Soczysta marakuja w żelu pod prysznic? / JOANNA
21.6.14
Hej kochani! Przez ostatnie dni złapał mnie blogowy leń, kompletny brak weny do pisania notek. W dodatku mój laptop szwankuje, co jakiś czas wiesza się i wyłącza (wyskakuje jakiś błąd blue screen :/, muszę go komuś oddać do sprawdzenia, bo ja zielona jestem w tym temacie i boję się cokolwiek gmerać w ustawieniach czy panelu sterowania), co jeszcze bardziej mnie dołuje. Ale zmobilizowałam się dzisiaj do recenzji kremowego żelu pod prysznic z Joanny i w trakcie pisania miałam tylko nadzieję, że laptop się nie wyłączy.
Żel o zapachu dojrzałej marakui pochodzi z serii Fruit Fantasty. Czekał w szafce z zapasami chyba kilka miesięcy na użycie. W się za niego wzięłam, bo pora roku jest wprost idealna do takich właśnie owocowych kosmetyków. Nie wiem czy też tak macie, ale latem lubię sięgać po zapachy kwiatowe i owocowe, orzeźwiające i odświeżające, a zimną natomiast wolę te bardziej otulające i rozgrzewające typu: wanilia, czekolada, orzechy, pierniczki czy inne ciasteczka.
Z opakowania: Poczuj fascynujący aromat dojrzałej marakui. Spraw, by rytuał pielęgnacji Twojego ciała był przyjemny i odprężający, aby przywodził na myśl najsłodsze wspomnienia. Kremowy żel pod prysznic doskonale dba o Twoje ciało. Sprawia, że staje się doskonale odprężone i oczyszczone oraz pełne witalności i siły. Spróbuj, a już nigdy nie zamienisz tej owocowej świeżości na nic innego…
Opakowanie zamykane jest na klik. Butelka jest wygodna w użyciu i dzięki fioletowej konsystencję żelu całkiem ładnie się prezentuje pod prysznicem. W żelach pod prysznic uwielbiam kremową konsystencję i ten z Joanny ma właśnie taką. Chociaż daleko jej do kremowej konsystencji żeli Dove, to jest całkiem przyjemna. Bez użycia gąbki wytwarza delikatną otulającą ciało piankę.
Żel spełnia swoje podstawowe zadanie jakim jest oczyszczanie skóry, ale niestety zapach mnie trochę zawiódł. Nie wyczuwam w nim soczystych owoców, a raczej chemiczne nuty i one też nie są zbyt intensywne. Trochę szkoda, bo liczyłam na jakieś owocowe orzeźwienie, a tak to na siłę muszę się doszukiwać w zapachu tej marakui. Ale cóż zrobić, żel zużyłam, bo to tylko żel. Krzywdy mi nie zrobił, nie wysuszył skóry ani nie wywołał żadnych podrażnień. W składzie znajdziemy witaminę B5, glicerynę i ekstrakt z kwiatów marakui. które niestety są w towarzystwie wielu niezbyt pożądanych składników, konserwantów i SLS.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycereth-2 Cocoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Parfum, Glycol Distearate, Laureth-4, Acrylates/C10-30 Akyl Acrylate Crosspolymer, Polyquaternium-7,Glycerin, Panthenol, Passiflora Edulis Fruit Extract, Propylene Glycol, Triethanolamine, Disodium EDTA, Geraniol, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Sodium Chloride, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI: 16255, CI: 60730.
A na koniec jeszcze mały towarzysz, który nieco przestraszył mnie podczas robienia zdjęć. Wyszedł z kwiatu piwonii. Pstryknęłam mu kilka fotek przy okazji i szybko transportowałam na liściu na ziemię z daleka ode mnie. :D
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 6-7 zł
Dostępność: Natura, hipermarkety
Podsumowując, żel z Jaonny, mimo że kremowy i ma piękny kolor nie spodobał mi się na tyle, bym tak jak obiecuje producent nie chciała go zamienić na nic innego. Wręcz przeciwnie, ze względu na słaby i mało owocowy zapach czekałam tylko żeby się skończył by sięgnąć po następny. Na plus niska cena i to, że nie wysusza skóry. Kosmetyki Joanny raz mnie pozytywnie zaskakują (seria kosmetyków Joanna Naturia), a raz rozczarowują...
Znacie ten żel lub inne kosmetyki z linii Fruit Fantasty Joanny? :) Po jakie zapachy żeli pod prysznic czy do kąpieli lubicie sięgać latem? :)
70 komentarzy
Jakoś mnie on nie kusi są fajniejsze żele.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jest mnóstwo fajniejszych żeli, nawet jeszcze tańszych od tego, chociażby żele z Isany :)
UsuńSzkoda, że nie pachnie tak jak powinien :-(
OdpowiedzUsuńNo właśnie się zawiodłam, gdyby zapach był ładny to żel byłby całkiem niezły, bo nie wysusza skóry i jest tani :)
UsuńKurczę, zapowiadał się fajnie, ale skład jakiś taki mało przyjemny, a skoro zapach też pozostawia wiele do życzenia, to raczej po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńZa to jakiego miałaś fajnego współrecenzenta. Ciekawe, co z niego w przyszłości wyrośnie. ;)
Skład to fakt mało ciekawy, SLS na drugim miejscu nie każdemu się spodoba.
UsuńWłaśnie nie wiem co to za stworek :) Może jakaś stonoga hehe :)
A miało by tak fajnie
OdpowiedzUsuńW sumie nie jest zły,ale rewelacyjny również nie
To Ci się trafił "gapowcz" na sesji żelu ;D
Taki średniaczek z tego żelu, znam dużo lepsze w tej samej cenie albo i tańsze, już bardziej lubię żele z Isany niż ten :)
UsuńHehe może chciał się wykąpać :D
Nie skusi mnie na tyle by na JUŻ lecieć po niego do sklepu..
OdpowiedzUsuńNie ma po co lecieć, w tej cenie chociaż niska można coś znacznie lepszego kupić :)
UsuńAaa...robak! A właśnie jadłam.. ;( Jajć, no to żelu też nie kupię :)
OdpowiedzUsuńOjj to przepraszam :*
UsuńMiałam dawno temu mandarynkowy szampon i pachniał pięknie ale nie służył mi nic a nic ;) Szkoda, że żel Cię nie zauroczył ;)
OdpowiedzUsuńSzamponów z Joanny jeszcze nie miałam, tej serii Fruit Fantasty będę już unikać. :)
UsuńNigdy nie miałam. Opakowanie i kolor świetne :). Szkoda, że zapach nie zachwyca :(.
OdpowiedzUsuńRobak ble XD.
Szkoda, że zapach nie jest taki jak powinien...
OdpowiedzUsuńOj szkoda, miałam nadzieję,że będzie leszy;(
OdpowiedzUsuńnigdy nie spotkałam tych żeli, jeżeli chodzi o zapachy owocowe to tylko Tutti Frutti.
OdpowiedzUsuńOoo tak zgadzam się, kosmetyki Tutti Frutti są bardzo fajne :)
Usuńprezentuje sie swietnie ,szkoda ze zapach malo naturalny
OdpowiedzUsuńChemiczny zapach?- oj to na pewno odpada ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miałam jakiś czerwony żel z tej linii i też mnie nie zachwycił...
OdpowiedzUsuńTo pewnie w ogóle ta seria nie jest warta uwagi :)
UsuńJa wolę gęste białe żele, ale zauważyłam, że ostanio głownie wpadają mi go koszyka te przeźroczyste;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, a mnie ten fioletowy skusił swoim kolorem, myślałam, że będzie super, a okazał się małą klapą :)
Usuńale ekstra robaczek! Nigdy takiego nie widziałam :) Fajne ma włoski. Ja raz znalazłam też takiego robaczka tylko całego jasno zielonego w jakieś pomarańczowe kropeczki, no pięknie wyglądał. Wzięłam go do słoika, a później zamienił się w kokon jakby chciał się przeobrazić w motylka, ale usechł :( a byłam ciekawa co z niego "wyrośnie" :P
OdpowiedzUsuńOk, ale przejdę teraz do żelu :D Lubię takie zapachy, więc myślę, że przypadłby mi do gustu :)
źle napisałam :P lubię owocowe i orzeźwiające zapachy, ale jak ten jest chemiczny to pewnie nie będzie fajny :)
UsuńZ robaczka to nie mam pojęcia co wyrośnie, może faktycznie motylek :) Ja bym się bała go w domu trzymać, mimo że to takie maleństwo hehe :)
UsuńJeśli masz problem z laptopem, możesz go przeskanować programem antywirusowym. Jeśli coś wykryje, będziesz mogła poddać niechcianego gościa kwarantannie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie program antywirusowy nic nie wykrywa :/ W nadchodzącym tygodniu znajomy ma mi popatrzeć o co chodzi i mam nadzieję, że coś naprawi :)
UsuńZapach w żelach pod prysznic jest dla mnie bardzo ważny, więc to już mnie zniechęciło do tego żelu :) Chyba zbyt przeciętny, żeby się nim zainteresować :)
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane, ten żel jest rzeczywiście dość przeciętny. :)
UsuńA spodziewałabym się po nim żywszego zapachu :).
OdpowiedzUsuńPrawda? Wygląda tak przyjemnie, że sama oczekiwałam po nim więcej :)
UsuńWygląda na takiego średniaczka.
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że będzie lepszy, zwiodła mnie ta fioletowa i kremowa konsystencja.
UsuńSzkoda że nie pachnie tak jak pachnieć powinien, nie lubię sztucznych zapachów :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ! Dobrze wiedzieć, że ma chemiczny zapach...
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :* Staram się jak mogę jeśli o zdjęcia chodzi :) Żel przeciętny :)
UsuńTak to jest z Joanną, mają genialne produkty i średnie, ale najważniejsze, ze towarzysz będzie sławny w internecie teraz, śliczny :D <3
OdpowiedzUsuńHehe towarzysz miał swoje 5 minut :) A teraz nie wiadomo już co się z nim dzieje :) Ale u mnie w ogrodzie i maliny i winogron i inne roślinki, więc może znalazł sobie odpowiednie miejsce :)
Usuńhm, patrząc na zapach wydawałoby się, że musi być super :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że tak nie jest :)
Też uwielbiam zapachy owocowe i kwiatowe, tyle że preferuję je przez cały rok ;-) więc tym bardziej szkoda, że powyższy żel nie pachnie najlepiej ;-) A takich towarzyszy, jak ten ze zdjęcia nie lubię, już od samego patrzenia przechodzą mnie ciarki na całym ciele i dostaję gęsiej skórki, brrr!
OdpowiedzUsuńŻele to taki kosmetyki, które schodzą chyba najszybciej, więc można często zmieniać zapachy i próbować coraz to nowych owocowych wersji :) Mnie ten stworek na początku przestraszył, dobrze, że zdjęcia robiłam w ogrodzie a nie w domu, bo byłby krzyk :D
Usuńnigdy chyba jeszcze nie miałam żelu z joanny, za to peelingi mają cudne zapachy
OdpowiedzUsuńNie wiem jak inne kosmetyki z tej serii fruit fantasty, ale tego Ci nie polecam, szkoda tych kilku groszy na niego. Lepszy już był olejek pod prysznic i do kąpieli ale z serii Naturia, a innych żeli z Joanny nie miałam :) Peelingi znam ale tylko takie myjące pod prysznic, ostatnio miałam truskawkowy, zapach rewelacja!
UsuńJesli chodzi o zapachy to mam dokładnie tak samo :) Szkoda, ze żel się nie sprawdził w 100%, myślałam, że będzie pięknie pachniał.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, a tu klops :)
UsuńTego jeszcze nie miałam, choć przeważnie joanny żele pachną ładnie
OdpowiedzUsuńNo właśnie dlatego ten mnie trochę zaskoczył, może ta seria jest tylko taka średnia, a inne są lepsze :)
Usuńdobrze, że nie mam czego żałować, bo ma SLS :)
OdpowiedzUsuńA no tak, wiem że unikasz tego składnika :)
Usuńchyba nie dla mnie... ;P
OdpowiedzUsuńOwoce na opakowanie zachęcają do zakupu. Każdy z pewnością pomyślałby, że będzie to świetny zapach. Szkoda, że się pod tym kątem nie spisał :( Chemiczny zapach to nic fajnego :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach nie jest lepszy. Z tej serii chyba nie miałam żadnego kosmetyku, lubię za to ich małe peelingi :)
OdpowiedzUsuńMiałam ostatnio peeling w wersji truskawkowej, świetny był, na pewno wypróbuję inne zapachy :)
UsuńOn dla mnie sztucznie pachnie, za to peeling gruszkowy Joanny jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńMuszę ten peeling koniecznie wypróbować, w ogóle mało jest na rynku kosmetycznym produktów gruszkowych :) Ostatnio miałam ich peeling truskawkowy, zapach był super :)
UsuńUżywałam trzech innych żeli tej marki o innych zapachach i byłam zachwycona. Widzę jednak, że nie wszystkie mają cudne zapachy.
OdpowiedzUsuńMoże były z innej serii? :)
UsuńJa zazwyczaj wybieram żele pod prysznic ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam go kupić, ale jego zapach nie przekonał mnie do siebie ;-/
OdpowiedzUsuńI dobrze zrobiłaś :)
UsuńSzkoda, ze sie nie sprawdzil. Kolor i opakowanie bardzo ladne :) Robal uroczy ;)
OdpowiedzUsuńPo opakowaniu spodziewałabym się pięknego orzeźwiającego zapachu a tu lipa. Dobrze, że przetestowałaś :) obserwuję i zostaję na dłużej:) zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńA myślałam że to zapach żelu przyciągną robaczka :P
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe :)
UsuńLubię żele Joanny! ślicznie pachną ;)
OdpowiedzUsuńJa mam dopiero swój pierwszy kosmetyk z Joanny - szampon :D i lubię, mam nadzieję, że wypróbuję kolejne produkty z tej firmy :0
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach Cię zawiódł, a zapowiadało się naprawdę soczyście. Miałam wrażenie, że może to będzie coś jak Tutti Frutti i będzie bardzo zachęcać zapachami a tu psikus.
OdpowiedzUsuńPs. Aaaa jakbym zobaczyła takie cuś wychodzące z kwiatka to zawał! Ja się strasznie boję robaków. Wszystkich :]