Miodowe mydło do ciała i włosów / KĄPIEL AGAFII
29.9.14
Hej Kochani! U mnie była dzisiaj piękna słoneczna pogoda, taką jesień to ja lubię najbardziej. Nie ma upałów, ale jest cieplutko i przyjemnie, można zrobić porządki w ogrodzie, pozbierać orzechy czy wybrać się na spacer. Ten poniedziałek zaliczam do udanych, a jak tam u Was? :)
Niedawno pisałam Wam o miodzie w kosmetykach (klik), po komentarzach zauważyłam, że część z Was lubi miodowe kosmetyki, więc myślę, że zainteresuje Was dzisiejsza recenzja. W ostatnim czasie testuję miodowe mydło do ciała i włosów z serii kosmetyków KĄPIEL AGAFII. Kosmetyki rosyjskie już dawno zawróciły mi w głowie, jednak takiego produktu wcześniej nie miałam.
Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do kosmetyków, które przeznaczone są do mycia ciała i włosów jednocześnie, ale tym razem warto było się przełamać. Dawno nie miałam żadnego miodowego kosmetyku i gdy wybierałam kosmetyki do testów ze sklepu SKARBY SYBERII trafiłam na ten specyfik.
Mydło otrzymujemy w dużym, solidnym słoju. Pod zakrętką znajduje się nakładka zabezpieczająca, co mi się spodobało. Nakładkę odłożyłam na bok i zabrałam się za testowanie.
Konsystencja to gęsta maź, spodziewałam się czegoś innego, rzadszego. Po przygodzie z czarnym mydłem Nacomi wiedziałam już jak się do niego zabrać. Nabieram go zazwyczaj drewnianą szpatułką lub suchymi dłońmi, tak by do środka nie dostała się woda - wtedy bowiem może się popsuć i automatycznie skraca się dość długa (9 miesięcy od otwarcia) data przydatności. Zapach jest przyjemny, lekko miodowy. Nie jest jednak taki ładny jak kosmetyków The Body Shop z linii Honemania (może znacie?).
Mydło trzyma się dobrze zwilżonej wodą skóry, co pozwala na bezproblemowe umycie się. Najpierw zamienia się w emulsję, a później powoli wytwarza przyjemną pianę, nawet bez użycia gąbki. Skóra po nim jest oczywiście oczyszczona jak należy, ale poza tym przyjemna w dotyku. Nie wysusza skóry, można nawet zrezygnować z aplikacji masła czy balsamu.
Z początku używałam go tylko do mycia ciała i tak miało zostać, ale... trafiłam w internecie na opinię o tym jak świetnie sprawdza się do włosów, więc postanowiłam spróbować. W końcu jest też do tego przeznaczone. :) Na początku trudno sobie z nim poradzić, ale po chwili i po dodatku wody jest już lepiej, wytwarza się spora piana, która myje włosy. Przy spłukiwaniu nie ma żadnych problemów, mydło nie oblepiła włosów jak obawiałam się niepotrzebnie na początku. W efekcie włosy są dobrze oczyszczone, co prawda nie aż tak, by były skrzypiące, ale i tak nie używam tak mocno oczyszczających szamponów na co dzień. Nie próbowałam nim zmywać olejów, ale czytałam, że i w tej kwestii radzi sobie nieźle. Mydło nie wysusza skalpu, poza miodem i innymi ekstraktami zawiera w składzie kwas stearynowy (Stearic Acid), który jest substancją renatłuszczającą często stosowaną w szamponach czy maskach do włosów. Mydło jest bardzo wydajne, niewielka ilość wystarczy na umycie całego ciała czy włosów.
W składzie znajdziemy ciekawe ekstrakty i jeden olej:
- ałtajski miód górski (Mel) jest bogatym źródłem mikroelementów dzięki czemu odżywia i nawilża, ponadto posiada działanie odmładzające,
- ekstrakt z hyzopu lekarskiego (Hyssopus Officinalis Extract) dzięki cennemu olejkowi eterycznemu i witaminy C wzmacnia włosy i uzdrawia skórę,
- ekstrakt z kwiatów wrzosu (Calluna Vulgaris Extract) dzięki zawartości kwasów organicznych i saponin delikatnie oczyszczają skórę oraz włosy,
- ekstrakt z różeńca górskiego zwany złotym korzeniem (Rhodiola Rosea Extract) łagodzi podrażnienia oraz chroni skórę przed odwodnieniem, poza tym ma silne działanie antyoksydacyjne,
- organiczny olej z owoców dzikiej róży (Organic Rosa Canina Oil) jest szczególnie bogaty w witaminy A i C dzięki czemu znacznie zwiększa właściwości ochronne skóry i włosów.
Pojemność: 300ml
Cena: 15,90zł
Podsumowując, miodowe mydło pozytywnie mnie zaskoczyło. Miałam zamiar używać go tylko do mycia ciała, a jak się okazało spisuje się świetnie także do oczyszczania włosów. Co prawda normalnego szamponu mi nie zastąpi nigdy, ale raz na jakiś czas lubię go użyć. Jeśli macie ochotę na jakąś odmianę to serdecznie go Wam polecam. To dobra propozycja dla facetów, którzy czasem zamiast szamponu używają żeli pod prysznic, które dla włosów z pewnością łagodne nie są. Poza miodową wersją dostępna jest jeszcze cedrowa.
Znacie to mydło? Jak Wam się podoba? :)
59 komentarzy
Wygląda smakowicie ;D ♥ nie wiem czy użyłabym go na włosy ale na ciało tak ;)
OdpowiedzUsuńMój poniedziałek to zbieranie orzechów ;D
Ja też zbierałam, całą skrzynkę wczoraj, a dzisiaj trzeba będzie dokończyć bo jeszcze zostało sporo na drzewie :) A mydło myślę że też na włosy byś użyła, nie ma się jednak czego obawiać :)
UsuńTeż bym się bała na początku nakładać na włosy takie mydło ale jak kiedyś kupię to będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJak się okazało nie ma się czego bać, a nawet wręcz przeciwnie bardzo przyjemnie się nim myje włosy, bo jak się już rozmasuje je we włosach to robi bardzo dużą pianę :)
Usuńz chęcią bym go użyła go ciała ;). ciekawe jakby na moich włosach się spisał :D
OdpowiedzUsuńPolecam, jest niedrogie a wydajne, jak będziesz coś zamawiać z rosyjskich kosmetyków to warto dorzucić do mydło do koszyka :)
Usuńno no chętnie skusiłabym się na to mydło :)
OdpowiedzUsuńPolecam, duża pojemność, niska cena i dobrze działanie :) A do tego ciekawa formuła :)
UsuńDużo osób pokazuje na blogach te kosmetyki, ja ich jakoś nie znam ale coraz bardziej się do nich przekonuję :)
OdpowiedzUsuńJak się kiedyś skusisz to daj znać czy się sprawiło u Ciebie :)
UsuńBardzo lubię mydła agafii, miałam z innej serii białe, czarne i kwiatowe, wszystkie były super. Te też chętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńOo na kwiatowe też mam ochotę, tyle że te o których piszesz są nieco droższe, ale zapewne też super, kiedyś wypróbuję :)
UsuńJa chętnie bym czarne wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło to trochę inna bajka :) Ale też miałam, tyle że marki Nacomi, świetne do oczyszczania twarzy :)
UsuńPierwszy raz je widzę, wygląda jak miodek :D chętnie bym wypróbowała ale na włosy raczej bym nie stosowała.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo przyjemnie i takie też jest w użyciu :) Nawet na włosach się dobrze spisuje, warto spróbować jak już się je ma tzn. to mydło :)
UsuńPierwszy raz je widzę ;) Na włosy raczej bym nie użyła, ale na do mycia ciała bardzo chętnie.
OdpowiedzUsuńPolecam jak najbardziej, na włosy też warto wypróbować :)
UsuńGenialnie to mydełko wygląda i na pewno tak samo przyjemnie się je używa :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest jak mówisz :)
UsuńMam go i o tyle o ile wczesną wiosną do włosów sprawdzał się super, tak później powodowało, że włosy są zbyt lekkie i latają :))
OdpowiedzUsuńMoje włosy chyba nie zdążą się przyzwyczaić, bo w sumie rzadko go do włosów używam, a teraz przeszłam na kurację Seboradin :)
Usuńtak się właśnie zastanawiałam jak to by było użyć takiego mydła do włosów. Wychodzi na to, że moje obawy, choćby to, że z myciem sobie nie poradzi są bezpodstawne :)
OdpowiedzUsuńJa sama miałam obawy, ale spróbowałam i nie rozczarowałam się :) Czytałam u większych włosomaniaczek niż ja, że mydło dobrze się spisuje, więc tym bardziej się przekonałam by używać go nie tylko do oczyszczania ciała, ale i włosów :)
UsuńI dlatego ja lubię zagraniczne kosmetyki bo można trafić naprawdę oryginalne produkty :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja bardzo lubię poznawać takie ciekawe produkty, rosyjskie lub z innych krajów, ale w i Polsce teraz coraz więcej pojawia się interesujących marek z kosmetykami naturalnymi :)
UsuńMyślałam, że do włosów się jednak nie nada, a tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, lepiej być przyjemnie zaskoczonym, niż rozczarowanym (w przypadku tego mydła oczywiście to pierwsze) :)
Usuńbardzo zaciekawiłaś mnie tym mydłem :)
OdpowiedzUsuńSama konsystencja mnie zachęca :)
OdpowiedzUsuńMam go , i wersję cedrową , ale ciężko się nim manewruje na włosach żeby je domyć :P muszę znaleźć odpowiednią technikę :P
OdpowiedzUsuńJa z nim postępuję jak z każdym szamponem, wmasowuję w mokre włosy, polewam wodą aż do uzyskania piany i tak w koło aż do spłukania :)
UsuńCiekawy kosmetyk, będę miała go na uwadze, jak wykończę czarne mydło :)
OdpowiedzUsuńWarto się zainteresować. Babuszka Agafii oferuje jeszcze inne mydła: czarne, białe i kwiatowe (na to mam ochotę), ale już za 49,90zł. :)
Usuńpierwsze słyszę o takim kosmetyku
OdpowiedzUsuńMa bardzo interesującą konsystencję, sama miałabym spore obawy przed stosowaniem tego produktu na włosy, ale zawsze warto się przełamać. Kiedyś muszę porozglądać się za kosmetykami rosyjskimi :))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nim spotykam :) Ciekawe do mydło :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zamawiając kosmetyki rosyjskie zastanawiałam się nad tym mydłem, aczkolwiek nie wiedziałam jak się do niego zabrać i zrezygnowałam. Teraz trochę żałuje. Bałabym się nakładać go na moje długie włosy :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, może następnym razem dołożysz go do koszyka. Ja też mam długie włosy i mydło spisuje się dobrze, konsystencja wcale nie jest taka straszna na jaką wygląda :)
UsuńTo mydło ma fajną konsystencję. Nie miałam jeszcze przyjemności go używać ale odkrywam teraz kosmetyki pielęgnacyjne Agafii i z przyjemnością wypróbuję również to mydło,choć nie wiem czy do włosów również :)
OdpowiedzUsuńJa z oferty Babuszki Agafii miałam niewiele produktów, mam jeszcze małe rozeznanie, częściej wybieram coś z marki Planeta Organica :)
UsuńKupiłam sobie ostatnio jakieś mydło w tym stylu, ale jeszcze nie miałam przyjemności go używać. To też wygląda kusząco.
OdpowiedzUsuńTeraz chyba jakaś moda na takie mydła :D Coraz więcej firm też oferuje podobne :)
UsuńNie wiem czemu, ale spodziewałam się, że będzie droższe ;) Koniecznie muszę je wypróbować. Kusi mnie wraz z mydłem białym :)
OdpowiedzUsuńTo mydło występuje tylko w wersji miodowej i cedrowej (przynajmniej tak się doszukałam w internecie). A to białe, które masz jeszcze na myli jest faktycznie droższe 49 zł kosztuje i jest jeszcze w wersji czarnej i kwiatowej (mają też inne opakowania).
Usuńja bardzo lubię czarne mydło Agafii jeśli chodzi o mycie włosów :) ale widzę, że muszę i inne wersje wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTakie za 49zł masz to czarne? Czy z tych oprócz miodowego i cedrowego jeszcze jakieś inne są dostępne?
UsuńWydaje się być bardzo ciekawym produktem :)
OdpowiedzUsuńkiedyś się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńmuszę się na niego skusić;)
OdpowiedzUsuńjeju wygląda niesamowicie:D Boże jak ja nienawidzę takich cudnych kosmetyków, bo mi sie od razu jeść chce:D
OdpowiedzUsuńHehe no tak to bywa masz rację :D Zerknij na nową recenzję ciasteczkowego musu z Nacomi, ten to dopiero jest do zjedzenia :D
UsuńMam i bardzo je lubię :) Dla mnie ma bardzo przyjemny zapach no i na cedrowe również się skusiłam :)
OdpowiedzUsuńJa się skuszę na cedrowe jak to wykończę :)
UsuńO, nigdy wcześniej o nim nie słyszałam, a lubię kosmetyki Babuszki :)
OdpowiedzUsuńW takim razie coś musiałaś przegapić, a może to jakaś nowość? Sama nie wiem, bo mam małe rozeznanie w kosmetykach Babuszki :)
UsuńCiekawy produkt, bardzo mnie zainteresował. W dodatku świetnie prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńCudowny kosmetyk, super się prezentuje wiele mydeł mam chęć wypróbować od czarnego po białe, kwiatowe aż teraz do miodowego.
OdpowiedzUsuńfajny produkt, pewnie byłabym z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuń