Wtorki z NACOMI: Świeca do ciała, czyli coś dobrego na długie wieczory
26.8.14
Hej Dziewczyny! Na początku chciałam Wam ogromnie podziękować za miłe komentarze pod ostatnią notką. Nie sądziłam, że posty z włosami cieszą się aż taką dużą popularnością, wyświetlenia mówią same za siebie. To chyba znak żeby częściej pokazywać tutaj swoje włosy. :D
A teraz przejdźmy do dzisiejszej recenzji. Mamy dzisiaj wtorek, a więc czas na kolejną notkę z kosmetykiem NACOMI. W ofercie tej marki znajdziemy oprócz kosmetyków coś takiego jak świece do ciała. Brzmi ciekawie prawda? Wybierając produkty do testów w ramach współpracy skusiłam się na jedną taką świeczuszkę, o orientalnym zapachu piżma.
Wieczory robią się coraz dłuższe. Trzeba sobie jakoś umilić ten czas. Można wybrać kino, spotkanie ze znajomymi albo zrobić coś dla samej siebie - domowe SPA. Długie wieczory sprzyjają równie długim kąpielom w wannie pełnej puszystej piany. Do tego ulubiona muzyka i można się odprężyć. Jest to idealna okazja do zapalenia pięknie pachnącej świecy czy jakiegoś aromatycznego wosku. Świeca z Nacomi ma dodatkową właściwość - nadaje się do użycia na skórę.
Opakowanie świecy to metalowa puszka, z ładną etykietką obrazującą zachód słońca na wieczku. Zawartość to nic innego jak balsam do ciała na bazie masła shea i oleju kokosowego. Świecę odpalamy tuż przed kąpielą. A dlaczego? Podczas gorącej kąpieli pory skórne otwierają się, dzięki czemu później skóra lepiej przyjmuje składniki odżywcze. W czasie gdy my pluskamy się w wodzie, świeca powoli roztapia się. W łazience, która u mnie w domu jest niewielkim pomieszczeniem zapach świecy wyczuwalny jest dość szybko, jednak nie jest on tak intensywny jakby się mogło wydawać. To nie to samo co świece Yankee Candle czy PartyLite. Orientalny zapach piżma pachnie mi jak jakieś delikatne perfumy z nutą piżma w składzie.
Ale nie tylko o zapach w świecy Nacomi chodzi. Po wyjściu z wanny możemy już ją zgasić i zabrać się za aplikację roztopionych składników. Wbrew pozorom płynna mieszanka naturalnych składników wcale nie jest gorąca, czego obawiałam się przed pierwszym użyciem. Olejki są ciepłe, jednak spokojnie możemy wylać odrobinę na dłoń. Taką ciepłą i tłustą bazę wklepuję w skórę, a najlepiej mieć do pomocy dwie dodatkowe ręce swojego partnera. Właściwości nawilżające odczuwalne są niemalże natychmiast, przez kilka minut utrzymuje się tłusta powłoczka, ale wchłania się ona po kilkunastu minutach pozostawiając przyjemną, gładką w dotyku skórę.
A tak wygląda baza świecy przy zastyganiu. W sumie taka gęsta też nadaje się do aplikacji, bo roztapia się pod ciepłem dłoni. Jednak użycie olejków jest wygodniejsze i przyjemniejsze ze względu na ich ciepło.
Skład świecy jest w 100% naturalny. Znajdziemy w nim 4 składniki: masło shea, olej kokosowy, witaminę E oraz olejki eteryczne, którym zawdzięczamy ciekawy zapach świecy.
Pojemność: 150g
Cena: 34,00zł
Dostępność: sklep internetowy Skarby Świata
Dostępność: sklep internetowy Skarby Świata
Podsumowując, świeca z Nacomi to ciekawa alternatywa dla tradycyjnych balsamów czy maseł do ciała. Spodobał mi się masaż ciepłymi olejkami. W sumie po gorącej kąpieli zimno nie jest, ale dla takich zmarzluchów jak ja to jest świetny produkt. Masło shea i olej kokosowy robią dobrą robotę, skóra jest nawilżona i przyjemna w dotyku.
Wieczory robią się coraz dłuższe, taka świeca to dobra propozycja na prezent dla ukochanej osoby (i tak obie strony na tym skorzystają) lub po prostu od siebie dla siebie - dla miłośniczek domowego SPA. Poza wersją o orientalnym zapachu piżma, dostępne są jeszcze dwie: o zapachu odświeżającej zielonej herbaty oraz egzotycznej pomarańczy z wanilią. To jak, którą wybieracie? :)
Znacie inne marki, które oferują takie świece do ciała? Chętnie bym sobie jakąś jeszcze sprawiła na nadchodzącą jesień i zimę. :)
71 komentarzy
Pierwszy raz widzę takie cudo! Muszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńNa jesienne długie i często ponure wieczory będzie jak znalazł :)
UsuńMam straszną ochotę przygarnąć jedną taką świeczkę! Może dlatego, że nie dowierzam że na prawdę można wykorzystać ją do ciała i chciałabym to sprawdzić na własnej skórze ;)
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tak samo :D Myślę sobie czy to się wchłonie, czy nie oblepi skóry jak zwykła parafina? I przetestowałam, spodobała mi się taka forma, chociaż to raczej gadżecik taki do użytku od czasu do czasu :)
UsuńAle cudak! Bardzo ciekawy produkt - wcześniej nie słyszałam o takich! Chętnie bym przytuliła taką świeczkę :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością jakieś inne firmy też takie produkty mają, gdzieś już widziałam, ale kompletnie nie pamiętam gdzie ;)
UsuńOkropnie mnie kusisz tą firmą! Już planuję po odwyku (którego nawet jeszcze nie zaczęłam :D) skusić się na ich balsam to może i świeczuszka do koszyka wpadnie :D
OdpowiedzUsuńHehe no to może skusisz się jednak przed odwykiem :D Z tych produktów Nacomi, które miałam i jednocześnie opisywałam na blogu byłam i jestem bardzo zadowolona, świetne składy i działanie, tylko ceny trochę wysokie ale coś za coś :)
Usuńale ciekawe :-) pierwsze słyszę, ale chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńPrawda? Taka odmiana od tradycyjnych świec zapachowych :)
Usuńpierwszy raz slysze o takich olejkach ;D
OdpowiedzUsuńZamiast olejku do masażu można sobie sprawić taką świecę, 2w1 otrzymujemy :)
UsuńCiekawa jestem jak ten produkt sprawdzi się w masażu - czy nie jest zbyt tłusty i "śliski"?... Może się skuszę na wypróbowanie go :]
OdpowiedzUsuńPrzy takim 'domowym' tzn. mam na myśli delikatnym masażu jest okej. Jak użyje się świeżo roztopionej bazy to nic się nie roluje, a dłonie gładko suną, olejki są tłuste, ale bardzo śliskie raczej nie, miałam nie raz inne specjalne olejki do masażu z którymi gorzej się współpracowało, także świece z Nacomi polecam wypróbować :)
UsuńPierwszy raz spotykam się ze świecą do ciała :P Zapach nie w moim guście, bo nie przepadam za piżmem :)
OdpowiedzUsuńSą jeszcze dwie inne wersje zapachowe do wyboru, w sumie 3 to trochę mało, bo nie każdy można znaleźć coś dla siebie :(
UsuńPrzyznam, że zaobserwowałam Cię właśnie ze względu na posty o włosach, choć później resztę też zaczęłam czytać :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, dziękuję, a ja tak mało włosowych notek dodaję :( Koniecznie muszę to zmienić :)
UsuńGenialny pomysł z tą świecą :))
OdpowiedzUsuńAż dziwne, że tak mało firm ma taki produkt w swojej ofercie :)
Usuńświetna świca-muszę ją mieć:)
OdpowiedzUsuńOstatnio widziała kosmetyki Nacomi w Hebe, sama jestem ciekawa czy świece też mają bo nie zwróciłam uwagi, może nie trzeba by było zamawiać online :)
Usuńwłaśnie kocham jesień za te długie wieczory i fakt, że można je sobie umilić świeczkami:)
OdpowiedzUsuńŚwieczkami, długimi kąpielami, serialami... Jesień może być piękna :)
UsuńBardzo mnie ciekawi ta świeca. Szczególnie, ze mi zimną jest zawsze zimno więc najchętniej bym szybko się ubierała po prysznicu a nie smarowała mazidłami więc taki ciepły olejek byłby fajnym rozwiązaniem :)
OdpowiedzUsuńOj ja mam tak samo, u mnie w domu w dodatku ciężko nagrzać, szczególnie na piętrze gdzie mam pokój :/ Ciekawa jestem jakie firmy jeszcze oferują takie świece do ciała :)
UsuńNiestety nie mam wanny by urządzać sobie tak miłe kąpiele :(
OdpowiedzUsuńNo cóż szkoda :( Ale i po prysznicu świecy można użyć, w sumie to nie ma wielkiego znaczenia :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą świecą, muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńDaisy koniecznie :) To świetna rzecz na umilenie sobie wieczoru :)
UsuńHm, a cóż to takiego, nie znam kompletnie. Musze się temu przyjrzeć bliżej,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam EMm
Widzę, że wiele osóbek zaciekawiłam tą świecą :)
UsuńPrzydałaby mi się taka świeca :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością, jeśli tylko lubisz świece to zapewne i tą byś polubiła :)
Usuńpierwszy raz spotykam się z taką świecą ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze niedawno też nie miałam pojęcia o ich istnieniu :)
Usuńbd świetna na prezent :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńBardzo fajna sprawa,nie miałam jeszcze takiego produkty :) Na jesienne wieczory idealny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna jesien jak najbardziej się przyda;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o takich świecach do masażu, mam na nią wielką ochotę,
OdpowiedzUsuńJak inne firmy podłapią temat to będzie wysyp takich świec jesienią i zimą :D
UsuńNigdy nie widziałam takiej rzeczy, bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe :D Nie wiem, czy sama bym chciała z czegoś takiego korzystać, ale na prezent idealna rzecz :D
OdpowiedzUsuńJa też miałam na początku obawy, ale już pierwsze użycie olejków je rozwiały daleko :)
Usuńszkoda, że nie wybrałam jej do testów, ale kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńMoże będziesz miała jeszcze okazję, o ile współpraca z Nacomi będzie długoterminowa :)
UsuńAle świetny kosmetyk!!! :):) Też chcę:D
OdpowiedzUsuńmmm zapach piżma.. cudo :D do tego takie dziwne :D
OdpowiedzUsuńDziwne, dziwne, jeszcze z dwa miesiące temu sama nie miałam pojęcia o takich świecach do ciała :)
UsuńOd tej chwili to moje jesienno-ziomowe must have !!! ;]
OdpowiedzUsuńHehe, to mówisz że wishlista się wydłużyła o jedną pozycję? :D
Usuńmam tą świeczkę i ją uwielbiam!
OdpowiedzUsuńAle rewelacja!!!!! Nie wiedziałam że istnieje coś takiego :) Zachęciłaś mnie do kupna i to bardzo!
OdpowiedzUsuńObserwuję. Pozdrawiam,
Michalina.
www.soinspiring.pl
Cieszę się, że z mojego bloga można się dowiedzieć o różnych nowinkach kosmetycznych. :) Sama jakiś czas temu też nie miałam zielonego pojęcia o świecy, która by się nadawała do ciała. :)
UsuńŚwiecy do ciała jeszcze nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńFenomenalny pomysł :D
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie mieć! FANTASTYCZNE DZIWADŁO! <3
OdpowiedzUsuńAle fajne. Musze to wypróbować :D
OdpowiedzUsuńTeż bym się obawiała, że będzie to gorące ;D
OdpowiedzUsuńO rany nigdy nie widziałam czegoś takiego,fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, sprawdzi się na jesienno - zimowe dni :) Plusem jest też naturalny skład, rewelacja.
OdpowiedzUsuńa ja już wiem komu ją sprezentujemy razem z TŻ :)
OdpowiedzUsuńCzyżby szykowała się jakaś impreza urodzinowa lub rocznicowa u kogoś bliskiego? :)
UsuńBrat mojego TŻ ma urodziny 26 września :D
UsuńCzegoś takiego jeszcze nie miałam, ale zamysł świecy bardzo mi się podoba :) Z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńwooow cudo !
OdpowiedzUsuńJej, cudowny relaks z taką świecą!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Odprężenie po ciężkim dniu gwarantowane :)
Usuńczas relaksu, relaksu to czas :D
OdpowiedzUsuńgenialne ;)
OdpowiedzUsuń