Nawilżająco - łagodzący krem do rąk / BJOBJ
11.10.15
Hej Dziewczynki! Jak Wam mija niedziela? Ja przeglądam internet i robię listę rzeczy do kupienia w IKEA, bo wybieram się w środę do Krakowa. Będzie to mój 2 raz w tym markecie, teraz już mniej więcej wiem jak się tam poruszać i gdzie się udać w pierwszej kolejności, bo za pierwszym razem chciałam zobaczyć wszystko i po kilku godzinach zakupy robiły się męczące, szczególnie dla mojej drugiej połówki. Przejdźmy do recenzji. ;)
Wraz z nadejściem jesieni sięgam częściej po kremy do rąk. Mam ich kilka, porozrzucane są po całym domu, to tu, to tam tubka jakiegoś nawilżającego specyfiku. Ostatnio często używam kremu nawilżająco-łagodzącego marki BJOBJ (nazwa dość skomplikowana prawda?). Krem wysłał mi do testów sklep BioBeauty [klik], który ma w ofercie tylko naturalne i ekologiczne produkty. Uwielbiam takie miejsca w sieci! BJOBJ to włoska marka, która specjalizuje się w produkcji kosmetyków ekologicznych, bogatych w naturalne wyciągi roślinne oraz oleje. Kosmetyki Bjobj są także bezpieczne w pielęgnacji delikatnej skóry dzieci i niemowląt (linia BABY).
Jak zapewne już wiecie bardzo lubię kosmetyki naturalne, ekologiczne. Z kremów do rąk o naturalnym składzie, które miałam przypominam sobie tylko regenerujący krem Sylveco, było to jednak dawno, że trudno mi o dokładne porównanie działania.
Kremik otrzymujemy w kartonowym pudełeczku. Chyba wszystkie kosmetyki tej marki są tak pakowane, bo mam jeszcze żel pod prysznic i także był w kartoniku. Sam kosmetyk umieszczony jest natomiast w zakręcanej białej tubce z miękkiego tworzywa. Otwór dozujący jest dodatkowo zabezpieczone folią.
Krem ma nieco tłustą, gęstą konsystencję. Tuż po posmarowaniu rąk czuć lepką warstwę, dlatego warto uważać, żeby nie przesadzić z jego ilością. Tak do 5 minut wszystko ładnie się wchłania i po tłustej warstwie na szczęście nie ma śladu. Krem na moje oko bardzo dobrze nawilża, sprawia, że dłonie są przyjemne w dotyku. Nie jest tak, że po godzinie skóra dłoni jest znowu wysuszona. Jedynie zapach mógłby być trochę ładniejszy, ale nie ma co narzekać, bo mogło być gorzej. Zapach określiłabym jako mleczno-kremowy, utrzymuje się na dłoniach dość długo, nawet do 2 godzin. Wolę taki zapach od ziołowego.
Głównym składnikiem aktywnym kremu jest oliwa z oliwek. Nie od dziś wiadomo, że ma ona wspaniałe właściwości, bogata w wit. E, zwaną witaminą młodości pielęgnujące, nawilża oraz uelastycznia skórę. Ponadto w składzie znajdziemy ekstrakt z rumianku, nagietka lekarskiego, które mają działanie łagodzące oraz ochronne.
Pojemność: 100ml
Cena: ok. 27,00 zł
Dostępność: sklep internetowy BioBeauty
Krem dostępny jest w 3 wersjach: z oliwą z oliwek, z aloesem, z owsem.
Podsumowując, jeśli zależy Wam na naturalnej pielęgnacji dłoni to mogę Wam polecić ten kremik BJOBJ. Pod względem działania nie mam mu nic do zarzucenia. Poradzi on sobie z przesuszoną skórą, zregeneruje oraz dokładnie zadba o dłonie jesienią i zimą. Zapach to kwestia indywidualna, cena jest dość wysoka, ale według mnie do przełknięcia jak na kosmetyk ekologiczny. Niedługo na blogu napiszę Wam także więcej o żelu pod prysznic tej marki, który już nieco mniej przypadł mi do gustu niż ten krem.
A Wy jakiego kremu do rąk używacie teraz, jesienią? Znacie kosmetyki włoskiej marki BJOBJ?
Ostatnie wpisy:
38 komentarzy
Nigdy wcześniej nie znałem tej marki
OdpowiedzUsuńAsortyment mają niewielki, ale za to konkretny, podstawowe kosmetyki do pielęgnacji :)
UsuńMusze sobie właśnie kupić jakiś krem do rąk, bo mi się kończy. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam wypróbować ten z Bjobj, tylko nie wiem gdzie stacjonarnie można go dostać, obstawiałabym apteki :)
UsuńMusze sobie właśnie kupić jakiś krem do rąk, bo mi się kończy. :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale chętnie sprawiłabym taki kremik mojej mamie. Wiele kosmetyków ją uczula, ten na moje oko nie powinien a do tego fajnie by nawilżył jej dłonie ;)
OdpowiedzUsuńMarka Bjobj wydaje się przyjazna dla wrażliwej czy alergicznej skóry, więc może warto spróbować :)
UsuńNie znam tego kremu, ale o tej marce wiele dobrego czytałam.
OdpowiedzUsuńJa właściwie niedawno dowiedziałam się o jej istnieniu :)
UsuńNie znam tych kosmetyków. Już od dłuższego czasu używam kremu do rak z Soap and Glory:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem tej marki i kilka innych kosmetyków, cudnie pachną :)
UsuńNie znam tej marki. Ja używam teraz tutti frutti i bardzo go sobie chwale. :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Tutti Frutti świetnie pachną, kremu do rąk tej marki jeszcze nie miałam, szczerze mówiąc to nawet nie wiedziałam że mają w ofercie :D
UsuńNie znam tych produktów ogólnie marka mało znana :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja sama całkiem niedawno się o niej dowiedziałam, ale może z czasem będzie o niej głośniej, o ile kosmetyki okażą się warte polecania na blogach czy też tzw. "pocztą pantoflową" :)
UsuńChyba o nim jeszcze nie słyszałam :). Zapach by mi pasował i dla mnie dobrze, że się utrzymuje długo :)
OdpowiedzUsuńJeśli zapach jest przyjemny to ja sama lubię jak długo tkwi na skórze :)
UsuńNie widziałam ani nie słyszałam jeszcze o takim.
OdpowiedzUsuńStacjonarnie to ja sama też tych kosmetyków jeszcze nie widziałam :) Ale teraz jak już wiem o istnieniu marki to może prędzej gdzieś mi się rzucą w oczy, podejrzewam że może w aptekach :)
UsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńnie znam ;)
OdpowiedzUsuńale dość ciekawy, często używam kremu do rąk z marizy :))
Pierwszy raz widzę coś z tej marki ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Lubię Evree i Dermedic.
OdpowiedzUsuńNa Evree kiedyś się skuszę :) Kosmetyki tej marki cały czas pozytywnie mnie zaskakują :)
UsuńCiekawy, ja używam tylko 4pory roku, bo mam do niego stały dostęp i z tej racji tez nie testuje innych
OdpowiedzUsuń4 Pory Roku to klasyka wśród kremów do rąk :) U mnie w domu też często goszczą, moja mama je lubi :)
Usuńjesienią oraz wiosną moje dłonie stają się super wrażliwe, suche, zmieniają się w papier ścierny w tym właśnie czasie przykładam większą, lecz nieszczególną uwagę do ich pielęgnacji jesienią i wiosną krem do rak to moje must have
OdpowiedzUsuńU mnie najgorzej jest zimą, dlatego kremy do rąk i rękawiczki w mroźne dni to z kolei u mnie podstawa w pielęgnacji dłoni :)
UsuńNie słyszałam o tej marce.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotykam się z tym kremem :)
OdpowiedzUsuńTego kremiku jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ale ja już mam swojego ulubieńca wśród kremów do rąk, więc na razie rezygnuję z dalszych poszukiwań ;) Polecam żurawinowo miodowy krem "Produkty Benedyktyńskie"
OdpowiedzUsuńU mnie w okolicy niestety nie ma ich sklepu, ale tak się składa, że jutro będę w Krakowie, w tym też w galerii gdzie mają sklepik, więc może akurat zaglądnę co tam mają ;)
UsuńO marce nie słyszałam, ale działanie zachęca do wypróbowania. Ja zawsze mam kilka kremów do rąk na podorędziu i jednym z nich jest również o naturalnym składzie krem Natura Siberica. Bardzo dobrze nawilża skórę, nie kosztuje zbyt dużo i ślicznie pachnie :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zamówienia w sklepie Triny, więc możliwe że przy okazji dorzucę do koszyka kolejny kremik do rąk, dzięki za polecenie :)
UsuńSzkoda, że daje tłustą warstwę. Używałabym pewnie tylko na noc:(
OdpowiedzUsuńMiałam z tej marki krem do twarzy ale przyznam szczerze nie miałam pojęcia, że w jej ofercie znajdują się też kremy do rąk.
OdpowiedzUsuńMiałam ich kilka kosmetyków, ten krem też wygląda kusząco!
OdpowiedzUsuń