Greckie kosmetyki Myhos - oliwkowe masło do ciała z lawendą
27.3.14
Hej kochani! Dzisiaj będzie o kolejnym naturalnym kosmetyku firmy Mythos, a mianowicie o oliwkowym masełku do ciała z lawendą. Wcześniej na blogu pojawiły się już recenzje świetnego fluidu nawilżającego do twarzy (klik), dobrego toniku (klik) i mniej zachwycającego mydła w płynie (klik).
Masło znajduje się w słoiczku o pojemności 200ml. Wieczko zabezpieczone jest naklejką Safety Seal, a pod wieczkiem dodatkowo znajduje się plastikowa nakładka. Głównie dzięki ten naklejce wchodzącej na nakrętkę mamy więc pewność, że kosmetyk nie był wcześniej otwierany. Na etykiecie nie mogło zabraknąć drzewka oliwnego, bowiem wszystkie kosmetyki Mythos produkowane są na bazie oliwy z oliwek.
Konsystencja jest gęsta, budyniowa, treściwa, ale sprawia trochę kłopotów przy aplikacji. Otóż masło strasznie się maże pod skórze i długo wchłania. Przyznam szczerze, że trochę mnie to denerwuje, ale wtedy uruchamiam moją cierpliwość i zanim wskoczę w piżamkę czy szlafrok po wieczornej kąpieli czekam aż masełko się dokładnie wchłonie. A jest na co czekać, bo masło ma bardzo dobre właściwości nawilżające, skóra jest po nim gładka i mięciutka. Na całe szczęście nie zostawia na ciele tłustej warstwy.
Pod względem działania nie mam mu nic do zarzucenia. Żałuję jedynie, że wybrałam wersję lawendową, bo zapach tego masełka zwyczajnie mi się nie podoba. Może i pachnie lawendą, ale taką prawdziwą, która ponoć w sumie nie pchanie tak przyjemnie jakby się wydawało. To kosmetyk naturalny, ma więc też naturalny zapach, lekko podchodzi pod ziołowy. Na szczęście nie utrzymuje się długo na skórze. Inne dostępne wersje zapachowe tego masła to granat, papaja, wanilia i kokos, zielona herbata, miód, aloes.
Poniżej wklejam zdjęcie ze składem. Składniki aktywne to masło oliwkowe, lawenda, masło shea, olejek migdałowy, lecytyna, morszczyn, witamina E. Masło jest wolne od parabenów, silikonów i GMO EDTA, BHT, barwników syntetycznych.
Pojemność: 200ml
Cena: 35,01 zł
Dostępność: sklep z produktami naturalnymi FLAX, wybrane apteki - lista tutaj
Podsumowując, właściwości nawilżające tego masełka są bardzo dobre, z działania jestem zadowolona, ale nie zawsze mam ochotę po nie sięgać ze względu na długi czas wchłaniania i zapach, który nie do końca trafia w mój gust.
Znacie masła do ciała Mythos? Ciekawa jestem Waszej opinii. :)
45 komentarzy
Nie miałam jeszcze przyjemności używać tych maseł:)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, choć troszkę za drogi :)
OdpowiedzUsuńTak, cena jest niestety trochę wysoka :(
Usuńciekawa jestem zapachu u mnie jutro też recenzja masła ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że mi zapach produktu mógłby przypaść do gustu, bo zapach lawendy to jeden z moich ulubionych, jednak denerwowałoby mnie trochę to długie wchłanianie się produktu.. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też lubię zapach lawendy, ale to zapach masełka jakoś mi się nie spodobał :(
UsuńA z tym wchłanianiem to rzeczywiście dla cierpliwych :)
jestem bardzo ciekawa tych greckich kosemtyków
OdpowiedzUsuńZ tych, które do tej pory miałam polecam fluid nawilżający i tonik do twarzy :)
UsuńBardzo kuszące masełko :)
OdpowiedzUsuńZapach pewnie też nie wpadł by w moje gusta, ale za to takie masełko bardzo polubiłaby moja skóra ;)
OdpowiedzUsuńMoże bym wypróbowała, ale na pewno nie lawendowe bo nie lubię tego zapachu
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest kilka innych ciekawych wersji zapachowych do wyboru :)
UsuńAle mam chęć, żeby wypróbować coś z tej firmy myhos ;)
OdpowiedzUsuńszkoda,że się lubi wchłaniać ,bo ja wolę szybkie akcje:D
OdpowiedzUsuńOgólnie zapach lawendy jako takiej mi się podoba, ale nie wiem jak byłoby w przypadku takiego masełka do ciała. Szkoda, że trzeba czekać aż się wchłonie, bo u mnie na to nigdy nie ma czasu ;)
OdpowiedzUsuńSkoro długo się wchłania, to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy :) Dobrze, że nie zostawia tłustej warstwy, bo ja bardzo jej nie lubię :P
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też nie przepadam za takimi kosmetykami, po których później ciało się lepi do wszystkiego :)
UsuńMam wersję z kokosem i wanilią. Dla mnie to jakiś koszmar...nawilzenie bardzo słabe, okropna aplikacja i w gratisie uczucie niedomycia i rolowanie produktu. Nie bylam go w stanie zużyć do końca. To ostatni kosmetyk Mythos jaki miałam.
OdpowiedzUsuńJa się aż tak do firmy nie zraziłam, masełko zużyję do końca, bo akurat właściwości nawilżające mi odpowiadają, ale to fakt, aplikacja pozostawia wiele do życzenia...
UsuńKusząco wygląda masełko. :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie wybrałabym właśnie lawendowej wersji, ponieważ za nią nie przepadam, więc tym bardziej jej naturalne wydanie nie przypadłoby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńcoraz częściej czytam o tych kosmetykach :D niestety przez długi czas wchłaniania to masło odpada ;/
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te masełka już od ponad roku, ale opinie słyszałam o nich bardzo różne. Muszę w końcu je sprawdzić na sobie.
OdpowiedzUsuńchętnie spróbowałabym wersji waniliowo-kokosowej :)
OdpowiedzUsuńta firma mnie mega kusi! a to masełko chyba kupię <3
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, ale na pewno skuszę się na wanilię z kokosem :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że długo się wchłania ;/
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś masło oliwkowe do ciała prosto z Korfu :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym wypróbowała, ale inny wariant zapachowy:)
OdpowiedzUsuńDla mnie za drogo :(
OdpowiedzUsuńNie lubię jak masła się mażą i długo wchłaniają.
OdpowiedzUsuńja też tego nie lubię
UsuńWolę balsamy w wyciskanej wersji, ale gdybym miała skusić się na ten, to pewnie byłby to zapach wanilia i kokos:)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic nigdy z tej firmy, więc chętnie bym coś spróbowała
OdpowiedzUsuńszkoda ze zapach nie jest ładny,ale ciekawa jestem jak pachnie
fajnie, że się sprawdza, ale długie wchłanianie pewnie by mnie wkurzało ;p
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jak coś się bardzo długooo wchłania, takie działanie mogę wybaczyć tylko prawdziwie naturalnym specyfikom, a tutaj nie wiem czy bym się zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńMam to samo :)
Usuńwyglada na ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuńciekawe jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://linde-lo.blogspot.com/
uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńwiem o czym piszesz, masło trzeba dobrze rozsmarować bo inaczej bieli. zapach oceniam na plus, przypadł mi do gustu o wiele bardziej niż wersja z wanilią. chociaż jest specyficzny
OdpowiedzUsuńmusi mieć piękny zapach :)
OdpowiedzUsuń