Alterra, Aloe Vera - Nawilżane chusteczki oczyszczające
12.5.13
Chusteczki z Alterry kupiłam z czystej ciekawości. Nie były mi jakoś bardzo potrzebne, ale skusiły mnie swoją niską ceną. Stwierdziłam, że mogą się przydać na jakimś wyjeździe, lub po prostu do odświeżenia twarzy. Jak wiadomo aloes ma dobroczynne działanie np. na gojenie się wszelkich ran, więc pomyślałam, że takie chusteczki z wyciągiem z aloesu nic złego nie powinny mi zrobić, i na szczęście nie zwiodłam się. :-) Sama w domu mam kilka doniczek z aloesem.
Opis producenta:
Nawilżone chusteczki oczyszczające
Alterra z wyciągiem z aloesu oczyszczają skórę wyjątkowo delikatnie.
Łagodna formuła rozświetla i ożywia; nadmiar tłuszczu, pozostałości
makijażu i cząsteczki brudu zostają delikatnie usunięte,a preparat
przygotowuje skórę do kolejnego etapu pielęgnacji. Subtelny zapach
rozpieści Twoje zmysły.
Można stosować również do bardzo wrażliwej skóry.
Moja opinia:
Chusteczki znajdują się w zielonym opakowaniu zamykanym na tzw. przylepca, który jak dotąd (a chusteczek zostało zaledwie kilka) bardzo dobrze trzyma, dzięki czemu chusteczki nie wysychają.
W opakowaniu znajduje się 25 sztuk chusteczek, które po rozłożeniu wielkością przypominają zwykłe chusteczki higieniczne.
Chusteczki bardzo mocno nawilżone, czego szczerze mówiąc po nich nie oczekiwałam. Zaskoczeniem było także to, że delikatnie się pienią podczas używania.
Nigdzie nie ma informacji, że są to chusteczki do demakijażu, ale mogę śmiało powiedzieć, że radzą sobie z tym bardzo dobrze (no może poza tuszem do rzęs). Do w miarę dokładnego oczyszczenia twarzy ja zużywam 2 chusteczki.
Najlepiej jednak spisują się w przypisanej do nich roli, czyli delikatnym oczyszczaniu i odświeżaniu twarzy. Nie można od nich oczekiwać, że za jednym pociągnięciem zmyją makijaż z szalonej imprezy. :-)
Ich zapach jest dość specyficzny, aloesowy, nie drażniący.
Chusteczki przeznaczone są do cery suchej i wrażliwej, ale według mnie dobrze spisują się także przy cerze mieszanej, którą posiadam. W moim przypadku chusteczki nie spowodowały żadnych podrażnień, ściągnięcia skóry, uczulenia.
Szkoda, że nie występują w mniejszych pojemnościach, bo takiego opakowania raczej nie chce się nosić w torebce.
Najlepiej jednak spisują się w przypisanej do nich roli, czyli delikatnym oczyszczaniu i odświeżaniu twarzy. Nie można od nich oczekiwać, że za jednym pociągnięciem zmyją makijaż z szalonej imprezy. :-)
Ich zapach jest dość specyficzny, aloesowy, nie drażniący.
Chusteczki przeznaczone są do cery suchej i wrażliwej, ale według mnie dobrze spisują się także przy cerze mieszanej, którą posiadam. W moim przypadku chusteczki nie spowodowały żadnych podrażnień, ściągnięcia skóry, uczulenia.
Szkoda, że nie występują w mniejszych pojemnościach, bo takiego opakowania raczej nie chce się nosić w torebce.
Jest to produkt wegański.
Skład: Aqua, Coco-Glucoside, Glycerin, Aloe Barbardensis Leaf Extract*, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum**, Linalool**, Geraniol**
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych
**z naturalnych olejków eterycznych
Skład: Aqua, Coco-Glucoside, Glycerin, Aloe Barbardensis Leaf Extract*, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum**, Linalool**, Geraniol**
*składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych
**z naturalnych olejków eterycznych
Cena: ok. 3,50zł
Dostępność: Rossmann
Czy kupię je ponownie? Myślę, że tak, ale raczej wtedy, gdy będę miała w planach jakiś wyjazd, bo w domu te chusteczki nie są mi zbyt potrzebne.
A poniżej część mojego najstarszego i zarazem największego aloesu. Myślę, że naprawdę warto mieć tę roślinkę w domu. Przyspiesza gojenie małych skaleczeń, otarć, ale radzi sobie też doskonale z leczeniem większych ran. U nas w domu jest od dawna, i już nie raz sok z jego liści się przydał.
A Wy co sądzicie o takich chusteczkach? Macie roślinę aloesu w domu?
20 komentarzy
Nie używałam tych chusteczek, ale na pewno je kupię na wyjazd ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też aloes gości na dobre w domu. Często się przydaje ;p
aloesu w domu nie mam ;) a chusteczki tego typu lubie z nivea pure and natural ale tylko na jakies wyjazdy x x x
OdpowiedzUsuńno tak, też myślę, że to właśnie na wszelkiego rodzaju wyjazdach takie chusteczki przydają się najbardziej :)
Usuńna kilku blogach czytałam, że ich zapach jest okropny... Ja namiętn ie kupuję chusteczki do demakijażu z biedronki ;) całkiem nieźle się sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś spróbuję tych z Biedrony :-)
UsuńNigdy nie używałam tych chusteczek, ale brzmi naprawdę bardzo dobrze, więc warto się na nie skusić :D
OdpowiedzUsuńO ciekawe, że są dobrze nawilżone. Bo gdy czytałam na innych blogach o podobnego typu chusteczkach nie były zbyt dobrze nawilżone. Moze kiedyś w te zainwestuję;)
OdpowiedzUsuńHm co blog to opinia. A może mi się trafiły jakieś mocno nawilżone, a wręcz mokre? :)
Usuńnie miałam ich ,ale aloes jest naprawdę świetny
OdpowiedzUsuńnie używałam; aloes rósł kiedyś w moim rodzinnym domu i pomagał na wiele skórnych dolegliwości młodzieńczego okresu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Dobry pomysł na podróż, kiedy w upał nasza twarz płynie, a makijaż razem z nią :)
OdpowiedzUsuńmiałam takie i muszę przyznać,ze ładnie pachną ;)
OdpowiedzUsuńChusteczek do demakijażu praktycznie nigdy nie stosuję, ale czasami przydają się w trakcie wyjazdów. Będę o nich pamiętać :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy chciałam je kupić, ale zawsze zapalała mi się lampka ostrzegawcza. Czytałam na kilku blogach, że potrafiły nieźle podrażnić. Z tego powodu do dzisiaj jeszcze nie spróbowałam, mimo że mają bardzo przystępną cenę.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu kupuję te chusteczki, choć rzeczywiście bardziej przydatne są w podróży :)
OdpowiedzUsuńZdziwieniem było dla mnie to, że się pieniły ale sprawdzały się do demakijażu świetnie chociaż przyznam że na dłuższą metę nie opłacało mi się ich kupować gdyż szły u mnie jak woda ;P
OdpowiedzUsuńnie stosowałam jeszcze tych chusteczek
OdpowiedzUsuńmiałam je w wakacje podczas podróży do Bułgarii, na podróż rewelacja, myślę że w tym roku też je kupię :)
OdpowiedzUsuńOd paru dni piję sok z aloesu, zobaczymy co zdziała :)
OdpowiedzUsuńAloesu w domu nie mam :D Ale chusteczki nie są drogie a takie coś zawsze się przyda, jutro idę je kupić :)
OdpowiedzUsuń