Normalizujacy krem do twarzy EVREE PURE NEROLI
23.9.17
Są pewne marki kosmetyczne, do których mam zaufanie. Jedną z nich jest bez wątpienia EVREE. Ich kosmetyki towarzyszą mi bardzo często w pielęgnacji ciała i twarzy. Przetestowałam już sporo produktów i znalazłam wśród nich swoje perełki. To dobry temat na osobny wpis! Kilka miesięcy temu w sprzedaży pojawiała się nowa linia Pure Neroli. Od kilku tygodni mam w użyciu krem normalizujący do twarzy. Jesteście ciekawe jak się sprawdza? Zapraszam do czytania.
Linia Pure Neroli z założenia przeznaczona jest dla cery tłustej, borykającej się z niedoskonałościami. Moja cera jest mieszana, nie sprawia mi większych kłopotów, ale może to dlatego, że często sięgam po kosmetyki normalizujące? Możliwe, że stosowanie całej serii miałoby dla mnie zbyt mocne działanie, ale jeden kremik nie zaszkodził, a jak się okazało nawet sprawdził się całkiem nieźle. Krem ukryty został w miękkiej tubce o pojemności 50 ml. Jego konsystencja jest dość lekka, trochę żelowa, ładnie się rozprowadza. Wchłania się do pół-matu, potrzebuje na to kilka chwil. Zapach jest lekko pomarańczowy, orzeźwiający.
Produkty do skóry z problemami muszą zawierać odpowiednio dobrane substancje. Głównym składnikiem aktywnym kremu Pure Neroli jest ekstrakt z kwiatu neroli, który wykazuje działanie oczyszczające, nawilżające i odżywcze. Jest tu także fitokompleks oczyszczający pory oraz kompleks affipore regulujący wydzielanie sebum. Obietnic producenta sporo, a jak jest w praktyce? Krem ma lekką konsystencję, ale mimo tego zapewnia komfort nawilżenia na kilka godzin. Dla mnie okazał się w porządku do stosowania na dzień. Dla zbyt wymagających cer może okazać się za delikatny. Właściwości matujące są niewielkie, ale za to krem normalizuje wydzielanie sebum i to da się zauważyć, bo makijaż ładnie się utrzymuje w ciągu dnia, a cera nie zaczyna się świecić zbyt szybko. Nie zapycha cery, co jest jego ogromną zaletą. Polubiłam jego orzeźwiający zapach, który rankiem pobudza i dodaje energii. Zarówno pod względem działania jak i zapachu przypomina mi krem Origins GinZing, dużo droższy, który swego czasu stosowałam. :)
W składzie znajdziemy mnóstwo naturalnych ekstraktów, m.in. wyciąg z południowoafrykańskiej rośliny buchu, wyciąg z kwiatu gorzkiej pomarańczy (neroli), olej abisyński, mocznik, wyciąg z bratka polnego, kwiatów malwy, ekstrakt z liści łopianu oraz bzu czarnego. To substancje, które posiadają właściwości oczyszczające, tonizujące, dzięki czemu krem pozytywnie wpływa na pracę gruczołów łojowych i faktycznie reguluje wydzielanie sebum.
Skład: Aqua/Water, Butylene Glycol, Barosma Betulina Leaf Extract*, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Glycerin*, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Extract*, Crambe Abyssinica (Abyssinian) Seed Oil*, Niacinamide, Urea, Isopropyl Isostearate*, Isohexadecane, Methylpropanediol, Caprylyl Glycol, Propylene Glycol, Viola Tricolor Extract*, Malva Sylvestris (Wild Mallows) Extract*, Arctium Lappa (Burdock) Leaf Extract*, Sambucus Nigra (Black Elderberry) Flower Extract*, Panthenol, Allantoin, Lactic Acid, Phenoxyethanol, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA, Parfum, Citral, Linalool, Limonene. * składniki pochodzenia naturalnego.
Podsumowując, normalizujący krem do twarzy Evree Pure Neroli to dobry kosmetyk do częstego stosowania dla cery mieszanej lub tłustej. Nie zapycha, delikatnie nawilża, reguluje wydzielanie sebum. Dzięki orzeźwiającemu zapachowi był idealny do stosowania nawet w czasie upałów. Sprawdza się pod makijaż. W składzie bogactwo naturalnych ekstraktów, a do tego znośna cena. Myślę, że warto go wypróbować. Jestem ciekawa czy pozostałe kosmetyki z tej linii są równie dobre? Może coś wiecie na ten temat? :)
Co sądzicie o serii Evree Pure Neroli? Miałyście okazję używać tych kosmetyków, jakie są Wasze wrażenia?
Co sądzicie o serii Evree Pure Neroli? Miałyście okazję używać tych kosmetyków, jakie są Wasze wrażenia?
31 komentarzy
Mam kilka kosmetyków z evree, akurat nie z tej serii, ale z tej niebieskiej. Z toniku i kremu jestem zadowolona, ale peeling wywołał masakrę na mojej buzi :(
OdpowiedzUsuńJa teraz mam krem z Vianka i bardzo fajnie się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńseria raczej nie dla mnie, ale ogólnie Evree bardzo lubię. Uwielbiam ich tonik, kremy do rąk czy do stóp - są u mnie na stałe :)
OdpowiedzUsuńSeria nie dla mnie ale wiele dobrego słyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńKrem wydaje się być idealny do mojej cery. Ciekawe jakby sprawdził się u mnie.
OdpowiedzUsuńNie jest on do mojej cery, ale cieszę się, że jesteś z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa kompletnie nie znam tej linii Evree - ale może kiedyś się skuszę, jak wyczerpię swoje żelazne zapasy :D
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji chciałabym go wypróbować :) fajnie, że nie zapycha i że orzeźwiająco pachnie :)
OdpowiedzUsuńWkoncu cos naprawde dla mnie:)
OdpowiedzUsuńdla mojej tłustej cery mogłby byc dobry ale nie wiem czy by mnie nie przesuszył
OdpowiedzUsuńJa mam tonik z tej serii i również bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńkusił, ale za dużo kosmetyków tej marki mnie uczula i podrażnia :( nie chcę już ryzykować
OdpowiedzUsuńMoże na krem bym się nie skusiła,ale inny kosmetyk z tej serii,czemu nie
OdpowiedzUsuńTen krem akurat do mojej cery, może warto spróbować :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńz tej serii mam krem pod oczy ale jeszcze w zapasach
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale kosmetyki Evree chodzą za mną od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Evree całkiem szybko się rozwija :)Ciekawa jestem tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńlubię go, mam cała linię i sobie chwalę
OdpowiedzUsuńznam i lubię ;-)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego slyszalam o tym.kremie :)
OdpowiedzUsuńZapach tej linii produktów mnie kusi, uwielbiam orzeźwiające zapachy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny skład. Myślę że zapach przypadłby mi do gustu, lubię takie zapachy kremow. Nie miałam jeszcze niczego tej marki choć wiele dobrego o niej słyszałam.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji stosować tej serii ale chętnie wypróbowałabym ten normalizujący krem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Evree, ale tego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/09/powiew-jesieni-kapelusz-i-szary-sweter.html
Mało poznałam ich produkty :) chyba jeszcze wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńNo ja akurat nie miałam okazji testować kosmetyków evree z serii pure neroli, ale to dlatego, że nie sa przeznaczone do mojej cery :P Za to wiele innych kosmetyków tej marki, które testowałam okazały się być bardzo dobre i mam naprawdę fajne wspomnienia z ta marką.
OdpowiedzUsuńMarke Evree znam i bardzo lubie ale tego kremu jeszcze nie testowalam. Z przyjemnoscia zostaje w obserwatorach <3
OdpowiedzUsuńMam go, ale muszę koniecznie poszukać mu nowego domu. Dla mojej suchej cery nie będzie zbyt dobrym wyborem, a jestem przekonana, że któraś z moich koleżanek będzie z niego zadowolona!
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, bardzo lubię tę markę .
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie próbowałam niczego z tej marki. Coś na pory by mi się przydało. Niby robię sobie co tydzień peeling kawitacyjny ale mąż się czepia że przeszkadza mu ten dźwięk (bo robię to na kanapie przy serialu XD)
OdpowiedzUsuńAkurat tej serii nie znam i nic z niej nie miałam, ale bardzo lubię od nich kremy do rąk. A teraz testuje balsam ;)
OdpowiedzUsuń