Nowości z ROMWE oraz zakupy z SH

11.12.15

Witajcie! Jak Wam mija piątkowy wieczór? Ja odpoczywam po całym tygodniu i mam wieczór dla siebie, a raczej dla Was, bo zamierzam trochę nadrobić blogowe zaległości. :)

Kilka dni temu kurier dostarczył mi moją kolejną paczkę ze sklepu ROMWE. Tym razem skusiłam się na płaszczyk i sweterek. Zamówienie uważam za bardzo udane, bardziej od ostatniego, które pokazywałam Wam tutaj [klik]. W drugiej części wpisu pokażę Wam zakupy z SH, w tym tygodniu korzystając z wolnego dnia wybrałam się na "łowy". Znalazłam kilka fajnych rzeczy, bo akurat był dzień dostawy, jednak to co się tam działo to naprawdę masakra. Ludzie się przepychają, kłócą i nawet mi się oberwało, bo chwyciłam za coś, co ponoć już było jakiejś "pani". Oj trzeba cierpliwości na takie zakupy. Zapraszam na mały przegląd. :)

BEŻOWO - SZARY PŁASZCZYK

Powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona tym płaszczykiem, jego jakością i wykonaniem. Materiał jest z tych grubszych, jednak sam płaszcz nie jest ocieplany. Określiłabym go jako jesienno - wiosenny, ale jeśli zima nie będzie bardzo mroźna to na pewno też się przyda. Zapinany jest na ukośny zamek, nie posiada paska, a z tyłu od pasa jest delikatnie marszczony, co najlepiej widać na zdjęciach katalogowych. Tym razem dokładnie zmierzyłam wymiary podane na stronce i zamiast L, wzięłam M. To był dobry wybór, płaszczyk jest dopasowany i chyba dobrze na mnie leży, jak myślicie?

płaszczyk - klik - zobacz cenę i zdjęcia katalogowe

PUDROWY WŁOCHATY SWETEREK

Drugą rzeczą jest sweterek w kolorze pudrowego różu z cekinami. Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam takie włochate sweterki, mam takich kilka i wciąż rozglądam się za kolejnymi. Są taaaakie milutkie i tak samo jest ze sweterkiem z Romwe. Sweter jest w rozmiarze uniwersalnym, zazwyczaj unikam takich ubrań, ale na stronce podane były wymiary, które mi odpowiadały, więc zaryzykowałam. Jeśli nosicie rozmiar M/L to mogę go Wam polecić, na S będzie pewnie trochę w stylu oversize. Na żywo prezentuje się tak samo ładnie jak na zdjęciach katalogowych.

pudrowy sweter - klik - zobacz cenę i zdjęcia katalogowe

ZAKUPY Z SH

Teraz pokażę Wam co udało mi się kupić w SH. Wszystkie rzeczy są jak nowe, zostały już wyprane i wyprasowane. Szara parka marki Mantaray jest ocieplana i naprawdę świetnej jakości. Z ciekawości sprawdziłam w internecie co to za firma, bo jakoś wcześniej jej nie znałam i okazało się, że takie kurtki kosztują nawet po 80-100 funtów (co na nasze daje ok. 600zł!). No to mi się udało, bo ja zapłaciłam za nią 13zł. Sweterkowa spódniczka kosztowała mnie też 13zł, jeansy z wysokim stanem 9zł, obie rzeczy są z Atmosphere. Drugie spodnie są z River Island i kosztowały 12zł. Nie mogłam się oprzeć też poszewce na poduszkę Primark Home, którą zobaczycie poniżej, kosztowała tylko 5zł.

W ROMWE szykują się ciekawe promocje Go Green Monday - więszkość rzeczy o odcieniach zieleni jest po promocyjnych cenach, do tego darmowa wysyłka, warto zajrzeć - klik.

Dajcie znać co myślicie o moich nowościach? Udało się Wam coś fajnego znaleźć ostatnio w SH, czy nie chodzicie może do takich sklepów? :P