Dobra baza pod cienie? ARTDECO!
24.9.15
Cześć Dziewczyny!
Używacie cieni do powiek? No dobrze, to było pytanie retoryczne. ;) Dzisiejsza notka nie będzie co prawda o cieniach, ale porozmawiamy sobie o kosmetyku, jaki jest baza pod cienie. Wbrew pozorom jest to bardzo ważny kosmetyk, jeśli zależy nam na trwałym makijażu. Cieni do powiek używam od bardzo dawna. Co tu dużo mówić, lubię się malować. Z podkreślonymi oczami czuję się po prostu lepiej.
Mój makijaż oczu na co dzień jest raczej delikatny, czasem zaszaleję z kolorami, ale zawsze zależy mi na dobrej trwałości. Bazy pod cienie zaczęłam używać może rok lub dwa lata temu. I powiem Wam jedno, naprawdę warto zainwestować w taki produkt. Długo używałam białej kredki NYX Jumbo Milk i właściwie nadaj ją mam, ale mam też coś lepszego - jest to baza pod cienie marki ArtDeco. Skusiłam się na nią po wielu pozytywnych opiniach przeczytanych na wizażu, blogach i zasłyszanych na YT.
Opakowanie bazy to malutki, czarny słoiczek o pojemności 5 ml. Przy długich paznokciach bywają kłopoty z wydobyciem, ale na wszystko można znaleźć sposób. Wystarczy malutka szpatułka albo nabieranie zewnętrzną stroną paznokcia, na pewno wiele co mam na myśli. Tak czy siak, producent mógłby pomyśleć o zmianie opakowania na tubkę np. taką jak ma baza z Urban Decay. Baza ma kremową konsystencję, zawiera delikatne drobinki, które nie są zbyt widoczne czy uciążliwe na oku. Bez obaw, nie przebijają się przez matowe cienie.
Baza bez problemu wtapia się w powiekę, wygładza ją i przygotowuje pod aplikację cieni. Bazę wystarczy delikatnie (ale dokładnie!) wklepać opuszkiem palca i można przystąpić do nakładania cieni. Do pokrycia obu powiek potrzeba jest naprawdę niewielka ilość, co sprawia, że mały słoiczek o pojemności 5ml jest bardzo wydajny. Ja podzieliłam się bazą z siostrą z uwagi na kilka komentarzy mówiących, że baza potrafi szybko zeschnąć. Ale jak się okazuje po prawie półrocznym użytkowaniu póki co nic takiego nie ma miejsca.
Moje powieki nie należą do bardzo tłustych, ale są opadające. Z tego też powodu wiele cieni roluje mi się w załamaniu powieki i po kilku godzinach makijaż wykonany z rana wygląda niezbyt dobrze. Baza z ArtDeco rozwiązuje ten problem. Cienie utrzymują się przez dobrych 8h w pracy i nawet jeszcze dłużej. Jestem zachwycona. Baza podbija kolory cieni, sprawia, że nawet cienie tanich marek zyskują nowe życie i nagle da się z nimi pracować.
Co ciekawe baza zawiera substancje aktywne takie jak:
Baza bez problemu wtapia się w powiekę, wygładza ją i przygotowuje pod aplikację cieni. Bazę wystarczy delikatnie (ale dokładnie!) wklepać opuszkiem palca i można przystąpić do nakładania cieni. Do pokrycia obu powiek potrzeba jest naprawdę niewielka ilość, co sprawia, że mały słoiczek o pojemności 5ml jest bardzo wydajny. Ja podzieliłam się bazą z siostrą z uwagi na kilka komentarzy mówiących, że baza potrafi szybko zeschnąć. Ale jak się okazuje po prawie półrocznym użytkowaniu póki co nic takiego nie ma miejsca.
Moje powieki nie należą do bardzo tłustych, ale są opadające. Z tego też powodu wiele cieni roluje mi się w załamaniu powieki i po kilku godzinach makijaż wykonany z rana wygląda niezbyt dobrze. Baza z ArtDeco rozwiązuje ten problem. Cienie utrzymują się przez dobrych 8h w pracy i nawet jeszcze dłużej. Jestem zachwycona. Baza podbija kolory cieni, sprawia, że nawet cienie tanich marek zyskują nowe życie i nagle da się z nimi pracować.
Co ciekawe baza zawiera substancje aktywne takie jak:
-bisabolol - naturalny składnik pozyskiwany z rumianku lekarskiego, łagodzi skórę i neutralizuje zaczerwienienia,
-witamina E - odżywia i chroni skórę.
Pojemność: 5ml
Cena: ok. 30zł
Dostępność: drogerie internetowe, moja baza pochodzi z iperfumy.pl, można tam znaleźć też wiele innych baz pod cienie, tanich marek oraz tych z wyższej półki cenowej
Podsumowując, baza pod cienie ArtDeco spełniła moje oczekiwania. Ładnie przygotowuje powiekę pod aplikację cieni i przedłuża trwałość makijażu. Jest to kosmetyk niezwykle wydajny, więc dość wysoka cena (co jak co, ale za 30zł można paletę cieni) rozkłada się. Malutki słoiczek można kupić na spółkę z siostrą lub przyjaciółką, a i tak gwarantuję Wam, że będziecie ją miały na długo.
A jaka jest Wasza ulubiona baza pod cienie? Używacie? Znacie tą z ArtDeco?
Ostatnie wpisy:
42 komentarzy
Nie miałam jeszcze tej bazy, ale muszę ją w końcu wypróbować :) Obecnie używam bazy Hean, a moja ulubiona jest z Paese :)
OdpowiedzUsuńBazę z Paese sama kiedyś też wypróbuję, pewnie jak wykończę tą z Artdeco, słyszałam już nie raz że jest świetna jak na swoją cenę :)
UsuńMoja ulubiona baza pod cienie to z firmy Paese :)
OdpowiedzUsuńKiedyś ją wypróbuję, opakowaniem nawet przypomina tą moją z Artdeco :)
UsuńOgólnie dużo mi się podoba rzeczy z tej marki, mają świetne cienie do powiek
OdpowiedzUsuńOj tak, kosmetyki Artdeco mnie też kuszą, ale trochę drogie są. Póki co baza jest pierwszym kosmetykiem na jaki się zdecydowałam :)
UsuńTeż bardzo lubię tą bazę pod cienie :) Kiedyś miałam z Kobo i była kiepska w porównaniu do tej z ArtDeco :)
OdpowiedzUsuńW takim razie piąteczka :) Ja w sumie nie mam dużego rozeznania jeśli chodzi o bazy pod cienie, ale cieszę się, że w sumie szybko trafiłam na bardzo dobry produkt :)
Usuńmam na nią chrapkę już od dawna.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :) Dziewczyny wyżej chwalą też tańszą bazę z Paese, a ja w sumie też czytałam o niej dobre opinie :) Wybór jest duży, wiele marek ma bazy w ofercie, niedługo w Rossmannie pojawi się nowość Wibo - baza pod cienie w kredce, którą będę miała okazję wypróbować, więc pewnie jakaś recenzja albo wzmianka o niej też się niebawem pojawi ;)
UsuńMiałam ta z ArtDeco i bardzo ja polubiłam. W tej chwili używam z Avonu i tez jest bardzo dobra, chociaż ArtDeco nadal wygrywa.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam zaufania do kosmetyków z Avonu, lubię jedynie ich wody toaletowe :)
UsuńNiestety nie wiem dlaczego, ale mnie ta baza podrażniała :(
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza jest baza Dr Irena Eris Provoke. Ma świetne wygodne opakowanie z aplikatorem, jest mega trwała i delikatna :)
Skład to ona ma dość długi więc mogło zdarzyć się i tak :( Ale dobrze, że znalazłaś coś co Ci odpowiada :)
UsuńCzytałam o niej sporo dobrych opinii. Ja nigdy jej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTa baza to chyba taki hit internetu, u mnie się doskonale sprawdza, ale wiadomo że z hitami różnie to czasem bywa :)
UsuńDawniej kompletnie nie potrzebowałam tego typu kosmetyku, teraz już nałożenie cieni be bazy jest nierealne...
OdpowiedzUsuńJa to samo :) Kiedyś szkoda mi było pieniędzy na bazę, wolałam sobie kupić nowe cienie, kolejne i kolejne, bo jedne okazywały się słabsze od drugich, a wystarczyło kupić właśnie bazę :D
Usuńuwielbiam te baze :)
OdpowiedzUsuńklikniesz w link do bluzy ?
ja dopiero od kilku dni zaczełam używać pierwszego w życiu cienia do powiek, wiec na razie baza to zbyt odległy temat :D
OdpowiedzUsuńJa mam z Hean, nie wiem kiedy uda mi się zużyć :P
OdpowiedzUsuńTo fakt, że opakowanie mogło by być bardziej praktyczne, ale jeśli to jej jedyny minus to i tak est bardzo dobrze. W moim przypadku też wiele cieni się roluje niestety, u mnie chyba bardziej przez tłustość powieki. :)
OdpowiedzUsuńJa jestem wielbicielką bazy Ingrid, ale ta też wydaje się być fajna ;-)
OdpowiedzUsuńUżywam od 4 lat bazy pod cienie, już bez niej nie wyobrażam sobie makijażu oka. Miałam tą bazę jako pierwszą i chyba była najlepsza ze wszystkich. Choć słyszałam, że jeszcze jest jedna lepsza :) ale cena 3x wyższa. Ja chyba do niej powrócę.
OdpowiedzUsuńMoim ideałem jest baza z UD, sprawdza się nawet w bardzo ekstremalnych warunkach :) Tej z Artdeco nigdy nie próbowałam, być może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńStosuję i nie wyobrażam sobie makijażu bez niej :D
OdpowiedzUsuńMiałam ją kupić, ale w ostateczności zdecydowałam się na bazę z Ingrid i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie używam baz pod cienie.
OdpowiedzUsuńja też nie używam bo nie maluję oczu ale fajnie, że się sprawdziła :)
Usuńoo słyszalam już o niej wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam tej bazy, ale kiedyś z chęcią wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej kiedyś. Może się na nią skuszę jak wpadnie mi gdzieś w łapki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musimy wypróbować :)
OdpowiedzUsuńrównież muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jej działanie, ale odrobinę irytuje mnie jej zapach ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać tej bazy, ale z tego co czytam większość dziewczyn jest z niej zadowolona :) Aktualnie mam bazę HEAN i jak na moje niespomplikowane malunki na oku sprawdza się w sam raz.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Miałam i bardzo miło ja wspominam :) Do tego była bardzo wydajna ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wiele opinii na temat tej bazy i mam wrażenie, że opinie są bardzo podzielone ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ta baza jest numerem 1 stale już od kilku lat :) Teraz muszę kupić nową sztukę bo tej którą mam nie sposób wykończyć a już zaczyna być lekko podeschnięta. Aktualne opakowanie to nr. 2 ale wiem że będzie jeszcze sporo tych numerków ;)
OdpowiedzUsuńJa najczęściej używałam w roli bazy korektora, czasem sięgam też po bazę z Lorac, która była dołączona do paletki. Tej słynnej z Artdeco jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńA jest jakaś baza na bardzooo uste powieki? ;/ Mam z tym duży problem :c
OdpowiedzUsuńloro.blog.pl<- zapraszam do siebie dopiero zaczynam :)
Słyszałam, że bardzo dobra jest baza z Urban Decay, jednak sama jej nie miałam :)
Usuń