Kosmetyczni ulubieńcy i jeden bubel - CZERWIEC 2014
29.6.14
Cześć Dziewczyny! Wydaje
mi się jakbym dopiero co pisała o ulubieńcach maja, a tutaj już mamy
koniec czerwca. Mówiono mi nie raz, że po studiach czas będzie szybciej
uciekał, ale aż tak? :) Na dzisiaj przygotowałam ulubieńców
kosmetycznych ostatnich tygodni. Zapraszam. :)
Znaczę od płynu micelarnego z Biodermy,
którego chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Żałuję, że już się
skończył, bo był to najlepszy płyn do demakijażu z jakim się do tej pory
spotkałam. Niestety jego regularna cena nie zachęca do zakupu, więc
poczekam na jakąś korzystną promocję i wtedy do niego wrócę.
Kolejny ulubieniec to kokosowe masło do ciała z The Body Shop.
Mimo wysokich temperatur nie rezygnuję z mocno nawilżających kosmetyków
do ciała. To fakt, sięgam po nie nieco rzadziej niż zimą, ale zawsze
muszę mieć jakieś masło w użyciu. Ogólnie masła z The Body Shop
uwielbiam, miałam już sporo różnych wersji, ale ta bije większość na
głowę pod względem właściwości pielęgnacyjnych (no może wersja z masłem
shea była lepsza, ale to jest tuż za nim). Do tego bardzo ładnie
pachnie. :)
Kredkę NYX Jumbo w kolorze Milk zamówiłam
sobie ponad miesiąc temu, przy okazji zakupów w Minti Shopie. Bardzo
często po nią sięgałam i muszę przyznać, że vlogerki które ją polecają
mają 100%-ową rację. Kredka super się sprawdza jako baza pod makijaż, a
na linii wodnej utrzymuje się naprawdę wyjątkowo długo. To był udany
zakup. Na pewno napiszę o niej coś więcej.
Kolejny ulubieniec to pianka pod prysznic z Wellness&Beauty o zapachu kwiatu jabłoni i wanilii. Pochodzi
ona z jakiejś ubiegłorocznej jeszcze linii limitowanej, więc już jej
nie kupicie w Rossmannie. Pianka jest bardzo gęsta, zbita, wygląda
niczym męska do golenia z Gillette. Nie rozpuszcza się zaraz na skórze,
tylko troszkę się rozrzedza i można się nią miziać dość długo. Atomizer
jest wygodny w użyciu, nie zacina się, po naciśnięciu na dłoń wychodzi
tak jakby żel, który natychmiastowo zwiększa swoją objętość do postaci
pianki. Zapach jest przyjemny, ale niezbyt intensywny. Przeczytałam
gdzieś, że przypomina on pianki do jedzenia marshmallow
i w zupełności się z tym zgadzam. Jeśli o piankach mowa to chciałabym
kiedyś wypróbować truskawkowo-jogurtową piankę z Balea, widuję ją czasem
na Waszych blogach. :)
Do ulubieńców mogę jeszcze śmiało zaliczyć rozświetlacz theBalm Mary-Lou, o którym pisałam Wam już w czerwcu - TUTAJ. Idealne podkreśla szczyty kości policzkowych czy wewnętrzny kącik oka.
Na
ulubieńców czerwca załapał się także podkład mineralny z Annabelle, do
którego wróciłam po dość długiej przerwie. W sumie pisałam o nim
niedawno, więc jeśli ktoś przegapił to odsyłam do notki z recenzją - KILK. Mój odcień to Gold Fairest.
W tytule notki wspomniałam jeszcze o bublu. Otóż trafił mi się jeden w czerwcu - żel do oczyszczania twarzy z Rival De Loop.
Żel jest co prawda +30 (ale jaki to ma znaczenie w przypadku żelu do
mycia twarzy?), wygrałam go jakiś czas temu w jakimś konkursie z
Rossmannem wraz z innymi kosmetykami. Postał chwilę w szafce z zapasami i
wzięłam go do użytku. Już przy pierwszym użyciu odrzucił mnie zapach
alkoholu, zerknęłam na skład a tam Alcohol Denat na drugim miejscu.
Używałam żelu przez zaledwie kilka dni bo dłużej się nie dało. Wysusza skórę i śmierdzi okropnie alkoholem. Uważajcie na niego.
I to by było na tyle. Znacie któryś z tych produktów? Jestem ciekawa Waszych czerwcowych ulubieńców? :)
133 komentarzy
Chyba muszę wreszcie sie skusić na tę kredkę NYx ;)
OdpowiedzUsuńA pianki Balea niestetyjuz od ponad roku nie ma w sprzedaży- wycofana :( Ta też wkrótce zniknie, w de już jej nie ma :(
Kredkę jak najbardziej polecam :)
UsuńA co do tej pianki to nie miałam pojęcia, szkoda że została wycofana :(
trochę tego jest, jestem ciekawa tej pianki z wellnes&beauty :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój nowy blog:)
Pianki niestety niedostępnej już serii limitowanej, ale może jakieś inne mają w ofercie, sama nie wiem.. :)
UsuńTo prawda, nie wiadomo kiedy zleciał czerwiec.. niestety jeszcze nie używałam żadnego Twojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńCzas leci zdecydowanie za szybko :/ Jeśli o ulubieńców chodzi to w takim razie jeszcze wszystko przed Tobą :)
UsuńMary Lou <3
OdpowiedzUsuńMnie ogólnie żaden kosmetyk z Rival De Loop nie przekonuje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam czasem pozytywne opinie np. o toniku czy kapsułkach do twarzy, ale sama nie miałam. Teraz już wiem by przed zakupem koniecznie zerknąć na skład tych kosmetyków.
UsuńJa się zraziłam do kosmetyków Rival de loop jak kupiłam tonik, niby dla wrażliwców - nie dość że śmierdział okrutnie spirytusem to jeszcze mnie tak podrażnił, że chyba nigdy już nie kupię nic od nich :/
OdpowiedzUsuńO widzisz, to i w toniki skład nieciekawy, a wydawało mi się, że gdzieś czytałam dobrą opinię o nim, teraz już sama nie wiem. Po tym żelu też się trochę zraziłam do marki, będę ostrożnie sprawdzać składy i recenzje przed zakupem czegoś z tej marki własnej Rossmanna.
UsuńSzkoda ,że żel do oczyszczania twarzy się nie sprawdził, polecam ci żel antybakteryjny z ziaji jest na prawdę super, a tak po za wszystkim super notka i ulubieńcy też fajne : )
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Dzięki za polecenie, będę miała na uwadze. Dawno nie miałam nic z Ziaji, planuję zrobić jakieś zakupy w sklepie firmowym, możliwe nawet że w nadchodzącym tygodniu :)
UsuńTen płyn micelarny z Biodermy bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńPłyn jest rewelacyjny, zbiera wysokie noty na KWC wizaż. Polecam jak najbardziej, oczywiście najlepiej kupić go w promocji :)
Usuńznam ten żel z Rival De Loop i podzielam Twoje zdanie
OdpowiedzUsuńBubel jak nic :)
Usuńa jakie ładne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się jak mogę :)
UsuńLubię kosmetyki Nyxa i czekoladowy balsam do ciała z body shopu ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
ohhh ten rozświetlacz tak mi się marzy :))
OdpowiedzUsuńTeż długo o nim marzyła, w końcu jest mój ;)
UsuńNigdy nie miałam płynu Biodermy, ale ja nie przepadam za micelami.
OdpowiedzUsuńA pianka pod prysznic to fajny bajer, takiej jeszcze nie miałam :D
Jeśli nie lubisz miceli to nic dziwnego :) Ja uwielbiam szczególnie do demakijażu oczu, nie używam raczej kosmetyków wodoodpornych więc nie mam też dużych wymagań :)
UsuńTo też moja pierwsza pianka pod prysznic, ale na pewno nie ostatnia :)
Zaciekawilas mnie ta kredka z NYX ;)
OdpowiedzUsuńW sumie mało o niej na blogach, ale na YT często dziewczyny używają w makijażach :)
UsuńRival De Loop prawie wszystkie kosmetyki ma słabe;/
OdpowiedzUsuńNo właśnie widzę po komentarzach, że nie tylko mój żel to taki bubel :/
UsuńBardzo lubię Mary Lou :) chętnie spróbowałabym tej pianki pod prysznic, szkoda, że już jest niedostępna...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, w limitowanych edycjach często są świetne produkty, taka pianka mogłaby być na stałe w sprzedaży, wcale bym się nie obraziła :)
UsuńZauważam, że Rival de Loop ma coraz więcej bubli.. U mnie nie sprawdził się ich krem pod oczy - czasem po użyciu szczypał/piekł :(
OdpowiedzUsuńO widzisz, czyli kolejny kosmetyki z Rival De Loop nieciekawy :/ Ja w sumie znam tylko ten żel i trochę teraz zraziłam się do innych kosmetyków tej marki.
UsuńU mnie właśnie całkiem przypadkiem trafił się ten krem pod oczy - chciałam coś niedrogiego na start no i mam :[
UsuńNie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale chyba zdecyduję się na rozświetlacz theBalm Mary-Lou, tak mnie kusiiiii ;-)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz jest rewelacyjny, mimo że drogi to naprawdę warty swojej ceny :)
Usuńuwielbiam Biodermę!:D
OdpowiedzUsuńJa nie znam w sumie zbyt wielu kosmetyków tej marki, ale powoli powoli się zaznajamiam :) Na użycie czekają kapsułki Matricium :)
UsuńMnie właśnie najbardziej kusi płyn z Biodermy :) Miałam jeden produkt tej firmy i był genialny :)
OdpowiedzUsuńZ płynu na pewno też będziesz zadowolona, polecam :)
UsuńJesteś kolejną osobą która chwali ta kredkę z Nyxa , kurcze coraz bardziej mnie kusi ;D
OdpowiedzUsuńKredkę sporo osób chwali, bo jest naprawdę dobra, jeszcze nie miałam kredki która by tak długo jak ta utrzymywała się na linii wodnej :)
Usuńświetni ulubieńcy, zainteresowałaś mnie kredką nyx oraz pianką do mycia :) coraz poważniej zastanawiam się także nad podkładem mineralnym AM ale dobranie podkładu przez komputer jest ciężkie :(
OdpowiedzUsuńZ tym podkładem do racja, sama nie od razu trafiłam, ale dobrze przynajmniej, że próbki można sobie u nich zamówić. Na forum wizażu jest też wątek odnośnie kosmetyków AM, gdzie dziewczyny sobie pomagają w dobieraniu odcieni, może tam zaglądnij, jak zdecydujesz się na zakup :)
Usuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńa na ten żel do twarzy muszę uważać
Oj tak trzeba uważać, patrzeć na składy :)
Usuńu mnie Bioderma się nie sprawdza niestety :)
OdpowiedzUsuńO poważnie, a to czemu?
UsuńSzkoda, że tej pianki z Wellness&Beauty już nie ma :/
OdpowiedzUsuńOj tak, sama bym na pewno chętnie do niej wracała.
Usuńjestem strasznie napalona na theBalm. chodzi za mną ich róż.
OdpowiedzUsuńGdyby ceny były niższe sama skusiłabym się na kilka kosmetyków :)
UsuńMili ulubieńcy. :) Bubel nigdy mnie nie interesował więc sobie daruję. ;) Szkoda że się u Ciebie nie sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńTen żel to jakaś katastrofa :) Ciekawe jakich Ty wybierzesz ulubieńców czerwca :)
UsuńZadnego z Twoich ulubiencow nie mialam, ale podklad i rozswietlacz chetnie sama bym nabyla ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z oby tych kosmetyków byłabyś zadowolona, tylko żeby trafić dobrze z podkładem.. :)
UsuńJestem ciekawa minerałów AM, a moim ulubieńcem został dwufazowy płyn do demakijażu oczu i ust Apis :)
OdpowiedzUsuńApis powiadasz? Coraz częściej podczytuję dobre opinie o kosmetykach tej marki. Sama miałam tylko peeling do ciała, który zresztą nieźle się sprawdził :)
UsuńZastanawiam się od dłuższego czasu nad zakupem tej kredki z NYXa i pewnie się skuszę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ♥
Daj znać później jak się u Ciebie sprawdza :)
UsuńBioderme także bardzo lubię, a próbowałaś może micela z Garniera ? Moim zdaniem jego działanie jest bardzo zbliżone do Biodermy, a cena dużo niższa :)
OdpowiedzUsuńTego z Garniera nie miałam (jeszcze:D), ale też właśnie czytałam o tym, że działanie mają podobne. Na pewno kiedyś wypróbuję. Póki co jeszcze mam w zapasie Dermedic i kończę micel z Green Pharmacy :)
UsuńPodkład z am musze w koncu kupic, a na zel musze uważać : ) szkoda tyłku ze ta pianka jest juz Wycofana : (
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz na AM :)
UsuńMary Lou też uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńTen rozświetlacz ma naprawdę wiele wielbicielek :)
UsuńTa kredka z NYX bardzo by mi się przydała :)
OdpowiedzUsuńDzięki temu, że można jej używać na kilka sposób może spodobać się naprawdę wielu osobom :)
UsuńUżywałam jedynie płynu micelarnego Biodermy, ale ja go tak średnio lubię :) Masło do ciała TBS mi się marzy, pewnie byłabym zachwycona tym kokosem ;)
OdpowiedzUsuńMasełka z The Body są naprawdę rewelacyjne, warto czekać na promocje 2+1 :)
UsuńBubla nie dotknę, a co do ulubieńców to Bioderme uwielbiam, kredkę z Nxy chętnie bym kupiła i masełka z TBS nie miałam o tym zapachu ale bardzo lubię peeling kokosowy:)
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko jeden peeling z TBS miodowy - cudownie pachniał, ale jednak na peelingi nie lubię wydawać zbyt dużo :)
UsuńSzkoda, że już nie znajdę tej pianki do mycia, bo ostatnio mam chyba jakąś manię na pianki, a to do mycia twarzy, a to do rąk :P Mam tą białą kredkę z NYX i też bardzo ją lubię ;)
OdpowiedzUsuńPiankę do rąk to i ja miałam ostatnio z B&BW :) Brakuje mi zatem tylko pianki do twarzy :D
UsuńA nawet do twarzy mam z Lirene, zapomniałam o niej :D
UsuńCo jestem w Dougu po korektor, to tak się denerwuję, że znowu/wciąż go nie ma, że o kredce zapominam :/
OdpowiedzUsuńO widzisz, to na jaki korektor tak polujesz? :)
UsuńSporo tych ulubieńców u Ciebie się znalazło, niestety nie znam żadnego:)
OdpowiedzUsuńTeraz jest kilku ulubieńców, a w lipcu pewnie będzie posucha :D
UsuńMoże akurat się coś znajdzie:)
UsuńNiestety nie miałam żadnego z tych produktów, ale marzy mi się Mary-Lou, może wreszcie kupie ;)
OdpowiedzUsuńTen rozświetlacz jest naprawdę świetny, super odbija światło, a efekt można sobie stopniować, ja go nawet na co dzień używam :)
UsuńNie znam tych kosmetyków. Szkoda, że ten żel to taki bubel. :(
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten micel. :)
Żel śmierdzi okropnie spirytusem :/ Nie wiem co by było jakbym go używała rankiem po jakiejś mocniejszej imprezie :D
UsuńPoluję na kredkę ;). Słyszałam , że dobrym tańszym zamiennikiem theBalm Mary-Lou jest jakiś rozświetlacz z Bell z Biedronki za 14 zł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też to czytałam, chodzi dokładnie o LadyCode by Bell, widziałam je kiedyś w Biedronce, ale się nie skusiłam :)
UsuńBędę uważała na tego bubelka ;D
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta kredka NYX :D
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam kupić ten żel z Rival de Loop, ale widzę, że niczego nie straciłam nie kupując go ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się od niego z daleka, jeśli nie chcesz mieć wysuszonej cery :)
UsuńFajni ulubieńcy ;) a tego bubelka nie miałam, ale z tej firmy używam inny żel do mycia twarzy i jest teraz po 3,99 zł stoi na kasach w Rossmannie i jest genialny.
OdpowiedzUsuńW takim razie zerknę na składy innych żeli, może rzeczywiście są lepsze :)
UsuńMnie zawsze kusi Bioderma, ale potem patrzę na cenę :D. Czekam na recenzję kredki jumbo :)
OdpowiedzUsuńNo tak, ceny ich kosmetyków nie są przyjazne dla portfela. Micel można często złapać na promocji 2 w cenie jednego. ;)
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńCzekam właśnie na przesyłkę z masełkiem z TBS (w wersji shea). A kredka strasznie mnie kusi po tych wszystkich pozytywnych recenzjach. :)
OdpowiedzUsuńMiałam masło w wersji shea i było naprawdę rewelacyjne, na zimę na pewno do niego wrócę, nawilżało dobrze i do tego długotrwale :)
UsuńPiękny jest ten rozświetlacz TheBalm :)
OdpowiedzUsuńBioderma jest świetna
OdpowiedzUsuńTo kokosowe masło jest na prawdę świetne! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za miły komentarz u mnie
+ Obserwuje :*
Mozna się było spodziewać, że Rival De Loop okaże się bublem ;) Nie przepadam za tą marką ;)
OdpowiedzUsuńPodkładów mineralnych z Annabelle używam już od dawna. :)
OdpowiedzUsuńO kredce NYX chętnie poczytam więcej, bo zastanawiam się nad jej kupnem i stosowaniem jako bazę pod cienie.
OdpowiedzUsuńRecenzja pojawi się w pierwszej połowie lipca :)
UsuńMnie niestety Bioderma nie powaliła.
OdpowiedzUsuńO widzisz, to szkoda ;( Ale jak widać nie wszystko świetnie się sprawdza co polecane przez innych :)
UsuńO większości tylko słyszałam :)
OdpowiedzUsuńkokosowe masełko - ♥
OdpowiedzUsuńMasło TBS mam w zapasach, więc mam nadzieję, że i ja się z nim polubię :) Jeśli chodzi o kredkę NYX też mam w planach zakup jednej z nich ;-))
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa w takim razie opinii o tym masełku :) A kredkę polecam, sama jestem ciekawa innych kolorów ;)
Usuńzazdroszczę Ci Mary-Lou :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z Twoich ulubieńców nie miałam, aczkolwiek dojrzewam do zakupu Mary-Lou Manizer :)
OdpowiedzUsuńPS. Piękna szata graficzna bloga :) Podoba mi się granat i róż – urocza kombinacja :)
Z tego rozświetlacza na pewno będziesz zadowolona. Trochę kosztuje, ale starczy na długi czas i nadaje się nie tylko do podkreślania policzków :)
UsuńDzięki za miłe słowa, tym bardziej że sama się męczyłam nad nagłówkiem i resztą :)
Fajne ulubieńce, masło kokosowe mam, ale jeszcze nie stosowałam, już się ciesze, że fajnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńA pianka Wellness&Beauty brzmi bardzo kusząco, szkoda że limitowana ;(
Zapach alkoholu zraziłby i mnie, nie znam produktów tej marki, nigdy na nie nie zwracałam uwagi, choć czytałam wiele fajnych opinii na temat ich kapsułek.
Ciekawa jestem zatem czy będziesz równie zadowolona z tego masełka co ja :) Będę wyglądać recenzji :)
UsuńW limitowanych edycjach to zazwyczaj perełki można znaleźć, a później trzeba się obejść smakiem, bo już takich samych kosmetyków nie kupimy :/
O kapsułkach Rival De Loop też czytałam pozytywne recenzje, muszę się przyglądnąć jaki mają skład.
Fajne rzeczy! :) Dla mnie masła TBS są szczerze mówiąc za drogie i wolę zamiast niego kupić sobie jakiś ciuch. A Rival de Loop zawsze kojarzyło mi się z szajsem i tandetą :P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze żadnego z masełek TBS nie kupiłam w regularnej cenie, dla mnie jest ona też za wysoka. Wszystkie kupuję na promocjach najczęściej w Anglii, albo siostra robi mi zakupy :)
UsuńAch zazdroszczę Mery-lu :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz theBalm Mary-Lou jest i moim ulubieńcem wszech-czasów, genialny kosmetyk!
OdpowiedzUsuńAleż Bioderma ma teraz piękną etykietę na opakowaniu :-)) Mary Lou to miłość aż po grób!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie rozumiem po co pakować do żelu do twarzy alkohol denaturyzowany?
Hehe dobrze napisałaś z tą Mary, bo rozświetlacz jest tak wydajny, że na upartego starczy naprawdę na długie lata :)
UsuńA z tym żelem to porażka jakaś, teraz już wiem żeby patrzeć zawsze na składy, przynajmniej przy kosmetykach do twarzy.
poluję na kredeczkę z nyxxa;)
OdpowiedzUsuńpoluj, poluj, bo jest naprawdę godna uwagi ;)
Usuń
OdpowiedzUsuńale u cb różowiutko! :D
fashionable-sophie.blogspot.com
Nie mialam zadnego z tych cudeniek :) ani tego bubla na szczescie :)
OdpowiedzUsuńKusiła mnie dawniej ta pianka pod prysznic, ale niestety nie skusiłam się, a szkoda ;)
OdpowiedzUsuńMam kredkę białą ;] Bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńPrawda, że świetna? :)
Usuńsuper! z checia bym je przetestowala :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, by omijać ten żel do oczyszczania twarzy ;-) A najbardziej chciałabym piankę pod prysznic, nigdy o takim kosmetyku nie słyszałam :-) Ciekawa jestem :-)
OdpowiedzUsuńPianka pod prysznic to ciekawe rozwiązanie, chociaż chyba jednak tradycyjne żele są najlepsze, a na jakąś piankę można się skusić od czasu do czasu :)
UsuńZaciekawiła mnie ta kredka, pewnie niebawem ją przetestuję i podzielę się opinią:) Natomiast jeśli chodzi o żel do mycia twarzy w 100% mogę Ci polecić rumiankowy żel do mycia twarzy od Sylveco, jest to naprawdę bardzo dobry produkt, świetnie radzi sobie z makijażem;) nie wysusza i nie podrażnia skóry, od kąd go kupiłam nie rozglądam się już za innymi produktami do mycia twarzy:)) zaczynam już 3 buteleczkę;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ten żel rumiankowy właśnie mam zamiar kupić. Naczytałam się tylu pozytywnych opinii o nim i o tymiankowym jeszcze, że przy najbliższej okazji jak gdzieś mi się rzuci w oczy to go kupię. Kosmetyki Sylveco bardzo lubię. Nawet mieszkam stosunkowo niedaleko od ich siedziby. :)
UsuńRoświetlacz Mary-Lou mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuń