BingoSpa - żel pod prysznic - słodkie migdały, biała glinka
18.3.14
Żele pod prysznic to kosmetyki, które znikają u mnie chyba w najszybszym tempie. Zimą (co jak co jeszcze kalendarzowo mamy tę porę roku) lubię używać szczególnie takich o słodkich, otulających i najlepiej poprawiających nastrój zapachach, dlatego mając możliwość wyboru produktów w ramach VII edycji testowania z BingoSpa zdecydowałam się na żel o zapachu słodkich migdałów i białej glinki. Takie połączenie wydało mi się być odpowiednie na pożegnanie zimy i przejście do żeli bardziej orzeźwiających. Szkoda tylko, że od razu nie zwróciłam uwagi na skład.
Żel ma kremową białawą konsystencję. Dobrze oczyszcza i wytwarza przyjemną niewielką aksamitną piankę bez
użycia gąbki. Zużyłam go dość szybko i nie zauważyłam w tym czasie by
wysuszał skórę czy ten spowodował jakieś podrażnienia, bo i tak może być przy wrażliwej skórze (o czym poniżej przy składzie). Zapach jest słodkawy i całkiem przyjemny, czuć migdały, nie wiem tylko jak
pachnie biała glinka.
Na plus zasługuje opakowanie, w którym Bingo zmieniło metalowe nakrętki na plastikowy zatrzask. Etykieta nie jest papierowa, jak np. w niektórych ich szamponach, dzięki czemu pod prysznicem butelka cały czas wygląda dobrze.
Niestety w składzie znajduje się DMDM-Hydantion - konserwant, którego raczej należałoby unikać. Może powodować reakcje alergiczne a nawet doprowadzić do stanów zapalnych skóry. Ciekawe artykuły o konserwantach, których powinno się unikać (w tym DMDM-Hydantion) znalazłam tutaj i tutaj. Ostatnio przy recenzji maseczki winogronowej również z Bingo wspominałam, że firma usunęła z niej właśnie ten składnik. Szkoda, że nie usunęli go z innych kosmetyków, które mają w ofercie. Mam nadzieję, że z czasem to jednak nastąpi...
Pojemność: 300ml
Cena: 7,50zł, ale obecnie jest na promocji za jedyne 2,70zł
Dostępność: sklep BingoSpa
Podsumowując, żel dobrze spełnia swoją funkcję oczyszczającą, jeśli ktoś lubi słodkie zapachy to powinien być zadowolony. Tylko pozostaje pytanie, czy chcecie używać kosmetyku, który zawiera ten nieszczęsny DMDM-Hydantion? Bo ja nie. Wiadomo, że w obecnych czasach trudno unikać wszystkiego co szkodliwe, ale będę się wystrzegać produktów przynajmniej z tym znanym mi konserwantem. :)
Znacie ten żel? Unikacie potencjalnie szkodliwych składników w kosmetykach?
44 komentarzy
To ja nie chcę, mam wrażliwą skórę. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie trzeba uważać przy wrażliwej, by sobie krzywdy nie narobić :)
UsuńSzkoda, że ten skłąd taki...;/ Nie miałam tego żelu
OdpowiedzUsuńTeż się troszkę zawiodłam, zwłaszcza, że wcześniej wiedziałam że usunęli ten DMDM z maseczki.
UsuńChyba bym sie na niego skusiła ;)
OdpowiedzUsuńZapach jest całkiem kuszący :)
UsuńNigdy jeszcze nie miałam nic z bingospa ale będę wiedziała czego nie kupować
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z żeli i innych kosmetyków usuną ten konserwant.
UsuńNie używałam tego żelu ;-)
OdpowiedzUsuńszkoda,że się nie sprawdził:(
OdpowiedzUsuńja tam jednak zostanę przy żelach z Isany : )
OdpowiedzUsuńOj tak, żele z Isany też bardzo lubię :)
Usuńmusi pieknie pachnieć... ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Czasami używam produktów z Bingo Spa do mycia ciała. Właśnie ten skład nie zachęca :(, mimo wszystko raz na jakiś czas, gdy jestem w Auchan, sięgam po jakiś produkt tej marki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ♥ Postanowiłam wykorzystam jednego z moich storczyków do kilku sesji kosmetyków :)
UsuńJuż dawno nie byłam w Auchan, ale dobrze, ze przynajmniej tam można sobie na żywo pooglądać i wybrać coś ciekawego z oferty Bingo :)
zapach pewno jest kuszący :*
OdpowiedzUsuńNie znam:)
OdpowiedzUsuńMiałam go i jak dla mnie sredniak.
OdpowiedzUsuńNie miałam od nich jeszcze niczego. Żałuję, że się nie skusiłam na zakupy podczas ostatniej promocji :-(
OdpowiedzUsuńKojarzę, kojarzę, promocja -50zł była kusząca, ale ja też nie uległam, bo jednak to nie odejmowało się od jakiejkolwiek kwoty, tylko od ponad 100zł.
UsuńMusie mieć śliczny zapach. Dzięki za podlinkowanie stron o konserwantach, przyznaję, że nie widziałam o DMDM-Hydantionie. Teraz będę zwracała uwagę na to czy jest on w składzie
OdpowiedzUsuńJa też do niedawna żyłam w nieświadomości, ale przy recenzji wspomnianej maseczki winogronowej dowiedziałam się o co chodzi z tym konserwantem :)
UsuńNie znam go
OdpowiedzUsuńskladem straszy,ale jesli ktoś nie jest alergikiem nie powien sie bac
OdpowiedzUsuńcena rewelacyjna, ale skład niekorzystny ;/
OdpowiedzUsuńmnie uwielbia wszystko uczulać, a teraz biorę się za czytanie tych artykułów:)
OdpowiedzUsuńW takim razie tym bardziej trzeba uważać jakie kosmetyki się stosuje. Ja się bardzo na składach nie znam, ale powoli małymi kroczkami czegoś nowego się dowiaduję.
Usuńnie znam i wstyd się przyznać nie czytam składów żeli ;(
OdpowiedzUsuńJa dokładnie też nie czytam, bo nie znam się na tym wszystkim, ale niektórych potencjalnie szkodliwych rozpoznawalnych już przeze mnie składników staram się unikać. I odwrotnie z cennymi ekstraktami :)
UsuńHmm... Przez ten konserwant raczej się nie skuszę:( Mam bardzo wrażliwą atopową skórę, więc staram się pewnych świństewek unikać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przy atopowej skórze jest szczególnie zalecane unikanie tego konserwantu, więc pozostaje czekać aż Bingo usunie go ze składu.
Usuńciekawy zapach ale ostatnio zawiódł mnie żel borowinowy od Bingo i nie wiem czy bym się skusiła jeszcze na jakiś
OdpowiedzUsuńMówimy nie takim składom. Pięęęękne zdjęcia, mocno zachęcające do zakupu tak pięknego stroczyka lub tego żelu ;-)
OdpowiedzUsuńprawdę mówiąc moja wiedza o szkodliwych składnikach jest tak mała,że aż wstyd...
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, ja też nie jestem bardzo obeznana, ale akurat ten składnik kojarzę. :)
UsuńSłyszałam, że ten żel pachnie jak Raffaello, a takie aromaty ubóstwiam :) Szkoda, że skład nie jest perfekcyjny.
OdpowiedzUsuńAkurat jak Bingo spa mnie szczególnie nie interesuje ostatnio tak ten zapach z chęcią bym poznała :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie idealny był na luty i marzec, też się lubię wtedy otulić zapachem.
Ale już za chwilę mam nadzieję wiosna i bardziej orzeźwiające wonie :)
Zdjęcia zachwycające! :)
OdpowiedzUsuńMoja wiedza o składnikach kosmetyków jest znikoma, ale postaram się zapamiętać o tym szkodniku! :)
Nie używałam jeszcze produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńAle świetne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam nic z BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kosmetyki ich firmy są tak ciężko dostępne w sieciówkach :)
OdpowiedzUsuńja się z nim polubiłam,ale mama zakupiła asortyment nowych żeli pod prysznic, a końcówka tego poszła do mycia pędzli :p
OdpowiedzUsuńNie znam ich kosmetyków, zresztą mam do nich kiepski dostęp. Szkoda, że ma taki skład..
OdpowiedzUsuń