The Body Shop - Masło do ciała - Kwiat liczi
9.3.13
Masła do ciała to zdecydowanie jedne z moich ulubionych kosmetyków. Niemalże całkowicie wyparły w moim domu wszelkie balsamy, chociaż tych także mam kilka i czasami zdarza mi się kupić nowe, ale częściej jednak wybieram masełka. Dzisiaj przedstawiam Wam masło do ciała z znanej firmy The Body Shop o wdzięcznej nazwie lychee blossom, czyli nic innego jak kwiat liczi. Gdyby nie to masło, to podejrzewam, że jeszcze długo w ogóle nie widziałabym o istnieniu takiej rośliny. :-)
Ekstrakt z liczi
- jest doskonałym źródłem witaminy C
- działa przeciwutleniająco
- reguluje transepidermalną utratę wody
- utrzymuje prawidłowe nawilżenie warstwy rogowej
- stymuluje regenerację komórek
Masło pochodzi z limitowanej edycji sprzed 2 lat, więc sama nie wiem, czy można je jeszcze gdzieś dostać, ale jeśli je znajdziecie lub może macie i jesteście ciekawi recenzji to serdecznie zapraszam.
THE BODY SHOP - LYCHEE BLOSSOM - BODY BUTTER
Masło do ciała o energetycznym zapachu kwiatu liczi przeznaczone do skóry normalnej i suchej.
Moja opinia:
Masełko zamknięte jest w typowym dla maseł zakręcanym plastikowym słoiczku w bardzo
ładnych mocnych i delikatnych odcieniach różu. Dodatkowo zabezpieczone
było sreberkiem. Bez problemu możemy wydobyć kosmetyk do ostatniej "kropli", a następnie można przeznaczyć urocze pudełeczko na coś innego - ja w jednym z takich trzymam guziki. :) Konsystencja tego masła jest lekka, raczej kremowa, nieco inna niż w większości znanych maseł TBS, gdzie była ona bardziej zbita. Doskonale się rozprowadza i bardzo szybko wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. Bardzo dobrze sprawdza się jako masło do ciała, a w tym dzięki swej lekkiej konsystencji super jako po prostu krem do rąk. Jest dość wydajne, gdyż już niewielka ilość pozwala na nabalsamowanie np. całych nóg. Masło to pozostawia skórę nawilżoną i pachnącą. A pachnie po prostu przecudnie, delikatnie, kwiatowo. Ja jestem zakochana w tym zapachu. Szkoda, że przez monitor nie mogę dać Wam powąchać. Mam ochotę na więcej kosmetyków o zapachu kwiatu liczi. Za masła z The Body Shop o pojemności 200ml, zapłacimy ok. 60zł, jednak często można je dostać w różnego typu promocjach np. 3 w cenie 2.
Kochani znacie jakieś łatwo dostępne kremy/balsamy lub inne kosmetyki z ekstraktem z liczi?
29 komentarzy
Ciekawa jestem zapachu:)
OdpowiedzUsuńja również -nigdy nie wąchałam kosmetyku o zapachu liczi
OdpowiedzUsuńTak się rozpływasz nad jego zapachem, że niuchnę przy najbliższej okazji :) Lubię masełka TBS, ale z reguły czekam na promocje -50% :) 60zł za masło to jednak według mnie za dużo.
OdpowiedzUsuńKuszące ;) ale cena za wysoka jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze nic z TBS.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy zapach jest podobny do masełka Farmony Liczi & Rambutan
no to maselko wyglada kuszaco!
OdpowiedzUsuńx
x
x
Kuszą mnie te masełka z TBS :)
OdpowiedzUsuńZapach musi mieć rzeczywiście bombowy :D. Uwielbiam liczi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie :)
http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html
Szkoda, że taki drogi, ale musi ślicznie pachnąć :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z The Body Shop są bardzo fajne, ale cena jakoś niekiedy odstrasza. Ja miałam z masło oliwkowe było przecudne :) To masełko liczi musi mieć tak jak napisałaś delikatny zapach :)Jak będę w The Body Shop zerknę na nie :)
OdpowiedzUsuńMusi bosko pachnieć :)
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki TBS, choć ich ceny regularne ciut zwalają z nóg...
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, ale cena mnie przeraża :) Wyobrażam sobie jak pięknie musi pachnieć :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Kurczę troszkę drogi, ale mam ochotę się skusić na niego;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, co prawda dopiero zaczynam, ale mam nadzieję że Ci się spodoba;)kamiladzwonkowska.blogspot.com
Uwielbiam liczi :-)
OdpowiedzUsuńJa również właśnie zrobiłam zakupy na ladymakeup i już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła odebrać przesyłkę ♥
OdpowiedzUsuńobserwuję koleżanke z malinowego klubu ;) zapraszam do siebie - shopkeeperka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńależ musi pachnieć bosko ♥
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masła TBS, ale tego nie miałam okazji powąchać, a szkoda bo pewnie jest śliczny!
OdpowiedzUsuńmusi cudownie pachnieć! :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że taka 'szalona' cena... :P
Witam malinową koleżankę :) masz świetny avatar
OdpowiedzUsuńMasełko musi mieć śliczny zapach :) Ja bym nie mogła mieć takich drogich maseł do ciała - zużywam je w ekspresowym tempie ;)
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńpewnie ma śliczny zapach :) szkoda tylko, że te masła w regularnej cenie kosztują 63zł :/
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
Aż sobie wyobrażam jak masełko pięknie pachnie! :D
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam masło z Farmony o zapachu liczi, ale czy byl tam ekstrakt czy tylko zapach, tego niestety nie wiem.
OdpowiedzUsuńAlterra ma balsam do ciala brzoskwinia/liczi ale mnie zapach jakos szczegolnie nie urzekl ;)
OdpowiedzUsuńA co do TBS kocham ich maselka ,musze i to wyprobowac :)