Pielęgnacja stóp z kosmetykami SCHOLL
27.6.15
Hej kochani! Temat pielęgnacji stóp wraca niczym bumerang szczególnie latem. Nic dziwnego, w końcu każda z nas chce mieć ładne stopy na plaży czy w sandałkach. Ja też! Stąd też dzisiejsza recenzja kosmetyków marki Scholl. To właśnie z użyciem m.in. poniższych produktów dbam w ostatnich tygodniach o swoje stopy.
Najpierw moczenie i usuwanie martwego naskórka, później nawilżanie - tak w telegraficznym skrócie wygląda moja pielęgnacja stóp. Ale to nie koniec notki, nie nie. Zapraszam Was na recenzję kosmetyków Scholl Velvet Smooth - płynu do kąpieli stóp oraz serum nawilżającego. :)
VELVET SMOOTH PŁYN DO KĄPIELI STÓP
Płyn umieszczony jest w niepozornie wyglądającej buteleczce o pojemności 150ml. Niby niewiele, ale ja używam tego płynu i tak raz na tydzień lub nawet rzadziej, po prostu wtedy kiedy mam czas na urządzenie sobie mini domowego SPA. Traktuję go raczej jako dodatek, a nie główny kosmetyk dodawany do wody. Płyn ma lekko żelową konsystencję o niebieskim zabarwieniu oraz piękny, trochę morski zapach. Do miski z ciepłą wodą wlewam niewielką ilość, tak wiecie "na oko", dodaje jeszcze najczęściej jakiegoś olejku, który mam pod ręką lub soli. Woda zabarwia się na błękitny kolor. Kąpiel z dodatkiem płynu Velvet Smooth jest nie tylko relaksująca, bo taka może być kąpiel nawet z dodatkiem soli kuchennej, ale naprawdę pomaga w pozbyciu się odcisków/nagniotków. Składniki aktywne takie jak zielony kawior, morskie minerały, witamina E dbają o odpowiednie zmiękczenie wody i zarazem skóry stóp. Z pomocą pumeksu pozbywam się martwego naskórka, a następnie pozostaje już tylko kwestia nawilżenia i pomalowania paznokci.
Najpierw moczenie i usuwanie martwego naskórka, później nawilżanie - tak w telegraficznym skrócie wygląda moja pielęgnacja stóp. Ale to nie koniec notki, nie nie. Zapraszam Was na recenzję kosmetyków Scholl Velvet Smooth - płynu do kąpieli stóp oraz serum nawilżającego. :)
Pełna pielęgnacja stóp od A do Z, dzięki dedykowanej linii najwyższej jakości kosmetyków Scholl Velvet Smooth. Wysoka jakość i skuteczność produktów, dzięki wyselekcjonowanym składnikom aktywnym. Pielęgnacja stóp dająca relaks, odprężenie oraz dobre samopoczucie. Zawsze idealny wygląd stóp! Nie tylko kilka dni po zabiegu, ale przez cały czas (przy regularnym stosowaniu).
VELVET SMOOTH PŁYN DO KĄPIELI STÓP
Płyn umieszczony jest w niepozornie wyglądającej buteleczce o pojemności 150ml. Niby niewiele, ale ja używam tego płynu i tak raz na tydzień lub nawet rzadziej, po prostu wtedy kiedy mam czas na urządzenie sobie mini domowego SPA. Traktuję go raczej jako dodatek, a nie główny kosmetyk dodawany do wody. Płyn ma lekko żelową konsystencję o niebieskim zabarwieniu oraz piękny, trochę morski zapach. Do miski z ciepłą wodą wlewam niewielką ilość, tak wiecie "na oko", dodaje jeszcze najczęściej jakiegoś olejku, który mam pod ręką lub soli. Woda zabarwia się na błękitny kolor. Kąpiel z dodatkiem płynu Velvet Smooth jest nie tylko relaksująca, bo taka może być kąpiel nawet z dodatkiem soli kuchennej, ale naprawdę pomaga w pozbyciu się odcisków/nagniotków. Składniki aktywne takie jak zielony kawior, morskie minerały, witamina E dbają o odpowiednie zmiękczenie wody i zarazem skóry stóp. Z pomocą pumeksu pozbywam się martwego naskórka, a następnie pozostaje już tylko kwestia nawilżenia i pomalowania paznokci.
VELVET SMOOTH SERUM NAWILŻAJĄCE
Serum zostało umieszczone w wygodnym opakowaniu z pompką. Jego konsystencja jest dość rzadka, przez co na początku wydawało mi się, że będzie to słaby produkt. Nie jest tak źle, ale używane jako jedyny kosmetyk nawilżający u mnie średnio sobie radzi. Serum dość szybko się wchłania, dlatego też często po jego użyciu wsmarowuję w stopy jeszcze warstwę jakiegoś tłustego kremu. Taka mieszanka ładnie nawilża skórę, która akurat w okolicach stóp jest dość gruba. Tuż po nałożeniu odczuwalny jest lekki chłodek, a więc ulga dla zmęczonych po całym dniu stóp gwarantowana. Serum zawiera składniki aktywne takie jak: kwas hialuronowy, zielony kawior oraz kompleks Pentavitin, których zadaniem jest utrzymanie nawilżenia skóry na optymalnym poziomie. Myślę, że to będzie dobry kosmetyk, dla osób które na ogół nie mają problemów z przesuszoną skórą. Ja muszę wspomagać jego działanie jeszcze bardziej treściwymi kremami.Kosmetyki Scholl Velvet Smooth znajdziecie np. w Rossmannie lub w drogerii internetowej iperfumy.pl. Ceny tych kosmetyków wahają się w granicach 20-30zł. Poza płynem i serum w skład tej linii wchodzą jeszcze: krem nawilżający oraz maska do stóp na noc, a także elektroniczny pilnik.
Podsumowując, kosmetyki marki School pomagają bez wątpienia uzyskać ładne i gładkie stopy. Nie tylko pielęgnują, ale też przynoszą ulgę zmęczonym stopom. Płyn ładnie zmiękcza naskórek, serum natomiast sprawdza się jako ''podkład'' do innych treściwych kremów, stosowane solo jest zbyt lekkie, przynajmniej jak dla moich, często suchych jak wiór stóp. Do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze tylko elektronicznego pilnika do stóp, który pojawił się w mojej ostatniej wishliście. Cały czas biję się z myślami czy warto go kupić, czy jest on wart swojej ceny.
Jak wygląda Wasza letnia pielęgnacja stóp? Jakich kosmetyków używacie?
Ostatnie wpisy:
21 komentarzy
mnie to bardzo z tej serii kusi ten pilnik, jednak cena troszkę odstrasza..
OdpowiedzUsuńO płynie do kąpieli stóp słyszę pierwszy raz. Chętnie wypróbuję, bo lubię kąpać swoje stopy.
OdpowiedzUsuńkremy uwielbiam
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki School . często po nie sięgam, marzy mi się ten pilnik oraz rajstopki modelujące .
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że bardzo chętnie wypróbowałabym oba produkty :)
OdpowiedzUsuńw ogóle nie znam tej serii, lubię sholla, ale ostatni krem, a raczej jego zapach przyprawiał mnie o mdłości :/ a jak z zapachem tych?
OdpowiedzUsuńU mnie standardowo peeling stóp bo to podstawa oraz nawilżanie rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zainwestować w te produkty, bo mam duży problem z odciskami :-(
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że pilnik jest wart swojej ceny i ja juz nie wyobrażam sobie pielęgnacji moich stóp bez niego. 2-3 minuty a stopy wyglądają jak marzenie; )
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego serum ;)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z pękającymi piętami, dlatego stosuje produkty z she foot, które lubię. Mam też kosmetyk z schooll, ale nie używałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńI ja chętnie przygarnęłabym pilnik ;) Oprócz niego wypróbowałabym jeszcze ten płyn do kąpieli, może zmotywowałby mnie do intensywniejszego dbania o stopy...
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej ciekawi ten elektroniczny pilnik :) Serum pewnie by się u mnie sprawdziło bez zarzutu, ponieważ moje stopy są mało wymagające :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam zbyt wielkich problemów ze stopami, więc rzadko sięgam po takie specyfiki :)
OdpowiedzUsuńJa też używam kosmetyków marki scholl ;)
OdpowiedzUsuńW sumie ta firma ciekawi mnie od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńto serum bym chyba polubiła :)
OdpowiedzUsuńCzęsto moczę stopy w solach lub szarym najzwyklejszym szarym mydle, skórę na stopach mam w dobrej kondycji, dodatkowo smaruje je produktami do stóp.
OdpowiedzUsuńNie znam osobiście tych kosmetyków, ale mają bardzo dobre noty w internecie:)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych produktów, sama mam urządzenie do stup z biedronki i sprawdza się super.:)
OdpowiedzUsuńByć może skuszę się na krem nawilżający. Rozglądam się także za nowym peelingiem do stóp, ale widzę, że Scholl nie ma takowego w ofercie ;)
OdpowiedzUsuń