PAUL MITCHELL TEA TREE | Kosmetyki fryzjerskie do pielegnacji wlosow z zielona herbata
15.8.17
Po ostatnich wpisach mogłyście zauważyć, że niedawno ścięłam moje długie włosy. Po wielu latach zdecydowałam się na mocniejszą zmianę, 30cm spadło spod nożyczek. Od początku wiedziałam, że gdy przyjdzie taki dzień to włosy oddam dla Fundacji Raknroll w ramach akcji #dajwłos. I tak też się stało. To piękna inicjatywna, której od dawna kibicuję. Mam nadzieję, że moje włosy komuś się przydadzą. Teraz nie tylko łatwiej mi je stylizować, ale i pielęgnacja przebiega bardziej komfortowo. Przygotowałam dla Was dzisiaj recenzję luksusowych kosmetyków PAUL MITCHELL Tea Tree. To profesjonalna marka wykorzystywana w renomowanych salonach fryzjerskich. Jeśli cenicie sobie właśnie takie fryzjerskie produkty to polecam Wam stronę i sklep MIASTO WŁOSÓW.
Zestaw kosmetyków Paul Mitchell Tea Tree Gift Set wybrałam właśnie ze względu na tytułową zieloną herbatę. Znajdziemy tutaj szampon oraz odżywkę o pojemnościach 300 ml oraz dodatkowo żel do stylizacji o pojemności 75 ml. Przyglądnijmy się im bliżej. Wszystko zostało ładnie zapakowane w kartonik z uchwytem. To idealna propozycja na prezent dla każdej włosomaniaczki. Dostępna jest także wersja Tea Tree Lemon Sage, nad którą i ja rozmyślałam. Szampon i odżywka umieszczone zostały w niskich, grubszych butlach, wykonanych z solidnego plastiku. O ile z wydobyciem szamponu nie ma problemu, tak do odżywki przydała by się pompka. Żel jak widać to niewielka tubka.
SKŁADNIKI AKTYWNE LINII TEA TREE
Głównym składnikiem aktywnym kosmetyków z tej linii jest zielona herbata. Większość z nas zna jej działanie oczyszczające, ale czy wiecie, że zielona herbata (stosowana w postaci naparu, płukanek czy właśnie gotowych kosmetyków z jej zawartością) wpływa znakomicie na stan włosów. Zielona herbata jest fantastycznym źródłem witamin, polifenoli oraz antyoksydantów, które stymulują wzrost włosów, regenerują je, a także przeciwdziałają ich wypadaniu. To dlatego producenci w ostatnim czasie tak bardzo docenili ten składnik. Dalej mamy wyciąg z mięty pieprzowej, który dzięki wysokiej zawartości mentolu sprawia, że kosmetyki są niezwykle odświeżające. Mięta pomoże w walce z łupieżem oraz zadba o kondycję skóry głowy. Mamy tutaj także wyciąg z lawendy, który zmniejsza przetłuszczanie się włosów, działa antybakteryjnie i regenerująco. Lawendy w kosmetykach nie wyczujemy, ponieważ w zapachu dominuje mentol, ale cenię sobie jej obecność w składzie. Składy nie są w pełni naturalne, ale dodam jeszcze, że znajdziemy w nich także olej z kiełków pszenicy, olej jojoba, ekstrakt z alg morskich, sok z liści aloesu, ekstrakt z rozmarynu oraz kwiatów rumianu rzymskiego.
PAUL MITCHELL TEA TREE - SZAMPON
Rolę szamponu każdy zna, ma on oczyszczać włosy z wszelkich zabrudzeń. W tym wypadku nie wymagam pielęgnacji, ale cieszę się, gdy szampony, którymi traktuję moje włosy posiadają w składzie naturalne ekstrakty. To zawsze łagodzi drażniące działanie substancji oczyszczających, szczególnie SLS czy tym podobnych. Szampon posiada średnio gęstą konsystencję o miętowym zabarwieniu i zapachu. Doskonale się pieni. Po chwili od nałożenia go na głowę i włosy czuć wyraźne odświeżenie, a nawet chłodzenie. Coś rewelacyjnego, szczególnie teraz latem. Szampon dobrze oczyszcza i nie plącze zanadto włosów.
PAUL MITCHELL TEA TREE - ODŻYWKA
Odżywka posiada lekką, kremową konsystencję. Nie boję się jej nakładać na całej długości włosów nawet przy głowie. Odżywka również pachnie mentolowo. Zazwyczaj nakładam ją wtedy gdy mam czas posiedzieć dłużej z ręcznikiem na głowie. Wtedy efekty są najlepsze. Włosy stają się niezwykle sypie i przyjemne w dotyku. A do tego to przyjemne uczucie odświeżenia. Nie ma najmniejszych problemów z rozczesywaniem. Włosy ładnie się układają, są zdyscyplinowane, lekko odbite od nasady. Odżywka nie obciąża, a w magiczny sposób kondycjonuje włosy, odpowiednio je nawilża.
PAUL MICHELL TEA TREE - ŻEL DO STYLIZACJI
Ostatnim elementem zestawu jest żel do stylizacji włosów. Co prawda niezbyt często stosuję tego typu produkty, ale gdy ścięłam włosy już kilka razy używałam lokówki, robiłam sobie też fryzuję na wesele i właśnie wtedy żel okazał się pomocny. Plusem jest to, że nie skleja włosów w strączki. To kosmetyk profesjonalny, który utrwali fryzurę bez efektów ubocznych. Uprzednio umyte i potraktowane niewielką ilością żelu włosy są podatniejsze na stylizację.
Podsumowując, muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie miałam tak orzeźwiających kosmetyków do pielęgnacji włosów. Jestem zachwycona działaniem i zapachem tej linii. Na szczególną uwagę zasługuje szampon, do którego mimo wysokiej ceny na pewno wrócę w przyszłości. Aż chciałoby się napisać niczym w reklamie. "Marzysz o efekcie lśniących i sypkich włosów? Kosmetyki Paul Mitchell spełnią Twoje oczekiwania". Zestaw znajdziecie na stronie Miasto Włosów, aktualnie w promocji, kosmetyki można kupić też oddzielnie.
Znacie markę Paull Mitchell? Lubicie takie orzeźwiające kosmetyki? A może polecicie mi jakiś inny szampon z zawartością mięty/mentolu? :)
18 komentarzy
Czuję, że mogłabym polubić te produkty;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych produktach, ale kusisz :)
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale brzmi przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńDrzewa herbacianego w kosmetykach do włosów jeszcze nie widziałam, ale jestem ciekawa efektu :) Ładnie się prezentują te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco brzmią te kosmetyki, ciekawa jestem ich zapachu :)
OdpowiedzUsuńO nie slyszalam wczesniej o.nich :)
OdpowiedzUsuńTo wspanaile oddać włosy na taki szczytny cel, ja też by tak zrobiła zdecydowanie bo też ile ludzie potrzebuję włosów :( Właściwości drzewa herbacianego są zjawiskowo, nie znam tej serii produktów, ale olejek herbaciany dobrze na mnie wpływ awięc chetnie bym spróbowała :) Buziaki
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków.
OdpowiedzUsuńKoniecznie pokaż się w krótkich włoskach.
Chyba kiedyś miałam podobną serię tej marki, nie pamiętam tylko czy to ta sama, testowałam jeszcze przed założeniem tego bloga. Miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńWydają się super, zapach na pewno by mi się podobał.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale uwielbiam taki świeży mentolowy zapach:)
OdpowiedzUsuńSuper - sama chętnie przetestowałabym te KOSMETYKI.
OdpowiedzUsuńczytając o tych poszczególnych kosmetykach i ich składnikach wiedziałam, że będą mega odświeżające, nabrałam na nie ochoty
OdpowiedzUsuńaj, jak ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przetestowała taki zestaw :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
podoba mi się odżywka i szampon :) na żel nawet nie patrzę, bo i tak nie używam tego typu kosmetyków:) ogólnie bardzo łądnie prezentuje się ta seria ;)
OdpowiedzUsuńNie znam i chętnie wypróbuję. Póki co testuje szampon i odżywkę seboradinu, super się rozprowadzają i mają fajny delikatny zapach. Zobaczymy jak efekty :)
OdpowiedzUsuńRobiłam Kurację z tymi kosmetykami w salonie Jean Louis David w Tesco Kapelanka w Krakowie .
OdpowiedzUsuńKoszt kuracji z peelingiem 75 zł plus czesanie lub strzyzenie .Rewelacja świeży chłodzący .Jest też wersja z limonka Pani polecała też