The Secret Soap Story - Różana kula do kąpieli
24.7.13
Lubicie długie aromatyczne kąpiele w wannie czy wolicie szybki prysznic? Latem ja zdecydowanie wybieram to drugie. Ale od czasu do czasu zażywam też dłuższej kąpieli w wannie. Wtedy staram się umilić kąpiel solami, olejkami lub kulami musującymi. I to o tych ostatnich dzisiaj chciałam Wam troszkę opowiedzieć.
Kule The Secret Soap Store dostępne są w kilku wersjach zapachowych. Pakowane są w ozdobne kolorowe woreczki z organzy, a dodatkowo same kule zabezpieczone są folią. Według mnie kilka takich kul idealnie nadaje się na prezent lub dodatek do większego prezentu.
Ostatnio przetestowałam różaną i muszę Wam powiedzieć, że kąpiel dodatkiem takiej kuli to czysta przyjemność. Kula różana zapakowana jest w liliowy woreczek. Po wrzuceniu do wody musuje i bardzo szybko się rozpuszcza. Aż szkoda, że tak szybko. Dodatkowo posiada w sobie suszone płatki róż, które pływają na wodzie po rozpuszczeniu. Przyznam jednak, że nie bardzo przepadam za takimi "śmietkami" w wodzie podczas kąpieli.
Akurat ta kula była troszkę poturbowana i od razu po rozpakowaniu z foli trochę rozkruszyła mi się w dłoni. Zapach bardzo mi się spodobał, lekko kwiatowy, nienachalny, roznosi się po całej łazience. A nawet jak kule leżą zapakowane w woreczki i folie to czuć je na odległość. Jeśli chodzi o działanie nawilżające kuli różanej to jest ono niewielkie, zawiera ona olej w pestek winogron. Szkoda, że nie ma tutaj więcej olei. Różana wersja kuli barwi wodę na lekko różowy kolor. Po kąpieli nie pozostawia osadu na wannie. Jeśli chodzi o wydajność to kule są dość małe, starczają zaledwie na raz.
Kosmetyki TSSS produkowane są na bazie naturalnych składników.
Skład: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Parfum, Grape Seed Oil, Citronellol, Geraniol, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, Linalool, Eugenol, CI 14720.
Waga: 110g
Cena: ok. 8zł
Dostępność: kupiłam je TUTAJ
Podsumowując, kule do kąpieli z The Secret Soap Story bardzo polubiłam. Pięknie pachną i umilają kąpiel. Jest to jednak bardziej "gadżet" do kąpieli, niż kosmetyk mający nawilżyć i odżywić skórę. Zostały mi jeszcze 2 do zużycia, trzymam je oszczędnie na chłodniejsze dni, a później myślę, że znów jakieś kupię. Moim małym kosmetycznym marzeniem jest przetestować kule/dodatki do kąpieli firmy Lush. Mam nadzieję, że jeszcze tego lata uda mi się wylecieć do UK w odwiedziny do siostry i spełnię swoją zachciankę.
A Wy lubicie dodawać musujące kule do kąpieli? :)
A Wy lubicie dodawać musujące kule do kąpieli? :)
58 komentarzy
Ja wszystko uwielbiam do kąpieli dodawać;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie miałam kuli do kąpieli ale myślę, ze nie długo to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz spróbować :)
UsuńAch, uwielbiam kule <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam wanny... ;)
OdpowiedzUsuńOj szkoda, szkoda :) Ale domyślam się, że wiesz co tracisz :)
UsuńAle cudowności :D chętnie bym wypróbowała takie umilacze kąpielowe :D
OdpowiedzUsuńzamarzyła mi się taka kąpiel :))
OdpowiedzUsuńniesamowitą frajdę sprawia mi kapiel z dodatkami takimi jak kule, sole i inne confetti:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię umilać sobie kąpiel takimi produktami, jednak nigdzie nie mogę dostać czegoś dobrego w sensownej cenie.
OdpowiedzUsuńNo niestety taki minus tych tych kul, że są zazwyczaj na raz, a też nie są tanie jak woda...
UsuńKocham się w takich rzeczach kąpać :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie fascynują mnie tego typu dodatki. Jeśli kąpiel to z dodatkiem ulubionego olejku. Dla mnie jest to wystarczający minimalizm (:
OdpowiedzUsuńz chęcią bym tą kulę u siebie w wannie widziała , bo ostatnio to tylko olejki dodaje
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam wanny i bardzo ubolewam nad tym faktem :/ ale często jak dostanę w prezencie coś do kąpieli to moczę w tym nogi w misce :D
OdpowiedzUsuńMożna i tak :) Ja często też moczę nogi w misce z solą do stóp :D
UsuńW takim momentach żałuję, że mam kabinę prysznicową.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie gadżety - ślicznie to wygląda ♥
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam okazji zafundowania sobie takiej przyjemności.. W zimę nadrobię :)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię takie kulki i wspaniałą pachnącą kąpiel ;)
OdpowiedzUsuńaj :D pewnie pięknie pachną :D ja to jakoś nie umiem się zmobilizować żeby sobie taką kulę kupić :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba szukać daleko. Musujące kule widziałam też w Biedronce, 3 szt za ok 6zł, tylko oczywiście innej firmy niż TSSS. :)
UsuńMiałam podobną tylko pomarańczową, bardzo fajny kąpielowy gadżet
OdpowiedzUsuńkocham kule do kapieli :)
OdpowiedzUsuńa ja mam tylko prysznic wiec wszelkie tego typu umilacze mi sie nie sprawdza bo nie maja gdzie :/
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie kąpielowe umilacze. Miałam od nich kulę żurawinową i była fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńNigdy takich cudeniek nie miałam! Ale z chęcią bym ich spróbowała <3
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się o kąpieli z tą kulą:)
OdpowiedzUsuńKul do kąpieli nie używam, bo nie mam wanny w studenckim mieszkaniu. A szkoda :(
OdpowiedzUsuńNo tak to już jest z studenckimi mieszkaniami niestety.
UsuńBardzo fajne, jeszcze takich nie mialam :)
OdpowiedzUsuńJa do kapieli lubie dodawac olejki :)
Mam dwie kule z Lusha z taka kula to kąpiel przyjembiejsza :)
OdpowiedzUsuńSzkoda by mi było zużyć tak piękną kulę ;)
OdpowiedzUsuńja niestety nie jestem zwolenniczka kapieli, musi się na mnie lać cały czas gorąca woda u ubolewam nad tym, bo jest tyle przecudnych i pachnących kul/bomb do kąpieli
OdpowiedzUsuńChętnie bym wzięła kąpiel z takim gadżetem ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam tego o zapachu czekolady i zapach mi nie przypadł do gustu,ale kąpiel była przyjemna :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam wanny :<
OdpowiedzUsuńnie używam takich gadżetów bo zdecydowanie wolę wziąć szybki prysznic niż wylegiwać się w wannie :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńlubię takie dodatki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kąpiele z dodatkami :)
OdpowiedzUsuńPędzel dotarł piękny i elegancki za co ogromnie dziękuję, no i za cudną kartkę także. :) Zapraszam na rozdanie u siebie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://kolorowyswiatmarzen.blogspot.com/2013/07/nowe-rozdanie-zapraszam.html
Uwielbiam takie rzeczy do kąpieli, pewnie sobie sprawię. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
Super cieszę się, że paczuszka tak szybko doszła. :)
Usuńojej ale świtna ta kula!! Miałam kiedys jakies takie beżowe w złote wzory pieknie pachniały i super sie pieniły a jednak nie mialy zasuszonych płatkow w srodku ;)
OdpowiedzUsuńJa nie używam kuli do kąpieli :) Będę musiała kiedyś wypróbować ;) Musi pięknie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Lubię używać kuli do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńmiałam i lubię :)
OdpowiedzUsuńMuszę się na nie skusić, bo nigdy czegoś takiego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńP.S.
Świetny blog :)
Gdybym miała wannę, na pewno bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńLubię kule do kąpieli, ale z TSSS jeszcze żadnej nie miałam
OdpowiedzUsuńUwielbiam kule do kąpieli :-) Te są pięknie pakowane :-)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu jakąś zakupić, bo jeszcze nigdy nie miałąm :D
OdpowiedzUsuńKULE ? Lubię :)
OdpowiedzUsuńMnie też by wkurzały te suszone kwiatki :P
OdpowiedzUsuńczaje sie na kule z lush:P
OdpowiedzUsuńNo nigdy nie miałam..:D Ale wyglądają tak pięknie, że aż napadła mnie chęć, aby je użyć :D
OdpowiedzUsuńJa już nie pamiętam kiedy się ostatnio kąpałam, haha :P Nie dlatego, że jestem brudasek, po prostu wolę prysznic ;) Dlatego gadżetów kąpielowych mam mało, aczkolwiek taka kula to fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuń