Urywki czerwca - MIX ZDJĘĆ
4.7.14
Cześć Dziewczyny! Przychodzę do Was dzisiaj z małym podsumowaniem czerwca w zdjęciach. Jest to zdecydowanie mój ulubiony miesiąc - nie dlatego, że wypatruję wakacji, co to to nie, bo studia już dawno skończone. Ale wcześniej w sumie tak było, czekanie na ostatni egzamin, by w końcu zakończyć sesję i móc spokojnie cieszyć się latem. Czerwiec to miesiąc truskawek, pierwszych prawdziwych upałów i moich urodzin! Zapraszam na krótką fotorelację.
Zaliczyłam w końcu kilka pierwszych w tym roku małych wycieczek rowerowych. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie przytargała do domu zerwanych po drodze polnych kwiatów. Chabry służyły mi często do robienia zdjęć na bloga, szkoda, że już przekwitają, bo są naprawdę je lubię. :)
Zaliczyłam w końcu kilka pierwszych w tym roku małych wycieczek rowerowych. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie przytargała do domu zerwanych po drodze polnych kwiatów. Chabry służyły mi często do robienia zdjęć na bloga, szkoda, że już przekwitają, bo są naprawdę je lubię. :)
Podczas
jednej przejażdżki miałam okazję zobaczyć jak idzie budowa autostrady
kilka km od mojej miejscowości. Jak widać na załączonym obrazku do końca
chyba jeszcze daleko? A szkoda, bo autostrada odciążyłaby z pewnością
drogę przejazdową niedaleko której mieszkam i czasem jak tir przejdzie
to szyby w oknach aż drżą. :/
Jak czerwiec to oczywiście sezon na truskawki. Biszkopt z kremem budyniowym i galaretką na wierzchu robiłam na okrągło. Co jeden zjedzony to następny. Niedługo zamiast z truskawkami będę taki robić z malinami, ale jeszcze jest ich za mało na krzaczkach w ogrodzie.
Były też pyszne gofry, na samą myśl o nich zrobiłam się teraz głodna! :) Jak czerwiec to oczywiście sezon na truskawki. Biszkopt z kremem budyniowym i galaretką na wierzchu robiłam na okrągło. Co jeden zjedzony to następny. Niedługo zamiast z truskawkami będę taki robić z malinami, ale jeszcze jest ich za mało na krzaczkach w ogrodzie.
W Biedronce skusiłam się na przepiśnik, po dłuższym zastanowieniu się wybrałam wersję FIT z malinkami na okładce. Będę go dzielnie uzupełniać, co mam nadzieję że zmotywuje mnie trochę do pieczenia i gotowania czegoś nowego, a nie w koło tych samych dań. :)
Znalazło się też coś dla ochłody w pewien upalny dzień :)
Po upalnych dniach przyszły te burzowe i deszczowe, a na niebie pojawiła się piękna tęcza. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej ''grubej'' tęczy jak ta, na żywo prezentowała się jeszcze lepiej. :)
Suchy szampon do torebki? Bardzo chętnie, zwłaszcza w mini pojemności 50ml. Zmieści się nawet do maleńkiej torebeczki na imprezę. Teraz jest szał na Batiste, bo w Biedronce są po 10,99/200ml, ja się nie skuszę bo mam w zapasie kilka butelek. :)
Pewnego dnia zaglądnęłam do Pepco... Kupiłam sobie 2 pary japonek po 5zł za parę! Tak wiem, wiem pochodzę w nich pewnie miesiąc, ale właśnie dlatego kupiłam sobie 2 pary. :D Drugich nie ma na zdjęciu, bo już wzięłam je do obrotu. Spodobał mi się jeszcze biały pojemniczek, stał przy akcesoriach łazienkowych, od razu pomyślałam, że będzie idealny na pędzle. Był też taki z przegródkami na szczoteczki do zębów, ale wołałam jednak ten bez przegródek, by się więcej do niego zmieściło. Prawda, że ładnie się prezentuje? Kosztował jakieś 8zł.
Lato nie może obyć się bez gry w badmintona. Oczywiście muszę mieć zapas lotek, bo grając koło domu często lądują one na wysokiej choince i już tam sobie zostają. :)
A z tyłu za domem rośnie taka piękna róża. W poprzednich latach nie miała tyle kwiatów, a w tym roku rozkwitła jak szalona. Musimy ją przekopać jesienią do ogrodu, bo się tylko marnuje na starym płocie.
Ostatnio pokazywałam przesyłkę ze sklepu Rosewholesale (o tutaj), obiecałam zdjęcie na sobie w koszuli więc jest, wybaczcie że tylko takie ale robiłam je z samowyzwalacza :/
Najważniejszym wydarzeniem czerwca były ♥♥♥ zaręczyny ♥♥♥, w dniu moich urodzin, po prawie 7 latach związku mój luby w końcu zdecydował się na kolejny krok, oczywiście powiedziałam "TAK", ale o tym już Wam pisałam - tutaj. :)
W domu pojawiły się dwa urocze maleństwa! Mam je od ponad tygodnia i rosną jak na drożdżach. Jak się okazało są to dwa kocurki. :) Oczywiście ciężko im zrobić normalne zdjęcie, jak śpią to ledwo je widać, a jak nie śpią to aparat nie daje im rady, bo ciągle są w ruchu. Ale w końcu kilka w miarę wyraźnych zdjęć udało mi się zrobić. Kociaki nie mają jeszcze imion, czekam na Wasze propozycje? :D
Pierwszy jest calutki czarny i jest po prosu prześliczny, nawet nosek i wąsy ma czarne. Zobaczcie same. Na początku miał niebieskie oczy, ale teraz chyba zmieniają mu się na zielone. :)
Czerwiec był bardzo udanym miesiącem, ale nic nie może wiecznie trwać, lipiec rozpoczęliśmy z moim L. od chodzenia po lekarzach, miał wycinany nieciekawie wyglądający pieprzyk na szyi, bolało go jak diabli, mimo że on odporny na ból i w dodatku miał znieczulenie miejscowe, na dodatek byłam przy tym zabiegu i myślałam, że zemdleję, teraz czekamy na wyniki histopatologiczne - a te mają być dopiero za ok. 4 tygodnie... :/
Od jutra wracam z recenzjami, już starczy tych czerwcowych podsumowań. :) A jak Wam minął ubiegły miesiąc? Lubicie czerwiec? :)
68 komentarzy
Uwielbiam tą Warkę, mniam, piwa smakowe najlepiej orzeźwiają i są smaczne. Domek dla pędzli jest uroczy. Miętowa sukienka jest prześliczna a Ty masz cudowne, długie i zdrowe włosy! Koszula jak na Ciebie szyta. Super! słodkie kociaki
OdpowiedzUsuńTeż lubię smakowe piwka, bardziej niż zwykłe, a do takich i tak najczęściej dolewam sobie sok :D
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Gratuluję zaręczyn :*
OdpowiedzUsuńU mnie też taka róża rośnie <3
Zaręczyny to cudowna chwila:))))) a kociaki u mnie w domu są takie trzy:) cała rodzina ma ubaw z nich:) są wszędzie...
OdpowiedzUsuńMałe kotki są naprawdę cudowne :) I zabawne to fakt :)
Usuńjak jest małe zwierzę w domu to zawsze jest wesoło ; ) moja Zośka jak jej odbiło to potrafiła non stop wskakiwać do lodówki.
OdpowiedzUsuńMoje jeszcze nie wiedzą, że jak lodówka się otwiera to będzie jedzenie, ale coraz bardziej mnie słuchają :)
UsuńJak ja Ci zazdroszczę tych pięknych włosów.. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za miłe słowa :) Ostatnio mnie troszkę długość męczy, muszę się udać do fryzjera na podcięcie końcówek z 5 cm :)
Usuńszkoda ze pepco u mnie nie ma, uwielbiam ta warke, mam tez suszy szampon w koncu :D i przepisnik :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kotek :)
OdpowiedzUsuńCiasto z truskawkami wygląda pysznie ( gofry zresztą też:)), pojemniczek na pędzle uroczy( muszę się za nim rozejrzeć), pierścionek zaręczynowy śliczny ( koty też :)). Wszystkiego dobrego z okazji zaręczyn ( i urodzin oczywiście :)).
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za miłe słowa :)
UsuńFajna sukienka i klapki, a ciasto mniam :) Śliczny kotek :)
OdpowiedzUsuńAle słodka kicia!
OdpowiedzUsuńPepco też lubię a pojemnik uroczy:)
No i lubię Warkę cytrynkę:p
kotełki takie piękne ;)
OdpowiedzUsuńChyba mieszkasz 'niedaleko' mnie, bynajmniej w tym samym woj. :D
Hehe czyżbyś widywała ten sam odcinek autostrady? :)
Usuńnie lubię Cię za to, że jesteś tak niesamowicie ładna i zgrabna:D
OdpowiedzUsuńKochana bez przesady :P
UsuńGratuluję zaręczyn! :) Ja się nie mogę doczekać swoich :P Te koszule-mgiełki bardzo mi się podobają, ale zamówienia w chińskich sklepach to dla mnie póki co czarna magia :D No i miło wiedzieć, jak wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńDzięki, ja na swoje czekałam prawie 7 lat :D
UsuńOd czasu do czasu trzeba się pokazać :)
śliczna koszula ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję :* piękny pierścionek :)
OdpowiedzUsuńgratuluję :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem ze swoim facetem 7 lat:) ale my raczej pozostaniem w związku nieślubnym. Ja się zastanawiam czy iść do Biedronki czy też nie.
OdpowiedzUsuńO widzisz, to zbieg okoliczności :) My planujemy ślub i chcemy mieć wesele, ale tu jeszcze nie doszliśmy do porozumienia jak duże (bo ja bym wolała skromne, a on huczne) :D
UsuńGratuluje zaręczyn :) a kociaczki cudne :D
OdpowiedzUsuńależ Ty ładna jesteś:) chyba się przejdę do pepco po te japonki, bo moje czekają na pogrzeb;p Kiciusie są cudowne:))) Moja kocicha urodziła 1lipca 3 maleństwa:) jednego zostawię 2 będą na wydanie. Może pierwszego nazwiesz Murzynek? Czaruś? drugi wygląda jak marzyciel:) Róże -- cudowne, chciałabym mieć takie, kocham te kwiaty:) A zaręczyn gratuluję, moje pamiętam jak dziś- zachód słońca nad morzem, a my tacy zakochani, przytuleni i po 4 miesiącach "chodzenia" znalazł się pierścionek na moim palcu:) Może wydać Ci się za szybko, ale byłam raz z facetem 7lat i wszystko się posypało, bo po pierwszym oczarowaniu notorycznie mnie zdradzał. Znosiłam wszystko, bo to taka wielka pierwsza miłość była, ale przyszedł czas kiedy powiedziałam dość i wtedy mu się oczka otworzyły. Szkoda gadać
OdpowiedzUsuńW Pepco jest duży wybór japonek, są też takie za 10zł może trochę trwalsze? Sama nie wiem, bo zawsze kupuję te tańsze :D Co do zaręczyn to faktycznie szybko u Was to było, ale jak jest prawdziwa miłość to nie ma na co czekać, dobrze że zakończyłaś ten poprzedni toksyczny związek, szkoda tylko że tak długo to trwało. :(
Usuńpiękny był ten Twój czerwiec!v
OdpowiedzUsuńW moim podsumowaniu miesiąca również pojawiły się zdjęcia polnych kwiatów :) dawno już nie grałam w badmintona ;)
OdpowiedzUsuńPolne kwiaty mają urok :) Ja mieszkam na wsi, ale w pola i tak mam daleko :D
UsuńŚwietna fotorelacja ! :))) Do tego ten przepiśnik ♥ zakochałam się w nich! Szkoda że mi by się nie przydał, bo nie gotująca kobieta ze mnie ;D i ten kiciak ♥
OdpowiedzUsuńJak jakzazdroszcze wszystkim jedzenia truskawek bez ograniczeń !! Eh alergia... A kotki nazwij tequilla i burbon albo whisky albo mohito : )
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje :D
UsuńŚwietna fotorelacja, a jakie słodkie kotki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zaręczyn, nam we wrześniu stukną 4 lata, ale ja to chyba nigdy się nie doczekam :P
Gratuluje zaręczyn :) śliczny pierścionek :)
OdpowiedzUsuńgratuluję zaręczyn :)
OdpowiedzUsuńkitełki <3
Uwielbiam koty <3 masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńSuper pozytywne zdjęcia :) Ja kupiłam japonki w Pepco w tamtym roku i jestem w szoku bo super wygodne, wytrzymałe i do tej pory śmigam w nich nawet do rynku :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zaręczyn :)
OdpowiedzUsuńKotki ♥
Jakie cudne kociaczki<3
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie placki z truskawkami <3 a kotki się śliczneeee! <3 :D
OdpowiedzUsuńJa pędzę do PEPCO po japonki, a Tobie gratuluję z racji zaręczyn! :)
OdpowiedzUsuńFajny mix, smaka mi zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńMiętowa sukienka jest b. ładna, ten drugi kotek śliczniutki:) Gratuluję zaręczyn :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kociaki, a koszula świetna :-)
OdpowiedzUsuńgratuluję zaręczyn i życzę dużo szczęścia! :*
OdpowiedzUsuńkociaki!!!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję zaręczyn :-)
OdpowiedzUsuńKociaki słodkie. Chętnie wezmę pod opiekę :)
OdpowiedzUsuń7 lat, ale warto było "czekać" ;) gratulacje!
OdpowiedzUsuńboże, jakie słodkie te kociaki :D
Jaki śliczny pierścionek♥ Gratuluję ♥
OdpowiedzUsuńTeż mam małe kiciaczki♥
Gratuluję! :) Śliczny pierścionek :) My zaręczyliśmy się po dwóch latach, we wrześniu mamy 4 rocznicę :) Ale na ślub jeszcze poczekamy jak skończę studia :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka, uwielbiam wszystko co miętowe :)
Swietny mix :) Slicznie wygladasz przy tych rozach :)! Kociaki urocze, a autostrada faktycznie chyba jeszcze troche potrzebuje ;) Gratulucje z okazji zareczyn, duzo szczescia Wam zycze :)!
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńhttp://plotkigwiazdynowiny.blogspot.com/
Gratuluję śliczny pierścionek:))Cudne foteczki:))
OdpowiedzUsuńgenialny ten przepiśnik! :)
OdpowiedzUsuńUorcze kociaki i piękna róża! U mnie też jedna taka rozrosła się jak nie wiem, ale póki co nie ma gdzie jej przesadzić ;)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś na truskawki :D
OdpowiedzUsuńPatrząc na ten biszkopt i gofry zrobiłam się głodna, a pierścionek zaręczynowy cudny :)
OdpowiedzUsuńTen kotek z ostatniego zdjęcia jest po prostu przepiękny :)) Dużo się u Ciebie działo:) Żałuję, że nie pochodziłam po łąkach w poszukiwaniu chabrów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie posty. :)
OdpowiedzUsuńco za kociunie!<3 szkoda, że nie udało mi się kupić przepiśnika:(
OdpowiedzUsuńAle śliczne róże, mam podobne na podwórku i jestem w nich zakochana :D Tak samo jak i w Radlerku :)
OdpowiedzUsuńCiasto z truskawkami prezentuje się wybornie, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńI bardzo ładną wersję przepiśnika sobie wybrałaś.
Tak poza tym ogromnie podoba mi się koszula z ptakami, lubię takie oryginalne ubrania . I Ty takie ładne dziewcze !:)
Fajne migawki. Oj zjadłabym takie ciasto ;)
OdpowiedzUsuń