Karmelowa kąpiel z kosmetykami STENDERS
13.5.15
Hej kochani! Wieczorową porą zapraszam Was na krótką recenzję zestawu kosmetyków kąpielowych STENDERS [klik]. Marka ta oferuje szereg kosmetyków do kąpieli, pod prysznic oraz do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów, a inspiracje czerpie wprost z północnej natury. Przebić
się na rynku kosmetycznym nie jest łatwo, konkurencja jest duża, trzeba
czymś przyciągnąć klientów. Marka Stenders wyróżnia się unikalną ofertą ręcznie robionych mydeł oraz kul kąpielowych.
Kto nie miałaby ochoty na takie cudeńka i odrobinę luksusu podczas
kąpieli? Zestawy prezentowe przyciągają wzrok, jest coś dla kobiet, dla
mężczyzn, a także dla dzieci. W moje ręce trafił zestaw karmelowy, przyglądnijmy się bliżej tym kosmetykom... :)
Na
początku muszę wspomnieć o pakowaniu kosmetyków przez markę Stenders.
Swój zestaw otrzymałam w dość dużym (w porównaniu do zawartości)
kartoniku wypełnionym po brzegi ozdobami. Rozpakowywanie takich przesyłek zawsze
sprawia mi wiele radości. Jestem przekonana, że kupując kosmetyki
stacjonarnie również przykłada się dużą wagę do pakowania zakupów, a
pewnie za niewielką opłatą można poprosić o zapakowanie kosmetyków na
prezent.
Ręcznie robione karmelowe mydło wygląda bajkowo, niczym czekoladka, aż szkoda używać, ale na stronie sklepu są jeszcze piękniejsze. Mydło owinięte było dodatkowo lnianym kawałkiem materiału, do tego bilecik z opisem, widać tutaj niewątpliwie dbałość o szczegóły. Kostka liczy sobie 100g wagi i wygodnie leży w dłoniach. Została wzbogacona o cukier oraz masło shea, którego właściwości chyba nie muszę nikomu już przybliżać, jestem przekonana, że je znacie. :) Mydło nie wysusza skóry, z powodzeniem można go używać do całego ciała. Ja zużyłam całe głównie do dłoni. Wraz ze zużyciem wzór na mydle nie znika, a myjąc ręce czuć przyjemy karmelowy zapach. Nie jest on jednak tak intensywny jak to sobie wyobrażałam. To nie zmienia jednak faktu, że mycie dłoni takim ładnym mydełkiem jest przyjemne. Koszt mydełek tego typu to 20,90zł/szt. Mydła znajdziecie tutaj [klik].
Oprócz mydełka w zestawie znalazłam także musującą kulę do kąpieli. Gdy tylko mam więcej czasu korzystam z dobrodziejstwa jakim jest wanna i urządzam sobie małe domowe SPA. Nie może w nim zabraknąć dodatków kąpielowych. Karmelową kulę podzieliłam sobie na dwa użycia. Zapach kuli jest nieco intensywniejszy niż mydełka, słodki i jeszcze raz słodki. Kula rozpuszcza się dość powoli, ładnie musuje i delikatnie barwi wodę. Wzbogacona o olej ze słodkich migdałów sprawia, że kąpiel z jej dodatkiem jest nie tylko aromatyczna, ale także z korzyścią dla skóry. Jakiegoś szczególnego nawilżenia nie zauważyłam, ale po wyjściu z kąpieli skóra nie jest wysuszona. W przypadku kul stawiam bardziej na relaks i doznania aromatyczne. Koszt kuli do kąpieli poza zestawem to 15,00zł. W ofercie jest dużo pięknie wyglądających innych wersji. Wszystkie kule musujące Stenders znajdziecie tutaj [klik].
Podsumowując, dla łasuchów, fanów słodyczy
(takich jak ja) ten zestaw może być strzałem w dziesiątkę. Jestem
niezmiernie ciekawa innych kosmetyków tej marki. Ręcznie robione mydełka wyglądają absolutnie przepięknie, kiedyś chciałabym jeszcze wypróbować mydło o zapachu piwonii i coś do pielęgnacji ciała. :)
Klikając w poniższy baner przeniesiecie się do sklepu Stenders [klik]. Jeśli szukacie prezentu na Dzień Matki to polecam przeglądnąć zestawy prezentowe - jest ich sporo, wyglądają bardzo ładnie i z pewnością każda kobieta ucieszyłaby się z takiego upominku.
Znacie markę Stenders? Co myślicie o takich ręcznie robionych kosmetykach?
Ostatnie wpisy:
27 komentarzy
Szkoda, że nie jadalny ;D
OdpowiedzUsuńLubię takie ręcznie robione kosmetyki, zwłaszcza do kąpieli :) Świetna rzecz na prezent dla każego
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich kule, warte są swojej ceny! :)
OdpowiedzUsuńTeraz aż mi się kąpiel zamarzyła :))
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie! Wprost oderwać oczu od nich nie mogę!
OdpowiedzUsuńAle mają wspaniałości w ofercie :)
OdpowiedzUsuńMam jedno mydełko z tej firmy, które dostałam w JoyBox. Jednak ta karmelowa wygląda tak słodko, że najchętniej bym je...zjadła :D Jestem bardzo ciekawa tej kuli do kąpieli. Chętnie przeczytam recenzję :)
OdpowiedzUsuńLubie takie mydełka i kule kąpielowe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKarmelkowe = pyszne. Kosmetyki tak właśnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńJak one pięknie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują :) dużo ostatnio czytałam o nich w sieci :) może i jak się na nie skusze
OdpowiedzUsuńZapakowane są przecudnie :)
OdpowiedzUsuńkarmel? uwielbiam , wspaniałe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńOMG co za cuda:)chcę :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie i już podświadomie czułam zapach karmelu :D Mam ich mydełko z Joyboxa, zobaczymy jak się sprawdzi :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam kule do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńwow... ciekawe co by było gdybym zjadła tak pięknie wyglądające mydełko...? Prezentuje się super pysznie :P
OdpowiedzUsuńZestaw stworzony dla mnie :P
OdpowiedzUsuńcudny <33 zapraszam na moj kanał na yt https://www.youtube.com/channel/UCkXO8BOZPZN92Xz9pKKUoZQ
OdpowiedzUsuńBoże jak ja kocham takie cuda !
OdpowiedzUsuńKula wygląda cudownie ;]
OdpowiedzUsuńKocham karmel! Jeść i wąchać <3
OdpowiedzUsuńTo mydło wygląda jak kawałek rolady lodowej. Mniaaam! *.*
Sam ich widok już cieszy oczy :) Aż żal byłoby używać.
OdpowiedzUsuńIch produkty wyglądają świetnie :), nawet samo pakowanie przemawia do mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę firmę, najbardziej peelingi :)
OdpowiedzUsuńAleż to wygląda ekskluzywnie :)
OdpowiedzUsuńKule kąpielowe to bym z chęcią poznała:)
OdpowiedzUsuń