Pomadki w kredce LOVERS ROUGE / nowość EVELINE
15.8.15
Cześć! Jak Wam mija dzień? Korzystacie z ponoć ostatniego tego lata tak upalnego weekendu? Ja siedzę, piję kawkę i czekam na moją drugą połówkę. Może gdzieś się wybierzemy razem do znajomych. Pomyślałam, że dzisiaj taki luźny dzień to i notka będzie niedługa. Jak nie trudno zauważyć pomadki w kredce to hit kilku ostatnich sezonów. Coraz to nowe marki kosmetyczce wprowadzają je do sprzedaży. Tym razem Eveline Cosmetics postanowiło wzbogacić asortyment kolorówki. Pomadki w kredce Lovers Rouge pojawią się w sprzedaży już we wrześniu. Ja dzisiaj przedstawię Wam jedną z nich.
Gama 6 kolorów o świeżych i modnych odcieniach. Nawilżająca formuła wzbogacona o wosk pszczeli zapewnia łatwą i przyjemną aplikację, skutecznie wygładzając, regenerując i kojąc wysuszoną skórę ust. Balsam nadaje piękny kolor, a subtelny połysk gwarantuje idealne wykończenie makijażu ust.
W moje ręce trafił odcień 03 smoky rose, który określiłabym jako stonowany i bardzo uniwersalny. Myślę, że taki odcień pasuje do wielu typów urody. Przypomina mi nieco słynną pomadkę z Rimmel by Kate Moss w odcieniu 103, która swego czasu była hitem blogosfery. Pewnie znacie? Miałam niemały problem z uchwyceniem koloru na zdjęciach. Co chwila wychodziły albo zbyt ciemne albo zbyt jasne. W tym momencie przydałby się lepszy aparat. Zdjęć zrobiłam chyba z 40, baterie prawie się rozładowały, ale udało mi się wybrać te kilka, które myślę że dobrze odzwierciedlają odcień kredki.
Kreka Eveline jest wysuwana. Opakowanie jest w kolorze zbliżonym do kolory sztyftu. 03 smoky rose to zgaszony róż, według mnie idealny na co dzień. Kredka nie jest twarda, ani też zbyt miękka, wydawałaby się taka w sam raz, jednak odrobinę tępo się rozporowadza po ustach. Daje matowy efekt i może podkreślać suche skórki, co kłóci się nieco z obietnicami producenta. Trwałość jest bardzo dobra, wytrzymuje długo dopóki czegoś nie zaczniemy jeść, przy piciu nie ściera się szybko, ale zostawia ślady na kubku czy szklance. Nie zauważyłam, żeby w jakiś szczególny sposób pielęgnowała usta, ale też nie wysusza ich.
01 - nude beige / 02 - creamy coral / 03 - smoky rose / 04 - brak nazwy / 05-wild red / 06- fuchsia fever
Waga: 3g
Cena: 15,99zł
Dostępność: szafy z kosmetykami Eveline
Podsumowując... Nie wiesz jakiego koloru pomadki użyć na oficjalne spotkanie albo do pracy? Pomaluj usta smoky rose od Eveline! Trwałość i "bezpieczny" kolor zapewnią Ci komfort na kolejnych kilka godzin. Ja używam tej kredki często właśnie do pracy. Trwa na ustach w dobrym stanie do pierwszej przerwy śniadaniowej. Pomadka nie zjada się równomiernie, więc najlepiej zmyć całość ukradkiem. Poza pracą teraz latem wybieram bardziej szalone kolorki, coś fuksjowego (tak apropo to muszę zobaczyć koniecznie tester kredki 06 fuschia fever, jak już pojawią się w drogeriach) lub różowego - bo kiedy jak nie teraz używać takich odcieni? Ale w kosmetyce trzeba przecież mieć też coś stonowanego i tę funkcję spokojnie może pełnić opisywana dzisiaj Lovers Rouge.
Czy któraś z Was nie ma jeszcze pomadki w kredce? Z jakiej marki są Wasze ulubione?
Ostatnie wpisy:
59 komentarzy
ŁAdnie na ustach wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To wszystko zasługa kolorku :)
UsuńKolorem podobna do mojej kredki z Lovely .Lubię takie kredki własnie dające matowy efekt :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tych kredkach Lovely że są całkiem niezłe :) Ja wielką fanką matowego efektu na ustach czy na paznokciach nie jestem, ale z tą kredką się polubiłam :)
UsuńRzeczywiście kolorek jest taki bezpieczny i mega uniwersalny, że chyba nadaje się na każdą okazję. Matowe wykończenie tez bardzo lubię więc jak dla mnie to ciekawy produkt. :)
OdpowiedzUsuńJa niewiele mam pomadek z typowo matowym wykończeniem, ale powoli się przekonuję :) Seria Lovers Rouge liczy sobie 6 odcieni, to w sumie niewiele w porównaniu do innych marek, ale coś mi się wydaje, że skuszę się jeszcze na jedną z tych kredek :)
UsuńMam jedną pomadkę w kredce YR, ale jeszcze jej nie używałam :) Ta z Eveline ma bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPokaż na blogu jak przetestujesz :) Nie znam kolorówki YR, ale chętnie poczytam, może kiedyś skuszę się na większe zamówienie przy okazji jakiejś korzystnej promocji :)
Usuńuwielbiam takie kredki kolorek idelany dla mnie :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam, szukaj w drogeriach we wrześniu, bo teraz ich jeszcze nie ma w sprzedaży :)
Usuńdobrze bo ja mam szlaban na kosmetyki jeszcze w sierpiniu:)
UsuńKolor ładny ale opakowanie dla mnie zbyt 'tandetne' :) mam dwie z Joko i lubię ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie takie zwyczajne to fakt :)
Usuńładny kolor i wykończenie :)
OdpowiedzUsuńA do tego dobra trwałość :)
UsuńBardzo ładny kolor :) Ja w kredce mam pomadkę od Lovely, ma ładny, mocny kolor, idealny na różne wyjścia, ale niestety bardzo nietrwały.
OdpowiedzUsuńCzęsto widuję na blogach te pomadki z Lovely, ale sama nie mam żadnej. Ja mam na oku jeszcze pomadkę w kredce z Astor :)
UsuńŚliczny kolor pomadki, zazwyczaj wybieram mocniejsze kolory ale masz racje - warto mieć coś stonowanego i spokojniejszego
OdpowiedzUsuńWśród moich pomadek przeważają różowe, koralowe i fuksjowe, ale takie też czasem się przydają :)
UsuńJa nie mam jeszcze takiego wynalazku, dużo dobrego słyszałam o pomadkach w kredce Rimmel. :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei czytam same pochwalne recenzje o pomadkach w kredce marki Astor :)
Usuńpierwszy raz o nich slysze ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;)
Caroline z http://imacharlatan.blogspot.com/
Pewnie dlatego, że to nowość :) Będzie o nich zapewne głośniej we wrześniu :)
UsuńBardzo mi się podoba. I kolor, i wykończenie. Faktycznie przypomina trochę pomadkę Rimmela :)
OdpowiedzUsuńJa tych marki Rimmel nie znam, ale już po komentarzach widzę że kilka z osób je chwali :)
UsuńCoraz więcej firm wydaje pomadki w formie kredki, to bardzo wygodne :-) ja mam swoją pomadkę w takiej formie z firmy Bourjois :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda jedna marka goni drugą z wprowadzaniem nowości, w tym właśnie takich pomadek :) Ale to dobrze, bo mamy większy wybór :)
UsuńŁadny efekt na ustach :) Duży plus za trwałość! :)
OdpowiedzUsuńTrwałość nawet mnie zaskoczyła :)
UsuńBardzo ładny kolorek
OdpowiedzUsuńTo prawda, kolorek subtelny, ale jednak widoczny na ustach :)
Usuńuwielbiam taki kolor pomadek :)
OdpowiedzUsuńJa też, a co gorsze często kupuję kolejne w podobnej tonacji :D Przydałoby się jakiś wzornik stworzyć i dopiero wtedy iść na zakupy, ale gdyby to było takie proste... ;)
UsuńFajna ta kredka. Bardzo ładnie wygląda na ustach. Lubię taki niepełny mat.
OdpowiedzUsuńbardzo praktyczna ta kredka, muszę sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńA propos szminek w kredce to bardzo je lubię i z pewnością wypróbuję coś z nowości Eveline:) W ogóle swego czasu nie przepadałam za tak delikatnymi odcieniami, ale ostatnio się do nich powoli przekonuję:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tego typu pomadki
OdpowiedzUsuńPiekny kolor,czuje ze kilka kolorow przygarne.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie pomadki w kredce.
Kolor ładny, ale mam podobną szminkę kupioną za grosze, która pod względem technicznym sprawdza się jednak lepiej. Przede wszystkim trzyma się wiele godzin i w ogóle się nie ściera :-)
OdpowiedzUsuńMam jedną taką kredkę do ust z Celi - kolor fuksja:) bardzo ją lubię, jest mocniejsza niż ta opisana tutaj, ale jest trwała:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mam żadnej pomadki w kredce :P Ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńładny twoj blog hoho:)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych odcieni.
OdpowiedzUsuńDostałam Nude Beige i niestety jest dla mnie za jasny ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ich firmę:)
OdpowiedzUsuńpiękny ma kolor i bardzo lubię pomadki w kredkach :)
OdpowiedzUsuńOglądałam te kredki, ale żadna nie wpadła mi w oko :P
OdpowiedzUsuńsliczny kolorek, kredek niestety nie znam :(
OdpowiedzUsuńO całkiem fajn akredeczka, muszę zobaczyć na żywo kolorki jakie mają ;)_
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo ładny tylko szkoda, że może podkreślać skórki :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) Nie znam i nie miałam takich pomadek w kredce :)
OdpowiedzUsuńKolorek fajny, ja jeszcze nie mam żadnej pomadki w kredce :)
OdpowiedzUsuńOj tak to zdecydowany HIT ! ja jestem w nich zakochana i jak na razie mam dwie od astor :) Warto poczekać na słynną promocje w rosmanie bo wtedy doriwemy te za niecałe 10 zł :D Twój kolorek jest piekny ! Własnie takiego mi brakuje :)
OdpowiedzUsuńNie umiem zaufać takim pomadkom, wolę tradycyjne :)
OdpowiedzUsuńTo jest produkt Eveline? No w życiu bym nie pomyślała, że mają coś takiego. Bardzo ładnie wygląda na ustach, buziaki! :)
OdpowiedzUsuńOczy mi się zaświeciły na widok kredki w kolorze pomarańczowym:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Ewelinie, a szczególnie błyszczyki! CIekawy blog, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://clauddfashion.blogspot.com/
kupię, ale inny odcień ;D
OdpowiedzUsuń