BingoSpa - Średni peeling błotny z do twarzy (kwas mlekowy i kwasy owocowe)
20.2.14
Witajcie! Dzisiaj będzie o pewnym śmierdziuszku z BingoSpa. Pisałam Wam już kiedyś, że dostałam się do VII edycji testowania z Bingo (podobnie zresztą jak część z Was), w ramach której wybrałam sobie 3 produkty. Dzisiaj przyszedł czas na recenzję jednego z nich, czyli peelingu błotnego do twarzy. Wcześniej miałam już styczność z kosmetykami tej firmy, tyle że do pielęgnacji ciała i szczerze mówiąc nie byłam zbytnio zadowolona. Później po kosmetyki BingoSpa w ogóle nie sięgałam i przestałam się nimi zbytnio interesować. Teraz przyszedł czas na powrót, czy był to miły powrót? Przekonacie się za chwilkę.
Od producenta:
Średni peeling błotny BingoSpa z kwasem mlekowym i kwasami owocowymi
AHA delikatnie usuwa z twarzy martwy naskórek. W przypadku cery tłustej i mieszanej błoto z Morza Martwego oczyszcza
zatkane pory skóry (poprzez absorbcję nieczystości z porów ) oraz
powoduje istotne zwężenie porów skóry. Po starannie wykonanym peelingu BingoSpa skóra jest oczyszczona i
wygładzona, bardziej podatna na działanie aktywnych substancji zawartych
w innych preparatach kosmetycznych BingoSpa. Masując skórę, poprawia
się krążenie, co zwiększa dostarczanie tlenu i składników odżywczych.
Peeling umieszczony jest w 100g plastikowym słoiczku. Opakowanie nie posiada dodatkowego zabezpieczania, zaraz po otwarciu słoiczka zobaczyłam błotną masę trochę nabiegniętą z wierzchu wodą. Wtedy też robiłam zdjęcia więc możecie sobie zobaczyć jak to wyglądało. Zerknęłam szybko na datę ważności - była okej. Przed pierwszym użyciem wymieszałam więc peeling szpatułką, później nie było już takiego problemu. Konsystencja jest średnio gęsta, a w niej zatopione są drobinki z mielonych pestek owoców. Jest ich dość dużo i są ostre, dzięki czemu dobrze radzą sobie z martwym naskórkiem. Zapach jest troszkę nieprzyjemny, ziemisty, ale da się przyzwyczaić.
Po użyciu cera jest świetnie oczyszczona i bardzo gładka. Nie zauważyłam póki co większego wpływu na zwężenie porów. Peeling nie powoduje uczucia ściągnięcia ani też nie zostawia żadnej tłustej warstwy na buźce. Używałam go według zaleceń producenta, czyli 2x/tydzień (cena mieszana,
tłusta), przy cerze suchej i wrażliwej producent zaleca używać go
1x/tydzień, chociaż w takim przypadku w ogóle obawiałabym się go używać, by nie wywołać podrażnienia. W podsumowaniu podałam Wam linki, bo jest też wersja słabsza i jeszcze
mocniejsza (ta to chyba wtedy gdy ktoś potrzebuje naprawdę mocnego
peelingu). Wydajność jest dobra, nie trzeba go jakoś dużo nakładać, używam go od około miesiąca i z pewnością starczy mi jeszcze na 3-4 zastosowania.
Peeling w swoim składzie zawiera 10% naturalnego
błota z Morza Martwego, 3% mielonych pestek z owoców, kwas mlekowy i pięćdziesięcioprocentowe kwasy owocowe.
Kwas mlekowy i kwasy AHA - kompozycja ekstraktów z marakui, cytryny,
winogrona i ananasa - rozpuszczając martwy naskórek, zwiększają poziom
nawilżenia skóry, zmniejszają przebarwienia, stymulują syntezę kolagenu
skutkiem czego poprawia się elastyczności, gładkość oraz wygląd
zewnętrznej warstwy skóry. (z opisu producenta)
Pojemność: 100g
Cena: 16zł
Dostępność: głównie internet np. bingosklep.com
Cena: 16zł
Dostępność: głównie internet np. bingosklep.com
Peeling błotny dostępny jest też w wersji mocniejszej (5% mielonych pestek owoców), ale według mnie ten średni już wystarczająco dobrze złuszcza martwy naskórek i wygładza cerę. Gdyby dla kogoś jednak ten średni wydawał się zbyt mocny, to jest także wersja słabsza (2% mielonych pestek). Jedyne co mi w nim trochę przeszkadza to zapach, ale w sumie wiedziałam co wybieram. Dziwne jakby pachniał kwiatami, prawda? :)
Używałyście tego peelingu? Macie w swojej łazience kosmetyki BingoSpa?
Przypominam, że zmieniłam nazwę na FB - znajdziecie mnie teraz jako Monika Bloguje
44 komentarzy
mam ten peeling, działanie ma całkiem niezłe, bo pory są widocznie oczyszczone ale u mnie smrodek pojawia się dopiero po zmyciu go z twarzy, więc muszę umyć potem jeszcze twarz żelem :)
OdpowiedzUsuńz Bingo spa nie mam jeszcze nic ;p
OdpowiedzUsuńO jak śmierdzioszki to ja wymiękam:D
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko krem BingoSpa póki co, ale na ten peeling również mam chęć :)
OdpowiedzUsuńJa mam peeling kwasami Aha i błotkiem, nie jest napisane jaka moc,ale raczej jest łagodny ;D
OdpowiedzUsuńTo pewnie ten najsłabszy, bo na nim właśnie nie pisze jaka moc, a zawiera 2% mielonych pestek owoców i tylko kwasy owocowe, bez mlekowego. :)
Usuńmam ten sam ;)
OdpowiedzUsuńi jestem zadowolona;-)
szczerze Ci powiem,że nie wiem ile % by był dla mnie najodpowiedniejszy:) ciężko by mi się było zdecydować
OdpowiedzUsuńJa sugerowałam się opiniami o tym peelingu i pomyślałam, że do mojej mieszanej cery ten powinien być najodpowiedniejszy, po prostu średni - nie za słaby i nie za mocny :) i dobrze wybrałam :)
UsuńChętnie bum go wyprobowala zwłaszcza że jest tam i kwas mlekowy i kwasy owocowe ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu, ale jakoś nie mogę się dogadać z kosmetykami tej firmy, więc nie bardzo mnie do niego ciągnie.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten peeling, nawet zapach mi nie przeszkadza! Używałam go codziennie. Nawet nie wiedziałam, że jest dostępny w dwóch wersjach.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu ! Ale jego mocniejszy brat jest na mojej wishliście ! Chociaż tak sobie teraz myślę czy ten nie byłby dla mnie wystarczający ! Bo przecież lepiej mieć słabszy niż za mocny ! :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie też tak myślę, bo mocniejszym to można by sobie krzywdę zrobić przy delikatnej buźce :)
Usuńmam ten peeling i razem z korundem na zmianę działa cuda. skóra jest gładka i dobrze oczyszczona :) kiedyś pokuszę się na wersję mocną, bo jestem jej mocno ciekawa!
OdpowiedzUsuńZgadzam się jest fajny.
OdpowiedzUsuńOh w ogóle nie mam na niego ochoty :-D
OdpowiedzUsuńJa mam ten najmocniejszy i jestem baaardzo zadowolona, skóra gładka jak pupa niemowlaka :D
OdpowiedzUsuńmam ten bardzo mocny i jestem bardzo z niego zadowolona pomijając zapach :P
OdpowiedzUsuńCiekawy :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny skład.. chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nawet wersja najsłabsza nie byłaby dla mnie za mocna, ostatnio najlepiej służą mi peelingi enzymatyczne.
OdpowiedzUsuńZiemisty zapach by mnie nie odstraszył, bym chętnie go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńU mnie w łazience królują obecnie żele pod prysznic z tej firmy i przyznam, że to także średniaczki...
OdpowiedzUsuńJa miałam jedwab pod prysznic, który nijak jedwabiu nie przypominał, tylko zwykły żel, a sugerowałam się przy zakupie właśnie jedwabiem w nazwie...
UsuńKupię na pewno, bo już tyle dobrego się o nim naczytałam, że nie może być inaczej :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc wcześniej nie widziałam tego :)) Ale muszę wypróbować, lubię zawsze testować fajne nowości!
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę fantastyczny blog i ciekawą treść :))
Zapraszam do mnie:
http://maryannfashionn.blogspot.com/
Buziaki ♥
jesli chodzi o peelingi do twarzy to ja musze miec cos delikatnego,takze w tym przypadku mowie pass
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie kupuję z Bingo spa,ale może kiedyś cos zakupue:)))
OdpowiedzUsuńbył ok, ale zapach nie powala :P
OdpowiedzUsuńdla mnie zapach to podstawa :P
OdpowiedzUsuńNie znam produktów tej marki (czyt. słyszałam o nich, ale nie miałam okazji używać). Chyba czas to w końcu zmienić:)
OdpowiedzUsuńjesli się skusze to raczej na ten mocny - lubię ostre ścieranie :D
OdpowiedzUsuńmam mam i przetestowałam :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę, że zajrzysz na mojego bloga :))
Super blog:) pozdrawiam:)
wyglada zachecajaco...
OdpowiedzUsuńJa mam mocny peeling z Bingo i jestem bardzo zadowolona. Świetnie pozbywa się martwego naskórka.
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńFajne jest to, że jest wybór na ile mocny chcemy zdzierak, podoba mi się to bardzo :)
OdpowiedzUsuńMimo, że peelingów mechanicznych nie używam i ich recenzje najczęściej omijam, tutaj poczytałam i żałuję, że moja skóra tak źle je znosi, no ale w ostateczności mogę spróbować jakiejś maski do twarzy od BingoSpa.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z Bingo Spa, muszę przyznać, że ten peeling mnie zaciekawił. :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu, ale z tego co obecnie używam jestem średnio zadowolona, więc przy kolejnych zakupach może skuszę się właśnie na ten:)
OdpowiedzUsuń