Moja opinia o Tangle Teezer - wersja Salon Elite
13.1.14
Szczotka Tangle Teezer to niewątpliwie hit blogosfery, vlogosfery i innych internetów. :) Około 2 miesiące temu i ja dołączyłam do grona posiadaczek tego zachwalanego wszędzie produktu, a wszystko za sprawą współpracy ze sklepem hairstore.pl. Jak sprawdziła się u mnie, co w niej polubiłam, a co mnie zaskoczyło? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią po 8 tygodniach codziennego używania.
Wybrałam wersję Salon Elite, czyli większą od kompaktowej. TT wykonana jest z twardego plastiku. Jest pusta w środku, co czyni ją bardzo lekką. Kilka razy wypadła mi z dłoni, ale na szczęście nic jej się nie stało. Ząbki są lekko giętkie o dwóch długościach. Czyszczenie jest bardzo łatwe, woda nie wlewa się do środka. Dwie części, z których składa się TT są ściśle ze sobą złączone, co też daje możliwość nakładania za jej pomocą odżywek lub masek na włosy.
Z początku musiałam się przyzwyczaić do tego, że szczotka nie ma rączki i trzeba ją całą trzymać w całej dłoni, ale już po kilku dniach nawet o tym nie myślałam. Wersja Salon Elite nie ma ochronnej nakładki, a co za tym idzie - nieostrożne noszenie jej w torebce może doprowadzić do wygięcia lub nawet uszkodzenia wypustek. Ja więc staram się nie targać jej wszędzie ze sobą. Na jakieś dłuższe wyjazdy ją zabieram, ale przeważnie towarzyszy mi w domu.
Jak szczotka sprawdza się na moich długich, prostych, suchych włosach?
Wiadomo, że z mig długich włosów nie rozczesze. Ja zazwyczaj dzielę włosy na pasma i rozczesuję stopniowo zaczynając od dołu. Dodam jeszcze, że muszę czesać włosy z obu stron, bo ząbki nie mogą się
przebić przez wszystkie włosy czesząc je np. tylko z góry. Mam nadzieję, że
wiecie co mam na myśli. Ale nie jest to żaden problem, bo przy długich
włosach pewnie większość z nas tak robi. TT nie szarpie ich, sprawia, że czesanie jest wiele przyjemniejsze niż wcześniej - w moim przypadku przy użyciu zwykłej szczotki z Rossmanna (jakiejś za 10-15zł). Kilka dni temu w recenzji szamponu Planeta Organica wspomniałam Wam, że w ostatnich tygodniach włosy mi mniej wypadają. Sama nie wiem czy to zasługa szamponu czy może tej szczotki. A może jedno i drugie świetnie ze sobą współgra i dzięki temu teraz po czesaniu się widzę na szczotce coraz mniej włosów. W każdym razie jestem z tego bardzo zadowolona. Szczególnego nabłyszczenia włosów póki co nie zauważyłam, ale może 2 miesiące to za mało?
A jak sprawdza się na włosach mokrych?
Na całkiem mokrych włosach już tak pięknie sobie nie radzi. W tym wypadku równie dobrze sprawdza się grzebień z szeroko rozstawionymi zębami. Wystarczy jednak trochę podsuszyć włosy suszarką (co zresztą zazwyczaj robię, bo odnoszę wrażenie, że przy czesaniu mokrych włosów zacznie więcej można ich sobie niepotrzebnie powyrywać), a wtedy już TT wychodzi na prowadzenie. :)
Na koniec odniosę się jeszcze krótko do zalet wymienionych przez producenta:
1. Skutecznie rozczesuje włosy bez ciągnięcia, szarpania i wyrywania.
Tak, szczotka rzeczywiście nie szarpie włosów i ładnie je rozczesuje (zwłaszcza suche).
2. Specjalnie zaprojektowane ząbki masują skórę głowy i pobudzają włosy do wzrostu.
Tak, szczotka rzeczywiście nie szarpie włosów i ładnie je rozczesuje (zwłaszcza suche).
2. Specjalnie zaprojektowane ząbki masują skórę głowy i pobudzają włosy do wzrostu.
Masaż skóry głowy TT jest bardzo przyjemny, czasem praktykuję. :)
3. Dba o włosy, nie naruszając ich struktury.
Tak, włosy nie łamią się tak bardzo jak przy czesaniu grzebieniem czy jakąś ''tanią'' szczotką z ciągnącymi ząbkami.
4. Jest uniwersalna i idealna do każdego rodzaju i długości włosów.
Tego nie wiem, ale wiem, że przy moich prostych włosach dobrze się sprawdza.
5. Doskonale rozczesuje zarówno mokre i suche włosy - jest wodoodporna.
U mnie gorzej radzi sobie z włosami mokrymi, suche za to rozczesuje szybko, bezboleśnie. Woda jej nie groźna.
6. Wykonana z niezwykle trwałego materiału.
Po kilku upadkach nadal jest cała, więc chyba coś w tym jest.
7. Dostępna w kilku wersjach kolorystycznych do wyboru.
Dla każdego coś dobrego, ja wybrałam jak widać na zdjęciach, wersję niebiesko-różową.
3. Dba o włosy, nie naruszając ich struktury.
Tak, włosy nie łamią się tak bardzo jak przy czesaniu grzebieniem czy jakąś ''tanią'' szczotką z ciągnącymi ząbkami.
4. Jest uniwersalna i idealna do każdego rodzaju i długości włosów.
Tego nie wiem, ale wiem, że przy moich prostych włosach dobrze się sprawdza.
5. Doskonale rozczesuje zarówno mokre i suche włosy - jest wodoodporna.
U mnie gorzej radzi sobie z włosami mokrymi, suche za to rozczesuje szybko, bezboleśnie. Woda jej nie groźna.
6. Wykonana z niezwykle trwałego materiału.
Po kilku upadkach nadal jest cała, więc chyba coś w tym jest.
7. Dostępna w kilku wersjach kolorystycznych do wyboru.
Dla każdego coś dobrego, ja wybrałam jak widać na zdjęciach, wersję niebiesko-różową.
Cena wersji Salon Elite: 30-40zł, w zależności od sklepu
Dostępność: np. sklep internetowy Hairstore.pl
Co Wy sądzicie o szczotce Tangle Teezer? Uważacie, że to hit? Ciekawa jestem jak się sprawdza na kręconych włosach? :)
Podsumowując, odkąd tylko mam TT, używam jej każdego dnia. Świetnie rozczesuje suche włosy. Nie szarpie, nie ciągnie. Ciekawie wygląda i jest poręczna. Cieszę się, że w końcu mogłam poznać tak kultowy produkt. W przyszłości (bliżej lata) planuję zakup wersji kompaktowej.
Co Wy sądzicie o szczotce Tangle Teezer? Uważacie, że to hit? Ciekawa jestem jak się sprawdza na kręconych włosach? :)
88 komentarzy
uwielbiam ta szczotkę, nie ciągnie włosów, szybko rozczesuje;)
OdpowiedzUsuńwg mnie to hit :) nie wiem czy wiesz, że ją się otwiera :) Trzeba podważyć na złączeniu i można tam trzymać spinki lub gumki (lub kto co chce) :) ja mam swoją ok roku, a dop. niedawno się o tym dowiedziałam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSerio? Nie miałam o tym zielonego pojęcia! Ale chyba jednak będę się bała, żeby jej nie popsuć? :)
UsuńEj a jak otworzysz to ma napis jakiś w środku?
UsuńMam taka sama :)
UsuńMam TT od miesiąca i mam podobną opinię jak Ty :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra szczotka :)
Bardzo lubię tą szczotkę chociaż mam ją dopiero parę dni. :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie bardzo, ale sama jej nie kupię, wiem to ;D!
OdpowiedzUsuńSzczotka dobrze sobie radzi z rozczesywaniem długich włosów, nie szarpie i ogranicza wypadanie. Specyfiki na wypadanie włosów nie dawały efektu, dopóki nie zaczęłam używać tej szczotki, także myślę, że w Twoim wypadku jest podobnie.
OdpowiedzUsuńświetna jest
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, rzetelna recenzja :) Ja bardzo jestem ciekawa tej szczotki, mam ją na swojej "chciejliście" odkąd się naczytałam jaka jest wspaniała :) Zastanawiam się czy i ja bym się tak nią zachwycała :) Pewnego dnia z pewnością się na nią skuszę, taki gadżet trzeba po prostu mieć ;D
OdpowiedzUsuńPosiadam w wersji fioletowo - różowej :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo dziewczyn jest zadowolonych z TT, czyli okazuje się,że jest HITEM :)
Ja akurat mam wersję kompaktową i w dodatku w słodkie owieczki <3:D Ale jestem jak najbardziej zadowolona ;D
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką TT i mam obie wersje :) pisałam też o nich u siebie :)
OdpowiedzUsuńCzytam i czytam o tych szczotkach, ale jakoś wciąż mnie nie przekonują. Zastanawiam się nad naturalnym włosiem do moich długich i poplątanych włosów.
OdpowiedzUsuńBardzo ją polubiłam:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńMarzę o niej :D
OdpowiedzUsuńCiągle myślę czy kupić tą szczotkę jednak ciągle mam wątpliwości. Bo wydać na szczotkę ponad 40 zł ? Hmm no nie uśmiecha mi się to. Jednak czytam co raz więcej opinii i teraz tu u Ciebie jestem co raz bardziej przekonana :)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu się skuszę :)
Pozdrawiam !:)
ja mam wersję kompaktową i poza drobnymi uwagami do niej uważam, że jest dobra :)
OdpowiedzUsuńMam , używam , kocham <3
OdpowiedzUsuńnie znam, ale ostatnio widziałam ją na żywo, nawet dotykałam taką i kompaktową ciekawa, choć cena wysoka
OdpowiedzUsuńJa już od dłuższego czasu używam Tangle Teezer, co prawda moje włosy są jedynie lekko kręcone i na mokro bardzo dobrze się je rozczesuje tą szczotką :)
OdpowiedzUsuńCzasem tylko wydaje mi się, że puszy końcówki włosów, ale nie wiem czy to tylko moja opinia :(
ja bym miała obawy, że z moimi włosami raczej byłby problem :)
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę się doczekać kiedy będę miała swoją TT ;-)
OdpowiedzUsuńMam tylko wersję kompaktową i mnie rozczarowała. podobno tradycyjne są lepsze, jednak nie chcę już próbować. Pozostanę przy szczotkach z naturalnego włosia.
OdpowiedzUsuńU mnie szczotka z naturalnego włosa bardzo puszy włosy i sprawia, że się elektryzują na końcach. Sama nie wiem czemu :(
UsuńMam na nią ogromną ochotę i w 2014 muszę wreszcie się na nią skusić. Przy moich długich włosach będzie wybawieniem :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam tej szcotki i raczej nie kupię, no chyba, że zapuszczę włosy bo jak narazie to są krociutkie;)
OdpowiedzUsuńWszyscy nimi kuszą kuszą i w końcu ja będę musiała na ta szczotkę sie skusić ;)
OdpowiedzUsuńładnie wyglada:)
OdpowiedzUsuńnie mam, ale chyba kupię ;D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad jej kupnem.
OdpowiedzUsuńJa o TT marzę już jakiś czas, ale na urodziny w marcu już na pewno sobie ją sprawie:))
OdpowiedzUsuńRowniez bardzo lubie ta szczotke, chociaz jesli nie ma sie wlosow z tendencja do ciagniecia, to nawet zwykla wystarczy tak, jak u mnie ;)
OdpowiedzUsuńW podobny sposób rozczesuję włosy szczotką z włosia dzika, bo też nie może się ona przebić przez nie na grubość ;) Mokrych włosów staram się nie rozczesywać, bo zauważyłam, że tego nie lubią. Zwykle czeszę je dopiero jak wyschną, a wtedy nie mam z tym żadnych problemów, więc póki co TT nie jest dla mnie produktem pierwszej potrzeby. Ale jak czytam o niej na różnych blogach, to mnie kusi żeby samej się przekonać skąd te zachwyty ;)
OdpowiedzUsuńużywam i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńo wiele bardziej od tradycyjnej szczotki ;)
ja jej jeszcze nie mam :D
OdpowiedzUsuńDla mnie ta szczotka jest całkowitym hitem, uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu jest na mej liście zakupowej :) ta ma super kolory :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak myślałam, że ta szczotka ma za krótkie te ząbki i trzeba czesać z jednej i drugiej strony:) Ale wydaje się być bardzo fajnym gadżetem:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się na kupnem TT, dzięki za recenzję:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno i u mnie ta szczotka zagości :)
OdpowiedzUsuńJest na mojej wish liście :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest to hit, od kiedy ją mam też mniej włosów mi wypada i co najważniejsze nie ciągnie ich tak jak zwykłe szczotki ;)
OdpowiedzUsuńKurczę, sama nie wiem co o niej sądzić mam, chociaż nie posiadam, ale opinie są różne. Z pewnością wolałabym ją dostać niż kupić z obawy, że nie sprawdziłaby się u mnie:/
OdpowiedzUsuńja mam swój, cenię go bardzo jednak czasem przy różnych fryzurach potrzebuje czegoś cienkiego do oddzielenia włosów. jednak nacodzień sprawdza się idealnie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, zapomniałam o tym wspomnieć w poście. Do tworzenia, stylizacji fryzur to średnio się nadaje. Ale jeśli chodzi o normalne rozczesywanie to jest wystarczająca. :)
UsuńZ perspektywy czasu trochę żałuję, że mając możliwość współpracy ze sklepem wybrałam tusz a nie tą szczotkę jak większość, ale wtedy jeszcze uważałam, że szał na nią jest conajmniej przesadzony. Teraz trochę się uginam i chciałabym ją mieć :)
OdpowiedzUsuńTeż myślałam, że te zachwyty nad nią to lekka przesada, ale chciałam ją sprawdzić na sobie i jednak podzielam zdanie większości, przynajmniej ta wersja Salon Elite mi przypadła do gustu. :) A nie udało Ci się przedłużyć współpracy na takich samych zasadach? :)
UsuńJa nie uzywam, ale moja Corka uwielbia TT ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Hit
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się świetnie zarówno na mokrych jak i suchych włosach, które ciągle się plączą. Dla mnie rewelacyjny produkt :)
OdpowiedzUsuńja się troszkę zawiodłam na Tangle, ale tak jak pisałam, chyba trafiłam na podróbkę, teraz zastanawiam się nad szczotką z włosia dzika:)
OdpowiedzUsuńa ja właściwie nigdy nie rozumiałam tego wow na te szczotki :D
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie używałam, ale na pewno będę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej szczotki i chyba nie będę mieć, bo chciejstwo mi przeszło ;)
OdpowiedzUsuńJa TT dostalam na gwizdké i te testujé :)
OdpowiedzUsuńKurcze od jakiegos czasu chcialam ja miec, ale zawsze zapomne
OdpowiedzUsuńja mam tylko podróbę, ale jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa mam ją od kilku dni i już jestem z niej zakochana! Włosy są gładkie, mięciutkie i nie wypadają kępami jak wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńmam tą szczotkę od sierpnia 2012 i jest świetna!:D używam jej tylko po myciu włosów więc jest w dobrym stanie:D ale szczotka cudowna :)
OdpowiedzUsuńA ja wciąż biję się z myślami- kupić, czy też nie ... :P
OdpowiedzUsuńCzasami denerwuje mnie to, że trzeba czesać włosy z wierzchu i w środku, a najlepiej podzielić je na pasma. Plus że nie szarpie włosów ;)
OdpowiedzUsuńmam czarna, uwielbiam ja! <3
OdpowiedzUsuńwidzę, że zapanował istny szał na te szczotki. Jaj jej nie mam i chyba się nie skuszę..
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Choruję na tę szczotę!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńmasz cudowne włosy!
ja mam pseudo TT i też muszę czesać włosy z dwóch stron ;)
a mi włąśnie na włosach mokrych świetnie sobie radzi
czy ten różowy kolor nie jest bardzo krzyczący? jak chociażby avatar Czarne Kreski (Agnieszka)?
plus czym różni się (prócz wielkością) TT Elite od kompaktu?
ja zamierzam zainwestować w oryginał i myślę nad kompaktem by móc ją nosić przy sobie, ale też chcę mieć możliwość porównania oryginału z podróbką
z góry dzięki za odpowiedź
pozdrawiam
Zastanawiam się nad jej zakupem :)
OdpowiedzUsuńMam proste, delikatne i cienkie włosy i TT je niszczył.. jestem chyba jedną z nielicznych, u których się totalnie nie sprawdził..:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam TT :)
OdpowiedzUsuńMam wersję zwykłą i kompaktową :) i nie zamieniłabym na nic innego :)
Ja swoją na wyjazdy wożę w tym plastikowym pudełeczku, ale w torebce jej nie noszę ;) Głównie leży w domu i sprawuje się świetnie, dużo lepiej niż inne szczotki.
OdpowiedzUsuńKusi mnie!
OdpowiedzUsuńmuszę sobie taką kupić :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko wersję kompaktową i o ile przy dlugich wlosach byla świetna o tyle teraz jak mam boba to dla mnie zbędny gadżet.
OdpowiedzUsuńSwoją TT mam już prawie pół roku i jestem nią zachwycona:)
OdpowiedzUsuńTa szczotka już od dawna jest na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńojej ja się czaje na tą szczotkę :) muszę ja koniecznie sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńNie mam jej jeszcze, ale mam na nią ogromna ochotę, zwłaszcza, że nie szarpie za włosy. Muszę w końcu dowiedzieć się, gdzie tkwi jej fenomen ;)
OdpowiedzUsuńtez mam i uwielbiam ja :)
OdpowiedzUsuńDobra jest, jestem mega zadowolona!
OdpowiedzUsuńJa mam włosy falowane i bardzo suche z dużą skłonnością do plątania. Szczotka radzi sobie z nimi całkiem dobrze, ale trzeba cierpliwie rozczesywać pasmo po pasmie, nie za dużo na jeden raz.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardzo mi się taka marzy ;)
OdpowiedzUsuńwybrałam dokładnie tą samą :) już się nie mogę doczekać aż listonosz mi ją przyniesie :D
OdpowiedzUsuńMam dokladnie ta sama szczotke, tylko inny kolor ;)
OdpowiedzUsuńFajna jest, ale u mnie rowniez dobrze sprawdza sie grzebien z szerokimi zabkami.
Dodam, ze mam proste i cienkie wlosy....
Jestem ciekawa czy bym się z nią polubiła :)
OdpowiedzUsuńMam, lubię i nikomu nie oddam ! :D Niby kawałek plastiku i to nie taki tani, a bardzo poprawia humor, kiedy nie tarmosi bezlitośnie włosów :) Również jestem posiadaczką Salon Elite, ale całego różowiutkiego :)
OdpowiedzUsuńJa miałam dokładni taką samą- nawet ten sam kolor. No właśnie, ale w odpowiedzi na pytanie- do kręconych włosów ma się średnio. Nie rozczesuje już tak bez problemu i mnie trochę zawiodła. Teraz przerzuciłam się na całkiem podobną, a jednak z lepszymi(moim zdaniem) ząbkami, który się mniej wyginają i lepszym kształtem, który mniej się wyślizguje z rąk- Ikoo. TT rośnie naprawdę duża konkurencja :)
OdpowiedzUsuń