Dabur - Ajurwedyjska ziołowa pasta do zębów z neem bez fluoru

20.9.13

Szał na zagraniczne kosmetyki trwa. Ostatnio w mojej łazience zagościł kolejny taki produkt. Nie jest to szampon ani maseczka, a pasta do zębów. Zastanawiałam się, czy pisać recenzję tego produktu - bo jest to tylko pasta do zębów - produkt podstawowej potrzeby. Pomyślałam jednak, że skoro sama szukałam wcześniej opinii na jej temat (wtedy znalazłam ich naprawdę niewiele) to może i moja recenzja komuś się przyda.

Dabur - ajurwedyjska ziołowa pasta do zębów z neem bez fluoru, to najlepsza pasta do zębów jakiej do tej pory miałam okazję używać. I jak do tej pory nie przepadałam zbytnio za ziołowymi pastami, tak ta w 100% przekonała mnie do siebie. Neem (po polsku miodła indyjska) to najpopularniejsza roślina ziołowa używana od tysiącleci w medycynie indyjskiej, ajurwedzie. Jest to wiecznie zielone, szybko rosnące drzewo, osiągające wysokość 15-40m. Występuje głównie w klimacie tropikalnym, a pochodzi z Persji.
Pasta świetnie oczyszcza zęby, zapewnia odświeżenie na zaskakująco długi czas. Ma zieloną konsystencję i lekko ziołowy zapach, ale bardzo znośny. Po umyciu pozostawia w ustach na chwilkę charakterystyczny mydlany posmak, jednak już po kilku użyciach przyzwyczaiłam się do niego. 
Pasta niesamowicie mocno się pieni. Przy pierwszym użyciu nałożyłam jej standardowo na całą szczoteczkę i miałam pełną buzię piany. Do pełnego oczyszczenia zębów wystarczy zatem połowa z dotychczas używanej ilości, a co za tym idzie pasta jest bardzo wydajna. Nie zawiera szkodliwego fluoru i dobrze dba także o dziąsła. Odkąd jej używam nie zauważyłam ani razu krwawienia z dziąseł, a wcześniej zdarzało się to od czasu do czasu.
Pojemność: 100ml
Cena: ok. 18-20zł
Dostępność: internet, sklepy z kosmetykami naturalnymi

Podsumowując, jeśli tylko będziecie mieli możliwość jej zakupu, to naprawdę polecam. Cena na pierwszy rzut oka może wydać się wysoka, ale pasta jest dużo bardziej wydajna od tych popularnych, łatwo dostępnych, więc na jedno wychodzi. Znakomicie dba o świeży oddech i o zdrowie dziąseł. Z tego co wiem pasty Dabur są dostępne także w wersji z bazylią i goździkiem, muszę je koniecznie wypróbować.

A Wy ubicie ziołowe pasty? Spotkałyście się już z pastami lub innymi kosmetykami firmy Dabur?

Zobacz także...

33 komentarzy

  1. Jakoś nie mogę się przekonać do naturalnych past do zębów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie nie przepadam za pastami ziołowymi, po prostu nie lubię ich smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba nie mogłabym się jakoś przekonać do takiej pasty ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znoszę past ziołowych, kiedyś próbowałam to w ogóle czułam się tak jakbym nie umyła zębów. Wolę te mega mocno miętowe w białym kolorze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam z dotychczas używanymi pastami ziołowymi, ale z tą pastą jest zupełnie inaczej. Oczyszczenie i odświeżenie (co prawda nie mentolowe) jest dużo lepsze od niejednej miętowej białej pasty. :)

      Usuń
  5. pierwszy raz widzę, tą pastę ;D
    wydaje się ciekawa ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy opis, ale jakoś te ziółka :d mnie odpychają.:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Średnio byłam przekonana do ziołowych past, ale odkąd doszły mnie słuchy o szkodliwości fluoru zaczynam się zastanawiać nad ich zakupem. Po Twojej recenzji chyba się skuszę na tę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo pozytywna opinia a pasta tak mało znana, nigdy o niej nie słyszałam, ale cieszę się że jej zakup Cię nie rozczarował :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie wypróbowałabym tą pastę

    OdpowiedzUsuń
  10. w końcu jakaś fajna pasta, nie słyszałam o niej jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda bardzo ciekawie. Będę musiała się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Interesujący produkt ;) nigdy o nim nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam pojęcia o istnieniu takiej pasty. Fajnie wygląda - na pewno wyróżnia się na tle innych tego typu produktów choćby samym opakowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiedzialam ze fluor jest szkodliwy myslalam ze wrecz przeciwnie..

    OdpowiedzUsuń
  15. pierwszy raz o niej słyszę, trochę smak mnie przeraża...

    OdpowiedzUsuń
  16. O nie chyba bym się bała myć nią ząbki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę ją kiedyś wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie umyłabym zieloną pastą zębów :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie lubię ziołowych past do zębów:( Nawet takie tradycyjne w wersji herbal są dla mnie nie do przełknięcia;P

    OdpowiedzUsuń
  20. O nigdy nie miałam styczności z takim produktem! Ciekawa pasta, skoro bez fluoru to dla dzieci byłaby chyba ok;-) hmmm pomyślę; -)

    OdpowiedzUsuń
  21. zachęciłaś mnie do niej:) ja także od czasu do czasu mam problem z krwawieniem z dziąseł, a wolałabym sięgnąć po coś naturalnego, niż kolejne pasty z nie wiadomo czym w składzie..:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie przepadam za takimi pastami ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. O coś dla mnie! Lubię ziołowe pasty, wolę je od tych zwykłych, miętowych bledamedów;)

    OdpowiedzUsuń
  24. ciekawa ta pasta :) chyba kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Choć nie jestem do końca przekonana, spróbuję. Jeśli nie kupię jej stacjonarnie, skuszę się na nią podczas najbliższego zamówienia w sklepie internetowym.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo chętnie bym wypróbowała tą pastę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nigdy jej nie spotkałam, ale na pewno chętnie bym wypróbowała, lubię takie naturalne produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dawno temu ją miałam ale jakoś mi nie podeszła...

    OdpowiedzUsuń
  29. To aktualnie moja ulubiona pasta do zębów, jest najlepsza z trzech do wyboru jakie oferuje marka Dabur.

    OdpowiedzUsuń

ODWIEDZAM

Shein

SheIn -Your Online Fashion T-shirts

Archiwum bloga