Testuję z Maliną - Eveline - Luksusowy balsam odżywczo-energizujący
8.8.13
Hej! Dzisiaj przyszła pora na recenzję odżywczo-energizującego balsamu do ciała firmy Eveline, jaki miałam przyjemność używać dzięki akcji Testowania z Maliną.
W te upały nie chce się nic nakładać nawet na skórę, ale balsam testuję już od ponad miesiąca, więc mam o nim wyrobioną opinię.
Zacznijmy jak zwykle od opakowania - balsam jest zamknięty jest w plastikowej butelce z wygodną pompką. Pod światło widać ile kosmetyku nam jeszcze pozostało. Na etykietkach znajdziemy wszystkie niezbędne informacje, obietnice producenta, skład. Konsystencja balsamu jest lekka, kremowa. Kolor lekko żółtawy. Dzięki swej lekkiej
formule nawet w upalne dni można go użyć, bez większych obaw, że nasze
ciało będzie się kleić. Balsam świetnie się rozsmarowuje i bardzo szybko
wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Zapach jest bardzo przyjemny, lekko pomarańczowy, bardzo mi się podoba.
Balsam ma w swoim składzie kilka składników aktywnych, które mają pielęgnować i odżywiać naszą skórę oraz zadbać o jej ujędrnienie i uelastycznienie. BioOlejek arganowy pobudza naturalną odnowę komórek. BioKwas hialuronowy nawilża skórę, dodaje jędrności i elastyczności. BioŻeń-szeń regeneruje, dodaje energii. Witaminy A,E,F poprawiają jędrność i elastyczność. Algi laminaria rewitalizują i nawilżają skórę. D-panthenol i alatonina działają łagodząco i kojąco.
Działanie balsamu jest zaskakująco dobre. Skóra po jego użyciu jest nawilżona (co prawda nie przez 24h) ale
dość długo oraz wygładzona. Świetnie sprawdza się także w przypadku łagodzenia
podrażnień, np. po depilacji. Przy regularnym, sumiennym stosowaniu widać delikatną poprawę elastyczności skóry. Balsam jest lekki, a więc chętnie po niego sięgałam nawet w ciepłe dni. Obietnice producenta według mnie zostają spełnione, a wszystko dzięki składnikom aktywnym, podejrzewam, że głównie dzięki bioOlejkowi arganowemu. Balsam jest bardzo wydajny, niewielka jego ilość wystarczy na pokrycie np. całych nóg, a kilka pompek na całe ciało. :)
Skład:
Pojemność: 350ml
Cena: ok. 15 zł
Dostępność: drogerie, hipermarkety, internet
Podsumowując, polubiłam ten balsam, jest lekki i świetnie nadaje się na lato. Daje skórze nawilżenie i do tego pięknie pachnie.
Lubicie kosmetyki Eveline?
Podsumowując, polubiłam ten balsam, jest lekki i świetnie nadaje się na lato. Daje skórze nawilżenie i do tego pięknie pachnie.
Lubicie kosmetyki Eveline?
31 komentarzy
Trudno oczekiwać żeby coś nam nawilżało skórę 24h :) ale dla mnie ten balsam tez jak najbardziej na plus, podoba mi się też jego zapach :) Przy okazji zapraszam na rozdanie jeśli masz ochotę :)
OdpowiedzUsuńOj tak zapach jest bardzo przyjemny, widzę, że nie tylko mi się podoba :)
UsuńZ Eveline mam mieszane uczucia. Niektóre kosmetyki z tej marki bardzo polubiłam, a inne moim zdaniem nie robiły nic.
OdpowiedzUsuńJa wcześniej nie byłam do nich przekonana, później przestałam kupować kosmetyki Eveline, ale po przetestowaniu kosmetyków, jakie otrzymałam z Malinowego Klubu zmieniłam zdanie. Przez kilka lat mam wrażenie, że jakość tych kosmetyków znacznie się poprawiła. :)
Usuńczyli idealny po depilacji na skórę skoro jest lekki i dobrze nawilża:))
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy. fajnie, że bez parafiny.
OdpowiedzUsuńDokładnie, skład ma całkiem przyjemny, ale oczywiście nie w 100%.
UsuńNie używałam jeszcze tego balsamu.
OdpowiedzUsuńdla mnie jeden z najlepszych :)
OdpowiedzUsuńmam 3 ich balsamy w zapasie:( wielkie butle kiedy ja to zuzyje;P
OdpowiedzUsuńMam go i jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńKocham ten balsam, jest moim numerem 1 jeśli chodzi o pielęgnację ciała latem. :)
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki eveline, ale tego balsamu nie miałam jeszcze
OdpowiedzUsuńciekawy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam masełko z tej serii, zapach bardzo polubiłam
OdpowiedzUsuńPojawił się w łazience u moich Rodziców. Gdy byłam u Nich na weekendowym wypoczynku (: miałam okazję wypróbować, bo swojego oczywiście zapomniałam. Pierwsze co mi się spodobało, to zapach. Taki pomarańczowy, ale jakby budyniowy(?) Nawilżenie fajne, jednak ja nakładałam go tylko na noc, bo zostawiał lekką powłoczką, czego podczas upałów nie mogę wytrzymać (:
OdpowiedzUsuńTestuje inną wersja i jestem zadowlona :)
OdpowiedzUsuńa ja się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio jakoś częściej przekonuje się do tej firmy, duży plus za pompkę ! Uwielbiam ten sposób aplikacji ! ;)
OdpowiedzUsuńOgólnie kosmetyki Eveline są dla mnie w porządku:) i z tym balsamem bym się zaprzyjaźniła, lecz zapasik muszę zużyć:)
OdpowiedzUsuńHmm.. Kto wie czy się nie skuszę? Lista balsamów do przetestowania niebezpiecznie mi się wydłuża ;)
OdpowiedzUsuńJa też w te upały unikam balsamu :) Ogólnie lubię balsamy z Eveline, więc i ten chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLubię Eveline mają dużo świetnych produktów :)
OdpowiedzUsuńlubią tę markę ;)
OdpowiedzUsuńNie wczytywałam się zbyt dokładnie w skład, ale z tego co pobieżnie widziałam to całkiem miły dla oka :) No i chyba nie ma tam pochodnych parafiny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt muszę mu się bliżej przyjrzeć .
OdpowiedzUsuńlubie balsamy z tej serii- tego jeszcze nie miałam ale może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMarka Eveline jest dla mnie jedną z lepszych marek, lubię ich produkty i ten balsam przypadł mi do gustu bardzo :)
OdpowiedzUsuńz tej serii balsamów miałam inny, ale też byłam zadowolona. Dla mnie opakowanie z pompką jest najwygodniejsze ze wszystkich możliwych :)
OdpowiedzUsuńSlyszalam dobre opinie o tym balsamie :)
OdpowiedzUsuń