Święta, Święta i po Świętach... Jak zwykle szybko zleciało, a teraz czas na powrót do rzeczywistości i blogowania rzecz jasna. :) Odpoczęliście? Bo ja dopiero dzisiaj mogę odsapnąć, a przez święta w sumie nie było czasu na pełen relaks, to wyjazd tu, to tam... Przejedzenie też dawało o sobie znać, a ciasta i ciasteczka nadal są do zjedzenia. W tym roku coś goście u nas mało jedli, bo każdy był po jakieś tam imprezie u kogoś i trochę słodkości zostało. Mam nadzieję, że spędziliście ten czas miło i rodzinnie, a pod choinką czekały na Was wymarzone prezenty. Cześć z nich już miałam okazję pooglądać na Waszych blogach i chyba tylko mnie Mikołaj ominął z paletką NAKED. :P
Na dzisiaj przygotowałam notkę o przyjemnych masełkach The Body Shop z edycji świątecznej. Moje masełka mają po 50ml, więc szybko mogłam się z nimi zapoznać i niestety równie szybko je zużyć. :(
- 29.12.14
- 50 Komentarze