The Secret Soap Store - Krem do stóp 15% masła Shea

3.3.13

Zimą nasze stopy wymagają szczególnej ochrony. Ciężkie buty, grube skarpetki, ciągłe zmiany temperatur sprawiają, że skóra stóp staje się przesuszona, i szybciej rogowacieje. Kremów do pielęgnacji stóp w swojej kosmetyczce mam stosunkowo mało, dlatego też w lutym zdecydowałam się na zakup tego od JM Spa&Welleness. Moją uwagę szczególnie przyciągnęło 15% zawartości masła Shea w tym kremie. Jednorazowy zakup kosmetyków na kwotę powyżej 20zł na stronie http://www.pl-uroda.pl był jednym z warunków współpracy, którą udało mi się podjąć z firmą JM Spa&Wellness, oferującą kosmetyki naturalneNa chwilę obecną jponad 30 osób zostało przyjętych do współpracy. Zapraszam do recenzji kremu. :-)

Opis producenta:

Krem do pielęgnacji suchej skóry stóp. Dzięki  wysokiej - 15% zawartości masła Shea, jest znakomitym kosmetykiem do pielęgnacji suchej skóry stóp .Po aplikacji skóra stóp jest zregenerowana, gładka i delikatnie natłuszczona. Dodatkową zaletą kremu jest delikatny, cytrynowy zapach.
 
Masło Shea (zwane także karite co oznacza „życie”):
-jest uzyskiwane z nasion drzewa masłowego Magnifolia,
-zawiera substancje tłuszczowe, witaminy A, E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB,
-ma właściwości łagodzące, mocno natłuszczające i wygładzające,
-chroni i wzmacnia cement międzykomórkowy oraz płaszcz hydrolipidowy skóry, 
-stymuluje metabolizm komórkowy i wzmacnia lokalne krążenie kapilarne,
-skutecznie chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych,
-jest wysoce cenione za swoje zmiękczające skórę właściwości, oraz zdolność leczenia podrażnionej powierzchni skóry.

Gdzie rośnie masło Shea:
Masło Shea pozyskiwane jest z drzew masłosza, które rosną na afrykańskich sawannach. Te wyjątkowe, dziko rosnące rośliny sięgają 15 metrów wysokości, a owoce, z których wytwarzany jest cenny olej, zaczynają rodzić dopiero po 20 latach. Niezwykła jest także metoda wytwarzania masła Shea - przygotowują go wyłącznie kobiety według starej afrykańskiej procedury. Drzewo Karite jest w Afryce uważane za święte. Nie bez powodu: żywi, leczy, służy rytualnym namaszczeniom. Pozwala przetrwać i wyznacza rytm życia. Jedno dorosłe drzewo masłosza produkuje co roku 15 -20 kg owoców, co pozwala na wyprodukowanie tylko około 1,5 kg czystego masła karite. Owoce w połowie składają się z tłuszczu i wyglądem przypominają zielone oliwki lub zminiaturyzowane avocado. W zależności od kraju specyfik ten nazywany jest shea butter, masłosz, masło karite lub masło galam.

Moja opinia:
Kosmetyk otrzymujemy w tekturowym pudełeczku, a sam krem zamknięty jest w tubce z papierową etykietką, na której możemy m.in. poczytać o jego właściwościach (skrócona wersja opisu producenta ze strony sklepu), sposobie użycia, składnikach. Konsystencja kremu jest bardzo zbita, gęsta. Zapach jest bardzo przyjemny, lekko orzeźwiający, cytrynowy. Krem mimo swej zbitej konsystencji dobrze się rozprowadza, pozostawiając na stopach lekki film ochronny. Wchłania się dość szybko, po kilku minutach od posmarowania. Jeśli chodzi o działanie to krem dobrze nawilża wysuszoną skórę stóp i wygładza ją. Stosuję go od ponad tygodnia po wieczornej kąpieli. Nakładam grubą warstwę kremiku na stopy i zakładam ciepłe skarpetki. Rano po przebudzeniu czuć jeszcze przyjemne uczucie nawilżenia skóry stóp. Krem nie poradził sobie jednak dobrze ze zrogowaciałym naskórkiem pięt, ale daję mu jeszcze na to czas, gdyż zużyłam dopiero (albo aż) około pół opakowania. I niestety tutaj muszę powiedzieć, że z wydajnością jest bardzo kiepsko. Krem jest bardzo dobry i chciałoby się aby tubka była cały czas pełna, zwłaszcza, że jego cena do najniższych nie należy. Ale niestety nie ma tak dobrze. Po kilkukrotnym stosowaniu kremik ubywa bardzo szybko, co widać też na zdjęciach. Cena kremu to 16,90zł za pojemność 70ml. A poniżej wklejam zdjęcie składu. Jak widać masło Shea, znane ze swych zmiękczających właściwości znajduje się już na drugim miejscu. Niestety na składach się nie znam, więc nie będę analizować dalej. Krem JM Spa&Wellness możecie kupić TUTAJ.

No to tyle na dzisiaj, życzę Wam miłego niedzielnego popołudnia, a sama zmykam na Wasze blogi. :-) 
 
Jaki jest Wasz ulubiony krem do stóp? :-)

Zobacz także...

20 komentarzy

  1. Opakowanie może troszkę podobne do L'occatine, ale jeśli jest dobry to może warto go spróbować :)Opakowanie mi się bardzo podoba, srebrna tubka + ta szara, papierowa etykieta genialny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy, ale szkoda że mało wydajny :/

    OdpowiedzUsuń
  3. samo opakowanie zasługuje na uwagę...a już taki skład...rewelka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy kremik,ja swoje stopy traktuje maselkami z TBS do ciala i jestem zadowolona z efektow:)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo podoba mi sie opakowanie, jest takie eko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Firma The Secret Soap Store bardzo ładnie pakuje swoje kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. musi być fantastyczny :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda farbować włosy, jak już raz zaczniesz - później trudno będzie Ci wrócić do stanu sprzed :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe opakowanie, podoba mi się :)
    p.s. z przyjemnością obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładne opakowanie :) Może kiedyś skuszę się na ten kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam swój ulubiony z AVON :) Musze koniecznie wypróbować ten , bo uwielbiam masło shea za doskonałe właściwości nawilżające i pielęgnacyjne ;)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. dosyć specyficzne opakowanie ma ten kremik :)
    ale całkiem fajny się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja do stop uzywam obecnie kremu Marizy;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowania ich kremów są minimalistyczne lecz to co jest w środku na prawdę zaskakuje. Osobiście przetestowałam krem do rąk z Masłem Shea (recenzja na moim blogu) i jestem zadowolona. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o jejku ale opakowanie chetnie bym go wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawią mnie kremy z firmy, zwłaszcza seria do rąk :)

    OdpowiedzUsuń

ODWIEDZAM

Shein

SheIn -Your Online Fashion T-shirts

Archiwum bloga