Podsumowanie październikowej akcji maseczkowej
3.11.13
Przez cały poprzedni miesiąc trwała akcja "październik miesiącem maseczek", w której brałam udział i do której zachęcałam Was tutaj. Akcja została zorganizowana przez właścicielkę bloga Malinowe testy kosmetyczne. Dzisiaj przyszedł czas na krótkie podsumowanie.
Co dało mi uczestnictwo w tej akcji?
Akcja październik miesiącem maseczek przede wszystkim zmotywowała mnie do częstszego ich używania. Zrecenzowanie minimum jednej maseczki w tygodniu nie było dla mnie trudnym wyzwaniem, bo kilka z tych, które opisałam znam i stosuję od dawna. Równie często starałam się nakładać maseczki na twarz dla przypomnienia sobie zapachów, efektów oraz poznania nowych masek. W sumie w ramach październikowej akcji udało mi się zrecenzować 7 maseczek. Pozwolę sobie wymienić je, w moim odczuciu, w kolejności od najlepszej po gorsze dla mojej mieszanej cery.
Jest to moje odkrycie października. Mój pierwszy produkt marki Fitomed i pierwszy rewelacyjny. W dodatku ciekawe połączenie maseczki i peelingu w jedno. Już po pierwszym użyciu widać rewelacyjne efekty, a przy dłuższym stosowaniu jest tylko lepiej.
Saszetkowa maseczką, którą znam i często do niej wracam. Świetnie oczyszcza twarz i matowi ją na dobrych kilka godzin.
Tutaj kolejna znana i przez wielu lubiana (także przeze mnie) maska w saszetce. Jestem zadowolona z jej właściwości oczyszczających.
Ta maseczka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Używałam jej pierwszy raz i na pewno nie ostatni. Świetny kakaowy zapach jest wprost idealny na jesienno-zimowe wieczory. Ale zapach to nie wszystko, także działanie maseczki jest bardzo dobre. Cera jest nawilżona, gładka w dotyku.
Na tej maseczce trochę się zawiodłam. Nie zauważyłam silnego oczyszczenia cery po jej użyciu, ale maseczka ma dobre właściwości łagodzące i kojące.
Lekka maseczka o żelowej konsystencji. Niezbyt dobrze nawilża, nie zauważyłam też większego wpływu na niedoskonałości. W przypadku mojej cery po prostu ta maseczka nic nie robi - nie ma szkód, ani efektów.
Delikatnie nawilża i wygładza cerę, ale nie zauważyłam wyrównania kolorytu. Zdecydowanie bardziej wolę maskę z glinką szarą.
A Wy jak często w październiku stosowałyście maseczki na twarz? :)
32 komentarzy
Każda coś w sobie ma. :)
OdpowiedzUsuńja w akcji nie brałam udziału, ale może z 5 maseczek zużyłam w ostatnim miesiącu :) m.in ziaja anty-stres bardzo mi przypadła do gustu i kilka z perfecty taka nawilżająca z aloesem
OdpowiedzUsuńU mnie z maseczkami baardzo kiepsko. Wstyd się przyznać, ale w tym miesiącu maseczki użyłam może 2 razy...
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię tą maseczkę z szarą glinką z ziaji ;)
OdpowiedzUsuńDosyc czesto uzywalam maseczek mimo ze nie bralam udzialu w akcji. Ale jakos.wasze maseczkowanie.mnie.zainspirowalo.
OdpowiedzUsuńJa za rzadko pewnie :D
OdpowiedzUsuńNajbardziej kusi mnie ta z Fitomedu ;) Sama muszę przygotować podsumowanie tej akcji u siebie ;)
OdpowiedzUsuńkurczę najbardziej zaciekawiła mnie maseczka z Dermiki czekoladowa, ostatnio mam chrapkę właśnie na czekoladowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa również brałam udział w tej akcji, ale używam zawsze 1maseczkę na tydzień;)
OdpowiedzUsuń3 i 7 bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmam maseczkę z Fitomed K+K i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych maseczek nie znam :<
OdpowiedzUsuńU mnie w podsumowaniu tylko 4 maski :) jedna na tydzień ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja stosowałam za mało... może jedną z AA... mam w domu siarkową moc. Dzisiaj chyba czas na nią ;D
OdpowiedzUsuńlubię ziaję:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki.
OdpowiedzUsuńja niestety w październiku kompletnie zapomniałam o maseczkach:(
OdpowiedzUsuńStaram się max dwa razy w tygodniu sięgać po maski, ale róznie bywa :P Za to raz w tygodniu to na pewno, mam jeden dzień w tygodniu typowo dla siebie. Wtedy nie ma mnie dla nikogo :)
OdpowiedzUsuńmnie chyba nic nie przekona do maseczek xd
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię oczyszczającą z Efektimy.
OdpowiedzUsuńNr 1 zainteresował mnie najbardziej, chyba warto spróbować !
OdpowiedzUsuńJa w październiku zrobiłam sobie tylko dwie maseczki, ale mam nadzieję, że w listopadzie uda mi się ich użyć trochę więcej. ;)
OdpowiedzUsuńW zasadzie nie miałam czasu ;P dopiero w piątek w halloween :D straszyłam maseczką avonu :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko maseczkę z Ziaji. Inne też wydają się ciekawe. :)
OdpowiedzUsuńja bardzo często a jeszcze mam dużo maseczek do testowania :D
OdpowiedzUsuńJuż od kilku lat stosuje maseczki raz w tygodniu:)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie muszę wypróbować tę z FItomed :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki z Ziaji.
OdpowiedzUsuńmialam brac udzial w tej akcji, ale akurat w ostatnim miesiacu mialam bardzo malo czasu zarowno na nakladanie maseczek jak i samo blogowanie. fajnie, ze oplacilo sie maseczkowanie ;) mi sie chyba tylko raz albo 2 razy udalo nalozyc maseczke ze spiruliny
OdpowiedzUsuńoczyszczajaca z ziajki jest dla mnie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze znam tylko ziaję;)
OdpowiedzUsuńTez mam Fitomed, przed chwilą właśnie z niego korzystałam :D
OdpowiedzUsuń