestem ciekawa co sądzicie o tej nowości ISANY? :)
73 komentarzy
Mam nawyk smarowania się balsamem po każdej kąpieli, więc na takie kosmetyki nie zwracam uwagi.
OdpowiedzUsuńJednak pomysł z podsunięciem go dla Męża podoba mi się bardzo i chyba go wykorzystam :)
Mój facet nie uznaje żadnych kremów, czasem jedynie namówię go żeby użył kremu do rąk :D
UsuńTej nowości jeszcze nie widziałem ,muszę go zobaczyć jutro w rossmannie :D
OdpowiedzUsuńPowinny już być na półkach, bo miały się w styczniu pojawić ;)
UsuńKurczę a ja mam ostatnio pecha do kosmetyków z pompką, wszystkie mi się zacinały i to już kilka razy... Chyba wolę jednak w tradycyjnych opakowaniach :) Lubię kosmetyki Isany, ale tego mleczka jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńO masz Ci los! Tak to czasem bywa, ja pompki uwielbiam w kremach do twarzy no i pod prysznicem są przydatne, a w przypadku innych kosmetyków to opakowanie mi w sumie obojętne. Chociaż wiadomo, że przyjemniej się czegoś używa jak nie trzeba się siłować z wydobyciem zawartości. :)
UsuńNie używałam jeszcze tego typu balsamów pod prysznic :) Ostatnio mam lenia i nie smaruję się praktycznie niczym :o po za balsamem na brzuch który ma już ponad 110 cm :D
OdpowiedzUsuńTo mój pierwszy taki balsam, dla leniwych to dobry pomysł, ale Isana nie jest pierwsza, takie coś ma też Nivea, Balea :)
UsuńA o brzuszek trzeba dbać jak najbardziej :)
A mi się podoba, zakupię przy najbliższej okazji
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, tym bardziej, że skład całkiem przyjemny w porównaniu do balsamu z Nivea :)
UsuńA to trzeba nawiedzić Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, z Rossmanna ciężko wyjść bez zakupów :D
UsuńCiekawa alternatywa, tym bardziej, że mam ochotę zrezygnować z balsamów bo ostatnio jestem leniuszkiem w tej kwestii :). I zapewne sobie go wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńTo jest dobra rzecz właśnie dla leniuszków, więc polecam :D Balsam ma dużą pojemność, jest w miarę wydajny :)
UsuńDobre na zimę, bo wtedy nie chce mi się balsamować ciała całego żeby się nie kleiły ubrania do mnie :D
OdpowiedzUsuńOtóż to, mam podobnie :) A po wieczornej kąpieli to od razu najchętniej wskoczyłabym do łóżka, a tu czasem trzeba czekać aż się kosmetyk wchłonie, żeby pościeli czy piżamy nie zatłuścić :D
UsuńIsana się rozwija! Super, ze coraz więcej firm myśli o takich produktach >) ja mam teraz takie mleczko z Balea o zapachu wanilii <3
OdpowiedzUsuńJa też mam coś podobnego jeszcze w zapasach z Balea, ale nie pamiętam czy waniliowe :D
UsuńJeszcze go chyba nie widziałam, ale w sumie sie nie rozglądałam;) miałam kiedys cos takiego z nivea.
OdpowiedzUsuńTo nowość, u mnie w Rossmannie do tej pory go nie ma :(
UsuńJa jestem leniem i po wyjściu spod prysznica nie chce mi się już nic wcierać, mazać, smarować (poza twarzą), dlatego też balsam pod prysznic z Nivea jest u mnie częstym gościem :) Aktualny powoli się kończy, więc z chęcią wypróbuję rossmannowską nowość :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jeśli lubisz takie produkty to myślę że będziesz zadowolona z Isany :)
UsuńJa czasami używam takich balsamów. Widziałam że ten ma wyjść do Rossmanna. Chyba kiedyś go kupię :)
OdpowiedzUsuńIsana ma swoje perełki i ten balsam można do nich zaliczyć :)
UsuńPierwszy raz go widzę! Cóż, dawno nie byłam w Rossmannie :D
OdpowiedzUsuńA Rossmann co chwila wprowadza coś nowego, na szczęście teraz można śledzić wszystko online :)
UsuńJest już dostępny ale i tak wolałam 'pingwinka' ;D
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze nie skusiłam na żaden kosmetyk z pingwinkiem i chyba daruję sobie, już wiosna się zbliża :D
UsuńJuż kolejną recenzję którą czytam o tym żelu jest pozytywna, ja muszę poczekać aż skończę zapas moich żelów pod prysznic a wtedy z chęcią po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńU mnie żeli też pod dostatkiem, natomiast tym balsamem Isany się nie umyje, używa się go po umyciu ciała (jakimś żelem czy mydłem) zamiast nawilżającego tradycyjnego balsamy czy masła. :)
UsuńJa miałam już kilka z Nivea i sprawdzają się bardzo podobnie jak ten. Lekkie nawilżenie, bez dłuższego efektu ;)
OdpowiedzUsuńW balsamach Nivea niektórzy narzekają na parafinę w składzie, w Isanie jej nie ma :)
Usuńnie mam prysznica:(
OdpowiedzUsuńUps, to szkoda, w wannie używanie takiego balsamu byłoby raczej średnio wygodne :(
UsuńNiby fajnie, ale w sumie wydaje mi się, że taki kosmetyk jest mi zbędny, bo tak jak napisałaś, jak się ma masełko które się szybko wchłania to na to samo wychodzi :)
OdpowiedzUsuńAle jak kto woli, może akurat niektórym taka forma bardziej przypaść do gustu :)
Dodatkowo nawilżenie po zwykłych masłach czy balsamach zazwyczaj utrzymuje się dłużej niż po użyciu tego produktu z Isany, ale jak ktoś jest naprawdę leniwy albo nie chce mu się czekać na wchłanianie kosmetyków tylko od razu wskakuje w ubrania to dla takiej osoby może to być dobra propozycja. :)
UsuńNie wiedziałam, że Isana ma taki produkt. Z chęcią wypróbuję jak będzie u mnie dostępny :)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno dotrze i do Twojego Rossmanna :)
UsuńNiesamowicie gęsta konsystencja :)
OdpowiedzUsuńOj tak, gęsta, dzięki temu się przyjemnie rozprowadza i nie rozpuszcza zbyt szybko :)
UsuńWygląda ciekawie, no i plus za brak parafiny :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam nigdzie w Rosmannie, ale będę się rozglądać :)
Ja u siebie też go nie widziałam, nawet jak byłam kilka dni temu, a ponoć jest dostępny od stycznia :/ Może tylko w większych drogeriach? Sama nie wiem...
UsuńOj kusi mnie.
OdpowiedzUsuńWypróbować warto :)
UsuńChyba wypróbuje jak będzie już u mnie dostępny :)
OdpowiedzUsuńJak się zdecydujesz to daj później znać jak się u Ciebie sprawuje :)
Usuńnie widziałam go wcześniej, ale balsamy pod prysznic nie są dla mnie, nie przepadam za nimi :)
OdpowiedzUsuńO skoro tak to nie musisz szukać tego balsamu w drogerii, z tego co widzę po komentarzach i tak jeszcze nie dotarł do wszystkich. A może będzie dostępny tylko w dużych Rossmannach, sama nie wiem, ale u mnie (mały Rossmann) wciąż go nie ma :/
UsuńJak spotkam w przystepnej cenie to napewno kupię:) Chociaz osobiscie wole balsamy z jakas nuta, a nie takie zwyklaki;)
OdpowiedzUsuńJa też wole jakieś pięknie pachnące, zazwyczaj jednym z kryteriów zakupu masła jest jego zapach, do tego cena oczywiście i skład :) Ale z takich balsamów pod prysznic jeszcze nie widziałam żadnych ciekawych np. owocowych zapachów...
UsuńDla mnie balsamy pod prysznic to taki nieekonomiczny kosmetyk.
OdpowiedzUsuńWow jaka konsystencja ! Lubię isanę, ale takiego cudaka nie miałam:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam go w sklepie i mam zamiar wypróbować :D
OdpowiedzUsuńU mnie takie balsamy też nie są must have'em, bo wolę tradycyjne masła i balsamy, a moja skóra potrzebuje intensywnej dawki nawilżenia. Podoba mi się za to jego konsystencja, bo widać, że jest treściwy, no i brak parafiny :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie kuszą takie produkty :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam:) wolę większe nawilżenie:)
OdpowiedzUsuńBalsamy pod prysznic jakoś mnie nie przekonują. Wolę tradycyjne paćkanie po kąpieli :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym go przetestowała, pod prysznic zwykle używam oliwki :D
OdpowiedzUsuńOooooo nie widziałam go u siebie w Rossmannie, będę musiała się rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam go jeszcze w Rossmannie, ale jak tylko ujrzę, to kupię :) Całkiem fajny produkt!
OdpowiedzUsuńMiałam balsam pod prysznic Eveline i bardzo przypadł mi do gustu :)
Pierwszy raz o słyszę o tym produkcie, raczej wole tradycyjne balsamy ;)
OdpowiedzUsuń4-5 godzin to dla mnie byłby za słaby. Ja oczekuję 24 godzinnego nawilżenia...
OdpowiedzUsuńkilka godzin to i tak lepiej niż Nivea, które u mnie praktycznie wcale nie nawilża, a ja dużego nawilżenia nie potrzebuje więc...
OdpowiedzUsuńJej ja uwielbiam takie specyfiki - tak jestem z tych leniwych. ;p
OdpowiedzUsuńAle się u Ciebie zmieniło - ślicznie!
śliczne zdjencia i ładny blog będe padać czesciej obserwuje .
OdpowiedzUsuń- http://laninatosia.blogspot.co.uk/
zdjęcia :)
UsuńMuszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Isana też ma taki balsam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, nie ma go jeszcze u mnie.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię balsamy pod prysznic z Eveline :)
Nie lubię takich wynalazków.
OdpowiedzUsuńChetnie bym go przetestowala Nivea bardzo lubie ;)
OdpowiedzUsuńDzis wyprobowalam. Bardzo przyjemny,choc w przeciwienstwie do Nivea nie pozostawia tego fajnego filmu.
OdpowiedzUsuń