Nowości w ROSSMANNIE / czerwiec, lipiec
19.7.15
Witajcie niedzielnie! Jak Wam mija dzień? Mam nadzieję, że nie męczycie się w pracy tylko odpoczywacie w taki upał. :) Ja najchętniej poleżałabym sobie gdzieś nad wodą, ale to już nie dzisiaj. Zazdroszczę tym, którzy mieszkają nad morzem i mogą w każdej chwili wybrać się na spacer po plaży.
Zapraszam Was dzisiaj na mały przegląd nowości, które w ostatnim czasie pojawiły się w Rossmannie. Jak już Wam czasem wspominałam jestem w Programie Nowości - jest to świetny program, dzięki któremu 100 osób testuje co miesiąc nowości (kosmetyczne i nie tylko), które wchodzą na półki drogerii. Akurat tak się złożyło, że w poprzednim miesiącu trafiły mi się same kosmetyki. Niedługo do odebrania będzie kolejna paczka, więc to już ostatni dzwonek na opublikowanie tej notki. O niektórych kosmetykach opowiem Wam jeszcze dokładniej w pełnych recenzjach.
DOVE, Derma SPA, Goodness, krem do ciała 300ml i krem do rąk 75ml
Krem do rąk polecałabym osobom, które nie mają problemów z przesuszoną skórą. Przynosi on doraźną ulgę i pięknie wygładza, ale niestety efekt nawilżenia jest krótkotrwały. Zupełnie inaczej ma się sytuacja w przypadku kremu do ciała, który naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się po nim wiele, bo na ogół wolę treściwe masła. Tutaj mamy do czynienia z kremową, budyniową konsystencją, która o dziwo wspaniale nawilża. Jest to według mnie kosmetyk dobry na letnie dni. Ładnie się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy, a jednocześnie dobrze pielęgnuje skórę. Cena: nie mogę znaleźć
MEXX, Life is now, 30ml
Zapachy MEXX lubię, dlatego ucieszyłam się, że w moje łapki wpadnie nowość Life is now. Jest to kompozycja owocowo-kwiatowa, z czego na pierwszy plan wysuwają się zdecydowanie owocowe nuty. Zapach według mnie wakacyjny, odświeżający, idealny na letnie dni. Kojarzy mi się z beztroską i młodzieńczymi latami, być może dlatego, że jednym z moich pierwszych droższych zapachów był flakonik Fly High. Life is now trochę go przypomina. Niestety dużym minusem jest ich która trwałość. Cena: 105,99zł
Schauma, Power Volume, szampon 400ml i spray 100ml do włosów cienkich, bez objętości
Szampon Schauma to powiedziałabym - taki typowy szampon oczyszczający z SLS na drugim miejscu w składzie. Podczas mycia niestety bardzo plącze włosy, są one też tępe w dotyku. Użycie po myciu odżywki czy maski to mus! Dobrze sprawdza się do zmywania olei, masek. Ja włosy myję 2 razy i po szampon Schauma sięgam najczęściej do wstępnego oczyszczenia. Moje włosy są po nim świeże przez 3 dni, co uwalam za dobry wynik, szczególnie teraz latem. Na ogół jednak wolę szampony o bardziej naturalnych składach. Cena: 8,99zł
Odnośnie spray'u to ja nie lubię tego typu produktów (no może poza moimi ulubionymi odżywkami z Gliss Kur). Zadaniem tego produktu jest zwiększenie objętości. Wypróbowałam mgiełkę w taki sposób, że tuż po myciu wtarłam niewielką ilość we włosy u nasady i wysuszyłam jak zawsze. Kosmyki faktycznie były uniesione u nasady, jednak nie jest to efekt długotrwały. Ale ja się wcale nie dziwię, bo takie specyfiki nie sprawdzają się przy mojej długości. Cena: 19,99zł
L'oreal Paris, Ekspert Nawilżenia, krem do skóry wrażliwej i zaczerwienionej, 50ml
Kremy L'oreal nie zachwycają składami, ale w tym nie ma przynajmniej parafiny. W składzie znajdziemy naturalne składniki takie jak: olej z nasion słonecznika, olejek różany, olej z nasion czarnej porzeczki. Ogólnie kosnsytencja hest gęsta i według mnie lepiej ten krem sprawdzi się na noc niż na dzień. Przy mojej mieszanej cerze okazał się zbyt "bogaty", oddałam go mamie, która ma cerę suchą i u niej spisuje się znacznie lepiej pod względem nawilżania. Nie podrażnia, ale też nie koi zaczerwienionej skóry tak jak obie z mamą tego oczekiwałyśmy. Cena: 22,99zł
Lirene, Beauty Collection, żurawinowy peeling cukrowy, 220g
Na koniec wisienka, z raczej żurawinka na torcie. Marka Lirene wypuściła na rynek nowe peelingi do ciała. Ja mam cukrowy, pachnący pięknie żurawiną. Już dla samego zapachu mam ochotę używać tego kosmetyku, ale dla działania także. Jest to ostry zdzierak, kryształki cukru są średniej wielkości, ale pozwalają porządnie złuszczyć martwy naskórek. W składzie nie znajdziemy parafiny. Jedynie do czego mogłabym się przyczepić to konsystencja, która mogłaby być bardziej zbita. Oprócz wersji żurawinowej dostępna jest też kokosowa, ale to już jest peeling solny. Cena: 14,99zł
Podsumowując, najbardziej jestem zadowolona z kosmetyków Dove i peelingu Lirene. Zapach od Mexx też jest bardzo ładny, ale niestety krótkotrwały. Kosmetyki do włosów Schauma uważam za przeciętne, a krem L'oreal po prostu nie był dopasowany do mojej mieszanej cery, więc właściwie trudno mi go podsumować. :)
Nowości kosmetyczne Rossmanna możecie oczywiście śledzić na stronie Rossnet [klik].
Macie ochotę wypróbować coś z powyższych nowości?
Ostatnie wpisy:
40 komentarzy
O ten nowy szampon Schaumę chętnie wypróbuję :) U mnie dzisiaj masakra, parówa bez słońca, leżę na kanapie bez siły. Też zazdroszczę tym, co są nad morzem :)
OdpowiedzUsuńkrem do ciała Dove wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo ciekawa zapachow :) uwielbiam nowe perfumy!
OdpowiedzUsuńJa bym powąchała mexx
OdpowiedzUsuńmialam krem do ciała z dove i go lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości. :)
OdpowiedzUsuńLirene mnie zaciekawiło, ostatnio sięgam dość często po peelingi z tej marki.
OdpowiedzUsuńspray z schaumy mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych perfum Mexx :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie peeling z Lirene
OdpowiedzUsuńMexxy też lubię. Faktycznie trwałością nie oszałamiają, ale zapachy mają śliczne. Aż szkoda, że tak ulotne...
OdpowiedzUsuńPeeling z Lirene bym chciała :) u mnie dzisiaj była burza, nie ma prądu. Do tego drzewo się przewaliło.
OdpowiedzUsuńNa Dove mam wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe te nowości, najbardziej kusi mnie dove :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
ciekaw mnie peeling żurawinowy :)
OdpowiedzUsuńKocham żele z Dove, więc chętnie bym wypróbowałam dermaspa :P
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sprawdzić ten zapach od Mexx :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Dove będą moje :).
OdpowiedzUsuńTym razem żadna z tych nowości mnie nie ciekawi, przynajmniej będę mogła w spokoju zużywać zapasy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny program, ja niestety do niego nie należę :( nawet nie wiem gdzie i kiedy były zgłoszenia :P
OdpowiedzUsuńFajnie nowości.
Nic co by mnie porwało, no może prócz perfum bo je pewnie powącham; )
OdpowiedzUsuńTen żurawinowy peeling jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten program, zazdroszczę - kosmetyki na prawdę ciekawe :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ! Buziaki ♥
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten zestaw z Dove :)
OdpowiedzUsuńZestaw z Dove wpadł mi w oko, czekam na jego recenzje :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych produktów Schaumy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Mexx jest krótkotrwały. Za taką cenę powinno być lepiej. A najbardziej zaciekawił mnie chyba peeling :)
OdpowiedzUsuńPeeling cukrowy mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńOjjj...Cudowne NOWOŚCI - kilka z tych rzeczy na pewno będzie w moim posiadaniu :)
OdpowiedzUsuńTeż mam okazję być w programie i właśnie kilka dni temu wrzucałam swój przegląd ;) Akurat mnie się trafiły aż 3 produkty dla dzieci, ale na szczęście kuzynka przetestowała ze swoją córką :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten peeling lirene :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne nowości, przyjemnego testowania!
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, peeling mi wpadł w oko :)
OdpowiedzUsuńSuper kosmetyki :) jak się dostałaś do programu? :) nawet o czymś takim nie słyszałam :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ten żurawinowy peeling mógłby mi się spodobać, a ja ogólnie bardzo lubię zapach żurawiny. Fajnie, że Lirene wypuściło taki kosmetyk. I też zazdraszczam okropnie ludziom mieszkającym nad morzem, ciągle gdzieś z tyłu głowy jakiś głos mi szepcze żeby się tam przeprowadzić. :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio ten peeling Lirene tyko mango:)
OdpowiedzUsuńkrem do rąk z Dove może być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTen peeling z Lirene mnie ciekawi..
OdpowiedzUsuńNajbardziej mam chęć na peeling cukrowy :)
OdpowiedzUsuńmexxx uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń