Cukrowy peeling kawowy / CLARENA
17.8.14
Hej Dziewczyny! :) Jak Wam mija niedziela? Ja jestem już po obiadku i teraz czas na ciasteczko i małą kawkę, oczywiście lekką cappuccino, bo za parzoną nie przepadam, chociaż czasem zdarza mi się i taką wypić. Nawiązując do kawy przygotowałam na dzisiaj recenzję 'smakowitego' peelingu marki Clarena. Kosmetyki Clarena wykorzystywane są głównie w salonach kosmetycznych. Sama często widuję plakaty i ulotki z kosmetykami i urządzeniami tej marki w swoim ulubionym salonie, gdzie chodzę najczęściej na regulację brwi. Jakiś czas temu odezwała się do mnie Pani od spraw e-marketingu marki Clarena z propozycją współpracy. Dostałam listę kosmetyków, z której wybrałam sobie peeling cukrowy, bo peelingów nigdy dość. Zużywam je regularnie i po prostu lubię ich używać, a raczej lubię efekt wygładzonej skóry jaki zapewniają.
Opakowanie peelingu do plastikowy słoiczek zakręcany wieczkiem, pod którym nie było żadnej nakładki zabezpieczającej ani sreberka. W sumie kosmetyki nie są sprzedawane w drogeriach, więc prawdopodobieństwo uprzedniego otwarcia jest niewielkie. Napisy jak widać troszkę się ścierają, ale co tam, to nie żadna ozdobna figurka, która ma stać na toaletce tylko po prostu kosmetyk, którego opakowanie i tak prędzej czy później pójdzie do kosza, liczy się zawartość.
Peeling cappuccino jest cukrowy, czyli taki jakie lubię najbardziej. Jego konsystencja jest bardzo gęsta i zbita. Po każdym wydobyciu ze słoiczka zostają odbite palce. Zapewne wiecie o co chodzi, do zdjęć go zmieszałam patyczkiem, żeby ładniej się prezentował. Czasem też patyczkiem go nabieram, żeby nie dostała się do środka woda.
W dotyku czuć, że peeling jest bardzo tłusty. Jest to zasługa olejów oraz innych substancji, o których napiszę Wam za chwilę przy analizie składu. Drobinki ścierające głównie cukru trzcinowego bardzo dobrze złuszczają martwy naskórek, zarówno na suchej jak i lekko zwilżonej skórze. Mielona kawa spełnia raczej funkcję zapachową, jak widać jest jej niewiele, ale za to zapewnia naprawdę piękny aromat unoszący się w całej łazience. Nie jest to raczej zapach cappuccino, ale mocniejszej kawy. Do tego dość długo utrzymuje się na skórze po prysznicu. Zapach zwrócił uwagę mojego Narzeczonego, który rzadko pyta mnie jakich specyfików używam pod prysznicem, aromat kawy na mojej skórze wyraźnie przypadł mu do gustu. :D
Z działania peelingu jestem bardzo zadowolona. Drobinki peelingujące mimo, że nie są zbyt duże są dosyć ostre. Lubię go używać na lekko zwilżoną skórę, wtedy przyczepność drobinek jest dobra i peeling nie osypuje się, co ma miejsce przy aplikacji na suchą skórę. Im większy kontakt z wodą tym działanie peelingu jest delikatniejsze, dzięki czemu będzie on dobry dla każdego typu skóry od delikatnej po grubszą. Z chęcią stosuję go na dekolt, ramiona, nie zauważyłam żadnych podrażnień. Skóra jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Poza olejami to zapewne zasługa różnych substancji towarzyszących. Na skórze zostaje delikatny film, jednak nie jest on uciążliwy jak np. powłoczka parafinowa. Tego składnika w peelingu Clareny na szczęście nie znajdziemy. Skóra jest nie tylko doskonale oczyszczona, wygładzona, ale też odpowiednio nawilżona. Po tym peelingu spokojnie możemy darować sobie użycie balsamu czy masła do ciała. Wadą peelingu jakiej się dopatrzyłam jest słaba wydajność przy wysokiej cenie.
Za ścierania poza cukrem trzcinowym (Sugarcane) odpowiedzialne są drobinki kawy (Coffea Arabica Seed Powder). Właściwości odżywcze uzyskujemy dzięki zawartości masła Shea, oleju kokosowego (Cocos Nucifera Oil), już na drugim miejscu w składzie, oleju winogronowego (Vitis Vinifera Grape Oil), ekstraktowi z awokado (Gratissima Fruit Extract) oraz syntetycznej witaminy E (Tocopheryl Acetate), która jest już nieco dalej w składzie.
Peeling jest dość tłusty i na początku myślałam, że to zasługa właśnie powyższych składników. W jakimś stopniu na pewno też, ale jednak za film jaki peeling zostawia na skórze z pewnością w większym stopniu odpowiedzialne są składniki takie jak: Ethylhexyl Cocoate, Isocetyl Palmitate, Cetearyl Alcohol - są to substancje odpowiedzialne za tworzenie na powierzchni skóry warstwy okluzyjnej (filmu), który zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni. Jest to pośrednie działanie nawilżające, przez co kondycjonuje, zmiękcza i wygładza skórę. Idąc dalej mamy wosk syntetyczny (Synthetic Besswax). Za uczucie gładkiej, jedwabistej skóry odpowiedzialny jest lekki, nietłusty, syntetyczny emolient Isononyl Isononanoate. Na końcu składu mamy zagęstniki i substancje konserwujące.
Peeling zawiera BODY3 COMPLEX™ - czyli połączenie wspominanego ekstraktu z awokado z nieprażonym masłem Shea skoncentrowanym w bentonicie - zadaniem tego kompleksu jest redukcja cellulitu, ujędrnienie skóry oraz zmniejszenie widoczności rozstępów.
Z cellulitem ani rozstępami póki co nie mam do czynienia,
więc oceniam peeling tylko pod względem tradycyjnej formy złuszczania
martwego naskórka. Peeling z nazwy jest wyszczuplający, ubytku kg nie
zauważyłam, ale skóra jest bardziej jędrna, więc z pewnością przyda się
do pielęgnacji ciała po wzmożonym wysiłku fizycznym, ćwiczeniach, odchudzaniu. Aromat
kawy w dodatku działa pobudzająco na zmysły, dodaje energii do
działania.
Pojemność: 250ml
Cena: około 45 zł w zależności od sklepu i promocji
Dostępność: kosmetyki Clarena ciężko kupić stacjonarnie, ale zainteresowani znajdą je bez problemu w internecie
Podsumowując, peeling świetnie radzi sobie z martwym naskórkiem, dodatkowo zapewnia lekkie nawilżenie. Ogromną zaletą peelingu jest zapach, który dość długo utrzymuje się na skórze. Dla wielbicielek kawy pod względem zapachu to będzie kosmetyk idealny. Peeling kawowy z łatwością można przyrządzić w domu z naturalnych składników. Do Was zatem należy decyzja czy macie ochotę wydać prawie 50zł za peeling marki Clarena. :)
Znacie kosmetyki marki Clarena? A może macie sprawdzone sposoby na domowy peeling kawowy? :)
48 komentarzy
Wygląda jak jakiś puszysty krem śmietanowy do jedzenia ;) Podoba mi się konsystencja peelingu i skład, ale nie przepadam za zapachem kawy w kosmetykach, więc raczej nie skusiłabym się na ten produkt...
OdpowiedzUsuńO widzisz, jeśli za zapachem kawy nie przepadasz, to pewnie ten peeling byłby dla Ciebie wręcz nieznośny, bo naprawdę intensywnie pachnie. Nie kojarzę czy marka Clarena ma peelingi w innych wersjach zapachowych, ale pewnie tak tylko nie z tej wyszczuplającej serii, gdzie chyba każdy kosmetyk zawiera coś w kawy. :)
UsuńMam ten peeling, ale jeszcze nie testowałam. Jest trzeci w kolejce do testów. Podobną warstwę o której piszesz pozostawia cukrowy peeling PUPA - przynajmniej tak skojarzyłam ;)
OdpowiedzUsuńTakie warstewki do tej pory znałam tylko z peelingów zawierających parafinę, ale przynajmniej dowiedziałam się przy okazji analizy składu że inne składniki też mogą ją tworzyć. To jeszcze sobie chwilę poczeka na użycie, skoro 3 w kolejce, pachnie super, jak lubisz kawę to zapach na pewno Ci się spodoba. :)
UsuńDla mnie trochę za drogi :)
OdpowiedzUsuńCena wysoka, ja dostałam go w ramach współpracy, ale sama przynajmniej teraz też nie zdecydowałabym się na zakup takiego drogiego peelingu. Co innego krem do twarzy czy jakieś serum, a co innego peeling. :)
UsuńLubię peelingi cukrowe, lubię Clarenę, mógłby do mnie trafić ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko pytanie czy lubisz kawę lub jej zapach :D
Usuńoj chciałabym!
OdpowiedzUsuńJak lubisz zapach kawy to na pewno byś się z nim polubiła :)
Usuńboziu jak ja lubię takie pięknie wyglądające kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńPrawda? Od razu lepiej się takich używa :D
Usuńja lubię mocne zdzieraki więc mógłby być za słaby, z resztą cena za wysoka więc się nie przekonam
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, bardzo lubie peelingi:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie:) Jest zniżka dla kosmetyczek ?
OdpowiedzUsuńNiestety nie za bardzo się orientuję. Ale jeśli masz swój salon to możesz zarejestrować się w sklepie online Calrena dla salonów kosmetycznych i sama to sprawdzić: http://www.sklep.clarena.pl. Ja nie mam jak się zarejestrować, bo trzeba tam podać nip, nazwę firmy... Podejrzewam, że przy większych zamówieniach na pewno dają jakieś rabaty, zniżki. :)
Usuńświetnie się prezentuje i nabrałam na niego ochoty :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem kawy. Jeśli pachniałoby jak cappucino, to by było jeszcze ok, ale jak piszesz, że pachnie mocną kawą to na pewno się nie skuszę. Ale wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, ja też się spodziewałam odrobinkę innego zapachu, ale ostatecznie mi się bardzo podoba :)
UsuńOn już fajnie wygląda, razem z opisem jak działa faktycznie zasługuje na uwagę :)
OdpowiedzUsuńszkoda że taki drogi ;)
OdpowiedzUsuńKuszący :)
OdpowiedzUsuńNie lubie kawy ;) ale skład ma bardzo bogaty ;)
OdpowiedzUsuńFuuu, nie znoszę kawy ;(
OdpowiedzUsuńLubię peelingi kawowe, ale zazwyczaj sama je robię :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też pomyślałam o tym pisząc recenzję, że w porównaniu z ceną gotowego produktu można by wyprodukować sobie w domowym zaciszu chyba z 1000g peelingu domowej roboty. :D
UsuńWygląda nieziemsko.
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingu z Clareny, sama mam ten z kawiorem - cudo!
OdpowiedzUsuńCzytałam o kawiorowym, wierzę na słowo :D Może kiedyś wypróbuję :)
Usuńuwielbiam peelingi ale tego nie miałam jeszcze okazji wypróbować ...
OdpowiedzUsuńświetna recenzja
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
:)
Peeling ma naprawdę dobre działanie, jak kiedyś będziesz miałam okazję go kupić to polecam :)
UsuńByłam bardzo ciekawa tego peelingu i na pewno bym się z nim polubiła, tym bardziej, że uwielbiam kawowy aromat :)
OdpowiedzUsuńO to coś dla Ciebie w takim razie :) Jak będziesz miała okazję wypróbować to polecam śmiało :)
UsuńNie dla mnie ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńKochalabym !
OdpowiedzUsuńDrogi, ale ja uwielbiam poznawać nowe peelingi do ciała:)
OdpowiedzUsuńNika, czemu tak kusisz? Ten peeling idealnie wpasował się w mój gust!
OdpowiedzUsuńHehe kuszę, bo to naprawdę peeling godny uwagi, gdyby tylko cena i dostępność była lepsza to już byłoby naprawdę idealnie :)
UsuńStaram się nie wydawać tak dużych kwot za tego typu produkty, a Ty tak kusisz! :-P
OdpowiedzUsuńJa też nie zwykłam do wydawania dużych sum na peelingi, co innego jakiś krem do twarzy czy kolorówka :)
Usuńjuż kolejny raz trafiam na recenzję o nim, szkoda tylko, że taki drogi :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawowe peelingi mmm :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi cukrowe więc pewnie i ten bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt lubię tak duże opakowania.. nie umiem ich wykończyć :D Ale sam peeling wydaje się być świetny ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że w przypadku tego peelingu nie miałabyś problemów ze zużyciem :) Opakowanie duże, ale jednak peeling szybko znika.
UsuńWszystkim tym, którzy nie są fanami kawy w kosmetykach, polecamy solny peeling morski : )
OdpowiedzUsuńDla każdego coś dobrego :) Sama jestem ciekawa zapachu peelingu morskiego :)
UsuńPrezentuje się bardzo "dostojnie" ;)
OdpowiedzUsuńZapach kawy UWIELBIAM! ale cena ... nie dla mnie ;)