Waniliowa rozkosz dla zmysłów od Joanny - masło i olejek pod prysznic Naturia
18.2.14
Witajcie! Nie wiem czy zauważyłyście, ale zmieniłam tytuł bloga z "Kosmetyki Moniki..." na "Monika bloguje...". Nie samymi kosmetykami człowiek żyje, a i na moim blogu od czasu do czasu pojawiają się coś innego niż tylko recenzje, więc taka nazwa będzie bardziej adekwatna. Co myślicie o takiej zmianie? Oczywiście głównym tematem moich notek nadal będą kosmetyki, bo nie przestałam ich kochać ani tym bardziej używać. :D Zmieniona została także nazwa na FB - KLIK, więc jeśli ktoś mnie odlubił (o co wcześniej prosiłam) to już możecie wracać. :)
A przechodząc do dzisiejszych recenzji... Na tapetę wzięłam dwa kosmetyki z Joanny:
- Naturia - odżywcze masło do ciała z wanilią
- Naturia - nawilżająco - odżywczy olejek do kąpieli i pod prysznic wanilia i śmietanka
Najpierw napiszę Wam coś o olejku pod prysznic i do kąpieli. Opakowanie o pojemności 200ml jest wygodne w użyciu, zamykane tak jak lubię w produktach pod prysznic, czyli na klik. Olejek jest dwufazowy, więc przez użyciem trzeba nim wstrząsnąć by wymieszać dokładnie dwie fazy - żółtą i białą, która wygląda jak śmietanka. W efekcie otrzymujemy żółtawy bardzo rzadki płyn, nie przypominający olejku - raczej nie ma szans żeby się nim umyć pod prysznicem bez użycia gąbki, bo wszystko spływa przez palce. W przypadku kąpieli w wannie problem jest rozwiązany, bo po prostu dolewamy olejek jak normalny płyn do kąpieli pod strumień wody. Pianka jaką wytwarza jest niewielka i niestety długo się nią nie możemy nacieszyć. Olejek dobrze oczyszcza ciało, ale spodziewałam się większego nawilżenia właśnie po samej nazwie "olejek". Tutaj z pomocą przychodzi masełko, o którym za chwilę. Przez rzadką konsystencję wydajność jest słaba, ale na szczęście olejek nie jest drogi ok. 7zł. O zapachu obu kosmetyków przeczytacie na końcu notki.
Przejdźmy do waniliowego masełka, które wypełnia po brzegi słoiczek o pojemności 250g - przydałoby się tutaj jakieś sreberko zabezpieczające lub nakładka. To takie moje spostrzeżenie odnośnie opakowania. Konsystencja masła jest puszysta, treściwa, ale niezbyt zbita, tak jak np. w masłach z TBS czy Perfecty. Aplikacja nie stwarza żadnych problemów, masło dobrze się rozsmarowuje, nie marze się. Szybko wchłania, nie pozostawia żadnego tłustego filmu. Nawilżenie jest bardzo dobre. Skóra jest pachnąca, przyjemna w dotyku i dobrze odżywiona, co widać zwłaszcza przy regularnym stosowaniu. Wydajność jest przyzwoita, cena też w sam raz (ok. 10zł). Nie mam do tego masełka po prostu żadnych zastrzeżeń. To moje pierwsze masło z Joanny i nawet sama się nie spodziewałam, że tak go polubię. :)
Oba kosmetyki zawierają parafinę w składzie.
Ja staram się unikać parafiny w kosmetykach do twarzy, ale jeśli chodzi
o pielęgnację ciała to nie zauważyłam, aby ten składnik miał jakiś
negatywny wpływ na moją skórę.
Ogromną zaletą obu kosmetyków jest ich waniliowy zapach, w którym się po prostu zakochałam. Nie bez powodu wymyśliłam taki tytuł posta, bo używanie czy to masełka czy olejku do kąpieli to naprawdę waniliowa rozkosz dla zmysłów - przynajmniej jak dla mnie. :) Zapach jest intensywny, w opakowaniu może się wydawać nawet mdły, ale po nałożeniu na skórę (w przypadku masła) robi się nieco mniej wyczuwalny, jednak nadal bardzo przyjemny, a skóra jest pachnąca przez długi czas, nawet do kilku godzin. W przypadku kąpieli w wannie z dodatkiem olejku roznosi się na całą łazienkę i bardzo optymistycznie nastraja na cały wieczór.
Nie wiem czy wrócę do olejku, ale z pewnością kiedyś sięgnę po inną wersję masła Naturia. Polecacie jakieś? :)
68 komentarzy
kosmetyki waniliowe są świetne ze wzgledu na zapach a
OdpowiedzUsuńolejek miałam i bardzo fajny był
Widzę, że moja imienniczka również lubi waniliowe aromaty :)
UsuńCo jak co, ale chciałabym powąchać ;D
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki na pewno znajdziesz w Super-Pharm, zapomniałam napisać o dostępności w poście. Ceny niskie, więc może kiedyś się skusisz? :)
UsuńJa miałam ten olejek ale kawowy:D był pyszny:D
OdpowiedzUsuńNie kuś :P Dopiero co napisałam, że nie zamierzam wracać do olejku, a ciekawe czy masło jest też w kawowej wersji? :)
UsuńMasełko kusi, zwłaszcza, że lubię zapach wanilii w kosmetykach do ciała ;)
OdpowiedzUsuńZawsze zwracam uwagę na ten olejek w drogerii właśnie przez tą dwufazową konsystencję. Mimo to jeszcze nigdy go nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyciąga wzrok to fakt, ale długo się nim niestety nie można nacieszyć, dobrze chociaż że jest niedrogi :)
Usuńjuż mi pachnie to wszystko... ach mój biedny portfel xd
OdpowiedzUsuńNa szczęście te kosmetyki nie są drogie :)
UsuńTo masło chętnie bym kupiła. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wanilie. :)
zapach kusi, i z chęcią bym spróbowała obu produktów
OdpowiedzUsuńZ tej serii uwielbiam wersje truskawkowa szczególnie masło do ciała jest genialne ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie truskawkowe nie raz widziałam na blogach, na pewno właśnie to kiedyś kupię w pierwszej kolejności:)
UsuńU mnie nawet na ciele parafina potrafi zapchać jeśli jest wysoko w składzie.. ostatnio miałam olejek dwufazowy do kąpieli z Bielendy i to był pogrom.. podchodziłam do niego 3 razy i za każdym razem kończyło się tak samo.. tragicznie;/
OdpowiedzUsuńO jej to nieciekawie, musisz sprawdzać dobrze skład, żeby nie było takich nieprzyjemności :(
UsuńUwielbiam zapach wanilii, więc na masełko chętnie się kiedyś skuszę, choć muszę przyznać, że chyba jeszcze nigdy ich nigdzie widziałam:/ Będę musiała się uważniej rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńNa pewno w Super-Pharm je znajdziesz, polecam :)
Usuńlubię masła które się szybko wchłaniają :) a zapach wanilii skutecznie mnie do niego przekonuje :)
OdpowiedzUsuńto masełko uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMaslo mialam truskawkowe i wymordowalam az 3 opakowania, uwielbiam je :D
OdpowiedzUsuńOo no to faktycznie truskawkowe też musi być świetne, skoro aż 3 opakowania zużyłaś. Jak trochę uszczuplę swoje zapasy w postaci maseł i balsamów to sobie kupię na pewno :)
UsuńTo niespotykane że kosmetyki ( masełko ) są napełnione po brzegi !! :) Chętnie wypróbuję te cuda !! Zapachy mają na pewno cudowne ;)
OdpowiedzUsuńA rzeczywiście, zazwyczaj kosmetyku jest nieco poniżej linii brzegu, a tutaj jest naprawdę naładowane po sam czubek. W sumie to zwróciłaś uwagę na ciekawy fakt, bo ja chyba wcześniej się nie spotkałam z tak pełnym opakowaniem. :)
UsuńZnam to masełko,byłam od niego uzależniona zeszłej zimy:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolejna zwolenniczka waniliowych zapachów jest wśród nas :)
Usuńwaniliowe zapachy zawsze zawrócą mi w głowie!:)
OdpowiedzUsuńna to masełko chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam waniliowe kosmetyki !
OdpowiedzUsuńMasło miałam i je uwielbiam, jak dla mnie to hit ;) Na olejek na pewno też się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten olejek, nawet nie wiedziałam, że Joanna ma taki kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńTo masełko ogromnie mnie zaintrygowało. Wygląda świetnie, a zapach musi być cudny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach wanilii :)
OdpowiedzUsuńBardzo kusząca jest ta seria :)
mam takie masełko ale truskawkowe :)
OdpowiedzUsuńnazwa bloga teraz mi się bardziej podoba, bo fakt - nie samymi kosmetykami żyje człowiek ;)
Truskawkowe jest już na mojej liście zakupów, muszę tylko wcześniej zużyć kilka masełek, które mi w domu zalegają.
UsuńCieszę się, że podoba Ci się zmiana nazwy, juz od dawna o tym myślałam, najchętniej przeszłabym na własną domenę, ale to wydaje mi się taaaakie skomplikowane.
Chętnie wypróbowałabym to masełko, bo maseł z Perfecty najzwyczajniej nie lubię:) Faktycznie wypełnione po brzegi :P
OdpowiedzUsuńObserwuję i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
www.patishome93.blogspot.com
Buziaki:*
lubię joanne ale tej serii jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam takie małe peelingi z Naturii. Kosztują coś ok. 4-5 zł, a są naprawdę fajne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Taki zestaw to super sprawa ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno pięknie pachnie :)
Jak ja nie znoszę parafiny w składzie :-/
OdpowiedzUsuńMoja mam kocha waniliowe produkty, wiec to byłby idealny zestaw dla mniej :-) Mi osobiscie nie podchodzi wanilia :-)
OdpowiedzUsuńKochana, bardzo sie ciesze, ze wyrazilas chec udzialu w akcji, tylko pisalas o lokowce, a zalozeniem jest "nakrecanie sie" bez uzycia ciepla, czy mimo tego nadal jestes chetna sie przylaczyc :)?
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cie zapraszam i mam nadzieje, ze to nie bedzie przeszkoda ;) Akcja dzisiaj ruszyla pelna para, wiec zapraszam po informacje do siebie ;)
Odpisałam już u Ciebie :)
UsuńOlejek myśle byłby najlepszy do wanny, pod moim prysznicem nie sprawdziłby się. A masełko chętnie przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach wanilii,także koniecznie muszę to masełko wypróbować:)
OdpowiedzUsuństrasznie mnie kuszą te kosmetyki Joanny, szczególnie masło :-) za zapachem wanili nie przepadam, ale chętnie bym wypróbowała wersję kawową, szkoda, że ciężko ją dostać u mnie w mieście :-(
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie to masełko :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad kupnem tego masełka
OdpowiedzUsuńMiałam kawową wersję olejku i byłam z niego bardzo zadowolona :) Konsystencja jest jak najbardziej typowa dla tego typu kosmetyków. Na wanilię też mam smaka ;)
OdpowiedzUsuńZapach musi być obłędny :) Z Joanny kusiły mnie bardzo limitowane, świątecznie pachnące żele pod prysznic, niestety nigdzie nie mogłam ich znaleźć.
OdpowiedzUsuńMiałam masełko o zapachu truskawek bardzo dawno temu ale tego cudownego zapachu nigdy nie zapomnę. muszę wypróbować waniliowe :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że już jako kolejna osóbka bardzo miło wspominasz masło truskawkowe, nie pozostaje mi nic innego jak kiedyś zakupią właśnie tą wersję :)
UsuńNie używałam, ciekawe jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że masło nie razi składem, a przynajmniej początkiem ;)
OdpowiedzUsuńPseudo olejek mam i uwielbiam. Nie twierdzę, że nawilża, ale mnie w ogóle nie wysusza i dlatego zawsze jest pod prysznicem :) Używam oczywiście z gąbką :)
Mmmm, jakie słodkości od Joanny! <3
OdpowiedzUsuńU mnie JOANNA,u Ciebie JOANNA - te kosmetyki mają w sobie moc :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wanilie; D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki Joanny :)
OdpowiedzUsuńnie qwiem dlaczego ale mnie nie kuszą ;f
OdpowiedzUsuńJa miałam truskawkową wersję tego olejku pod prysznic, pachniał jak prawdziwe truskawki ze śmietaną. Smakowicie :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten olejek - pachnie obłędnie :) Czuje się skuszona :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie,a pachnieć musi nieziemsko:)
OdpowiedzUsuńZapraszam w wolnej chwili:)
ależ muszą obłędnie pachnieć ♥
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten duecik !:)
OdpowiedzUsuńLubię zapach wanilii zimą jest cudna, rozkoszna używałam tych produktów wiem że jest to dobra jakość z znośnej cenie
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale, będę na nie polować, bo też nie boję się parafiny jeśli chodzi o ciało. :P
OdpowiedzUsuń